Sylwester z dziećmi w domu. Masz już kilka pomysłów na zabawy? Gadżety, książki i zabawki

Sylwester z dziećmi w domu. Masz już kilka pomysłów na zabawy? Gadżety, książki i zabawki

Sylwester to wyjątkowy czas podsumowań, radości i wspólnego świętowania. Jednak dla rodziców z małymi dziećmi często oznacza zmianę tradycyjnych planów. Zamiast hucznej imprezy w gronie znajomych, spędzamy ten wieczór w domowym zaciszu. Ale czy to oznacza, że będzie mniej zabawnie? Absolutnie nie!

Sylwester z dziećmi to świetna okazja, by stworzyć magiczne wspomnienia i spędzić czas w kreatywny sposób. Dzieci uwielbiają zabawy pełne śmiechu, niespodzianek i błyszczących akcentów, a my możemy im to zapewnić. Dlatego dzielę się kilkoma pomysłami na proste i angażujące zabawy sylwestrowe, które sprawią, że wasz dom zamieni się w prawdziwe centrum noworocznych atrakcji.

Gotowi na świetną zabawę? Zaczynamy! 

Domowe fajerwerki z balonów

Co będzie potrzebne? Balony, konfetti, flamastry.
Przebieg: Dzieci ozdabiają balony flamastrem i wypełniają je konfetti. O północy lub o wyznaczonej godzinie możecie wspólnie przebijać balony, co będzie imitować fajerwerki. To bezpieczna i efektowna atrakcja!

Sylwestrowy pokaz mody

Co będzie potrzebne? Ubrania, akcesoria, kapelusze, korale.
Przebieg: Urządźcie wybieg w salonie! Dzieci mogą przebierać się w zabawne stroje, a reszta rodziny ocenia pokazy mody. Można zrobić zdjęcia i wspólnie wybrać najlepszy kostium wieczoru.

DIY zegar do odliczania

Co będzie potrzebne? Papier, flamastry, klej, kolorowe kartki.
Przebieg: Razem z dziećmi stwórzcie duży zegar na papierze. Każda godzina może zawierać drobne zadanie lub wyzwanie, np. taniec, zabawa w kalambury, malowanie. Kiedy wybije północ, możecie wspólnie świętować, np. przy dźwiękach waszej ulubionej muzyki.

Domowe karaoke i taneczna impreza

Co będzie potrzebne? Mikrofon (może być zabawkowy), głośnik, ulubione piosenki.
Przebieg: Stwórzcie playlistę z ulubionymi dziecięcymi hitami i zorganizujcie konkurs karaoke. Po śpiewaniu można przekształcić zabawę w taneczną imprezę z lampkami LED lub latarkami do stworzenia efektów świetlnych.

Poszukiwanie „skarbów sylwestrowych”

Co będzie potrzebne? Małe zabawki, słodycze, wskazówki.
Przebieg: Schowajcie w domu drobne upominki lub słodycze, a następnie przygotujcie wskazówki lub mapę skarbów. Dzieci wyruszą na poszukiwanie „sylwestrowych skarbów” – świetna zabawa i ruch w jednym!

Maski karnawałowe

Zaczyna się karnawał, a to oznacza, że przydadzą się przebrania. Dzieci uwielbiają przebieranki, na Sylwestra w domu można przygotować maski. Oczywiście najlepiej zrobić to własnoręcznie, podczas zabaw plastycznych z dziećmi.

Kiedy jednak nie masz czasu, ochoty, talentu, zawsze można pobuszować w dostępnych propozycjach. Najlepiej sprawdzą się maski papierowe. Tak, są właściwie jednorazowe, ale mam przynajmniej pewność, że dziecko oddycha prawidłowo, nie męcząc się pod warstwą gumy czy innego plastiku.

Oczywiście, kiedy macie już maski, pobawcie się w różne zwierzątka. Wydawajcie odgłosy, ruszajcie się jak one. Im więcej zwierząt podczas Sylwestra, tym więcej zabawy. Jeśli macie w domu całą zgraję zwierząt, możecie się pobawić w ustawianie od największego do najmniejszego. Od najcięższego na najlżejszego. W liczenie, wyklaskiwanie nazw itd. Warto wykorzystać zapał maluchów „zamienionych” w zwierzaki. Dużo zapamiętają podczas takiej zabawy.

Możecie się też pobawić w zastyganie. Gra polega na tym, że dzieci tańczą w rytm muzyki. W pewnym momencie dorosły wypowiada nazwę zwierzaka i wtedy to zwierzę musi zastygnąć w bezruchu na 5 sekund. Zabawa ćwiczy nie tylko koordynację ciała, ale też wysłuchiwanie konkretnego dźwięku podczas hałasu. Wydobywanie go spośród innych dźwięków.

Oczywiście dzieci zamienią się w takie zwierzęta, jakie lubią najbardziej. Znalazła kilka masek, które bardzo mi się podobają.

Muzyka

Żaden karnawał nie może się obyć bez szalonych tańców i ulubionych piosenek. Często zerkam na filmy z zabaw przedszkolnych i z lekkim dreszczem grozy słyszę, jak dzieci bawią się godzinami wyłącznie przy dźwiękach muzyki disco polo. Bo ona taka skoczna i wpada w ucho. Nie mam nic przeciwko disco polo, ale słowa większości piosenek niekoniecznie przeznaczone są dla dzieci. Lepiej sięgnąć po piosenki dedykowane najmłodszym.

One przy okazji mogą być zabawą logopedyczną, bo przy śpiewaniu, „łapaniu rytmu” i wypowiadaniu rymów, maluchy po prostu ćwiczą oddech i mowę. Dlatego, jeśli już impreza sylwestrowa, to może z konkursem na zaśpiewanie ulubionej piosenki? Oczywiście nie chodzi o konkurs z jednym wygranym, ale o zabawę przy muzyce, występ przed publicznością, ruch, taniec i jednocześnie (zupełnie dodatkowo) ćwiczenia logopedyczne.

Łamańce językowe

Jedną z zabaw sylwestrowych może być też powtarzanie łamańców językowych. Nie chodzi oczywiście o to, żeby dzieci wszystko powtórzyły idealnie. Nawet będzie śmieszniej, kiedy języki się poplączą. Jednak można spróbować zachęcić do takich wygłupów. I samemu też się z nimi pobawić.

Starszym dzieciom można przygotować zabawę w odczytywanie trudnych wierszy na głos. Może to być dosłownie kilka linijek. Te wiersze są zazwyczaj śmieszne, będzie kolejna okazja do wygłupów. Młodsze mogą po prostu próbować powtórzyć za dorosłym.

Im więcej interpretacji jednego wiersza/zdania/słowa, tym więcej śmiechu. Można więc prosić małych recytatorów o powtarzanie tego samego słowa: wesoło, smutno, dziwnie, śmiesznie, z podskokami, stojąc na jednej nodze, przeciągając je, ziewając, kichając itd.

Gry aktywizujące

Gry planszowe i towarzyskie świetnie sprawdzają się podczas takich zabaw rodzinnych. W karnawale powinno być dużo śmiechu, dużo ruchu więc może odłóżmy na bok karcianki i typowe planszówki, a zerknijmy na kalambury i im podobne.

Gotowanie

I tu jest ogromne pole do popisu, bo przecież w Sylwestra potrawy powinny być zupełnie wyjątkowe. Jeszcze przed Sylwestrem można zaprosić dzieci do kuchni i zabrać się za wspólne pieczenie. To też jest zabawa edukacyjna. Jedna z bardziej brudzących, ale przecież takie zapamiętuje się najdłuższej.

Nie trzeba chyba nikomu jakoś szczególnie tłumaczyć, że podczas pracy w kuchni np. ugniatania ciasta, ćwiczą ręce. Do tego dochodzą dokładność i precyzja w odmierzaniu, sypaniu, nalewaniu itd. Starsze dzieci można zachęcić do odczytywania przepisów na głos i podążania za wskazówkami. To nic innego jak bardzo przydatne ćwiczenie, choćby do lepszego rozumienia zadań pisanych w podręcznikach.

Dekorowanie z kolei pozwala wyżyć się artystycznie. Warto na to pozwolić, choć nie zawsze efekt końcowy jest taki jak w książce czy w naszej głowie. Duma z samodzielnie udekorowanej potrawy zostaje z dzieckiem o wiele dłużej niż radość z tego, że wyszło idealnie jak na obrazku. Znalazłam kilka książek, które mogą się przydać podczas karnawałowego szaleństwa w kuchni. Klikając w tytuł sprawdzisz cenę i dostępność.

nowy Instagram Anna Jankowska

Rodzicielski horoskop 2025

Rodzicielski horoskop 2025

Rodzicielski horoskop na kolejny rok. Postanowienia, obietnice, przemyślenia i podsumowania. Chciałby człowiek choć trochę wiedzieć, co go czeka przez najbliższe 12 miesięcy, dlatego przygotowałam horoskop dla rodziców. 🙂

Zabawię się we wróżkę i podpowiem, co się wydarzy w twoim życiu w najbliższej przyszłości. To bardzo wyjątkowy horoskop 2025.

Roczniak w domu – horoskop rodzicielski

Czeka cię z pewnością ból w krzyżu. Dużo schylania za sprawą nauki chodzenia. Pierwsze kroczki i kolejne, a ty zgięta w pałąk i bardzo zadowolona. Docenisz małe szczęścia, te krótkie, ulotne chwile, kiedy będziesz jednak wyprostowana. Twój kręgosłup najbardziej je doceni.

Będziesz się też realizować w sporcie. Biegi na przełaj za coraz szybciej uciekającą pociechą. I zaczniesz dużo negocjować. Bo świat z perspektywy roczniaka to jeden wielki plac zabaw, na którym właściwie nie istnieją zagrożenia. Można biec, to biegnę. Co z tego, że za chwilę schody? Dam radę! Kałuża? Hura!

A ty przewidujesz, biegasz, podnosisz, otrzepujesz, przewidujesz, biegasz i tak cały dzień, i cały rok. Codzienny trening pozwoli jednak na zrzucenie pozostałości po ciąży (o ile oczywiście cokolwiek masz do zrzucenia).

Proponuję też uzbroić się w cierpliwość, bo dziecko wchodzi w okres rzucania i podnoszenia zabawek. Tak, to taki czas, w którym rzuca i podnosi, rzuca i podnosi. Można więc mówić o niejakiej stabilizacji w życiu. Nie pomylisz jednak tej stabilizacji z nudą. Nic z tych rzeczy. Więcej o tym napisałam w tym artykule: Ja mówię „nie”, a on patrzy mi w oczy i rzuca we mnie zabawką. Znasz to? >>

Pierwszych 12 miesięcy

Bo roczniak, to mały obserwator rzeczywistości, który jednocześnie już trochę chce być bardzo samodzielny. Jakby mógł, to by sobie pieluchę sam przebrał. Ale nie może, o czym stanowczo komunikuje. Ale nie mówi, za to sporo krzyczy, kiedy chce zwrócić twoją uwagę. Taki ma sposób komunikacji ze światem. 🙂

Komuś patrzącemu z boku, kolejna przepowiednia może się wydać dziwna, bo… dziecko krzyczy, a ty szczekasz. Bo tak właśnie będzie cały ten rok. Pokazujesz pieska i szczekasz, pokazujesz kurę i gdaczesz, pokazujesz żabę i kumkasz.

Tak, ludzie będą dziwnie się uśmiechali, ale większość z nich doskonale rozumie, zna, pamięta. Wystarczy więc podejść do tej nauki komunikowania z dużym dystansem i przeczytać artykuł:  Prosta sztuczka z książką sprawi, że twoje dziecko zacznie szybciej kojarzyć >>

Dwulatek w domu – horoskop rodzicielski

Zdobędziesz nowy zawód (oprócz sprintera, który już pewnie masz). Zawód tłumacza – on też ma swój urok. Dwulatek intensywnie uczy się mówić, jednak ostatecznie porozumiewa się z otoczeniem w języku zrozumiałym wyłącznie w dla siebie (i ciebie). A że ma dużo do powiedzenia i chętnie nawiązuje relacje, będziesz miała ręce pełne roboty.

Przyjmiesz też wiele słodyczy w postaci całusków, przytulasków i ukochasków ze strony twojego dwulatka. Bo one są takie bardzo przytulaśne, zwłaszcza wobec mam. Od takich słodyczy nie przytyjesz, bo to są przecież biegające i nawet uciekające słodycze, więc nadwaga nikomu nie grozi. 😉

Horoskop mówi, że zdobędziesz nowego przyjaciela. W waszym domu zagości nocnik. Zapewne nie od razu wejdzie w łaski dwulatka. Może to kwestia zazdrości, kiedy rodzice zachwalają, że taki super, piękny, praktyczny, że powinien się spodobać. Za co oni tak kochają ten nocnik? Nie podoba się i już!

Cała prawda o dwulatku

Oprócz zmagań nocnikowo-pieluszkowych, szykuj się też na wojnę. Pociecha pokaże, że ma swoje zdanie, granice i że mu się nie podoba. Ma do niego pełne prawo, a ty masz prawo do tego, żeby ci się to nie podobało (tak, jak jemu nocnik).

W tym roku po prostu zmieniacie kierunek jazdy. Już nie masz w domu „uległego” bobaska, ale ciekawą świata, rozumną istotę. Słodką i jednocześnie momentami gorzką. Przeczytaj więcej o tym, jak się z nią porozumieć: Cała prawda o dwulatku >>

Bardzo ważne są w tym czasie rytuały. Wprowadź ich jak najwięcej i się ich trzymaj. W tym całym buncie maluch bardzo ich potrzebuje. Tak samo, jak twojej cierpliwości. Napisałam o tym kilka słów w tym artykule: Chcesz banana? Tak, nie, nie wiem! To jak w końcu rozmawiać z półtoraroczniakiem i dwulatkiem? >>

Trzylatek w domu – horoskop rodzicielski

To, że masz w domu pępek świata, to już od dawna wiesz. Tylko teraz to do pępka dociera ze zdwojoną siłą. Wszystko jest ja, moje, dla mnie. Trzylatek często mówi o sobie w pierwszej osobie i w ogóle często ze sobą rozmawia.

Na początku trzeciego roku życia malec chętnie będzie się bawił z innymi dziećmi. Może nawet na chwilę podzieli się z którymś zabawką? Jeśli nie, to zerknij na wpis: Jak nauczyć dziecko dzielenia się zabawkami? >>

Im dalej w las tym trochę trudniej, bo z otwartego na wszystko dziecka (jedzenie, koledzy, obcy), powoli zacznie się zamienić w dość lękliwego malucha.

Jest to o tyle kłopotliwe, że wtedy zaczyna przygodę z przedszkolem. Jeśli więc posyłasz pociechę do tej instytucji, czeka was po prostu rewolucja. Ale na szczęście nie weźmie cię z zaskoczenia, jeśli przeczytasz artykuł: Przygotowanie dziecka do przedszkola… zacznij od siebie, mamo! >>

Poczucie bezpieczeństwa

Najważniejsze jest zadbanie o dobre samopoczucie i poczucie bezpieczeństwa trzylatka, który traci na odwadze i animuszu. Wcześniej pędził do każdego obcego, a teraz nawet na mniej znaną ciocię reaguje dość alergicznie. Inne dzieci? Może są i fajne, ale tylko pod warunkiem, że nie muszę zostawać z nimi sam w przedszkolu na kilka godzin.

Horoskop nie kłamie, czeka cię w tym roku poważna operacja – oderwanie od maminej spódnicy połączone z odcięciem pępowiny. Jeśli się dobrze do tego przygotujesz, to i trzylatek udźwignie temat bez problemu. Co z tego, że nadal jest to jeszcze dość nieporadny, bardzo przytulaśny, całuśny maluszek?

Daliście radę z nocnikiem, dacie i z adaptacją przedszkolną >>. A duma z tego, że sobie coraz lepiej samodzielnie radzi, wynagrodzi wszystkie pooperacyjne bóle i wszystkie nieprzespane noce.

Jakie nieprzespane noce? Oj, będzie ich trochę. Bo trzylatek jest jedną wielką emocją. Jeśli zaserwujesz mu w ciągu dnia za wiele przeżyć, to jest niemal pewne, że będzie się budził z płaczem w nocy. Nawet jeśli te przeżycia były miłe.

Może też zacząć bać się ciemności. A nie ma lepszego lekarstwa na nocne strachy, niż zawołanie rodzica.

Czterolatek w domu – horoskop rodzicielski

Może ci się przez chwilę wydawać, że czekają cię wakacje, że nareszcie odetchniesz, bo to już najczęściej pełną gębą przedszkolak. Sam sika, sam zajada, sam się próbuje ubrać, zaczyna się robić bardzo samodzielny i niezależny zarazem. Okres adaptacji pewnie za wami.

Dziecko w znanej, lubianej sytuacji zaczyna odkrywać, że nie jest jednak jedynym pępkiem świata. I zaczyna się przeciwstawiać takiej sytuacji. Krzyk, bunt, agresja w różnej postaci. Ale to tylko jak się wkurzy.

A co go może wkurzyć? A bo to wiadomo? Nie daj się zaskoczyć i przeczytaj: Jak zachęcić trzylatka i czterolatka do współpracy? >>

Ale są i dobre wieści, faktycznie na jednym polu odetchniesz. Jest duża szansa, że po tych wszystkich chorobach, które musiał przejść trzylatek witający się z przedszkolem, w tym roku będzie lepiej. Znacie już wszystkie zarazki, a dziecko potrafi mniej więcej powiedzieć czego chce, czy coś je boli.

Ciekawski 4-latek

Zdobędziesz też w tym roku nową przyjaciółkę o imieniu Encyklopedia. Maluch bowiem zacznie jakieś 1242542667 razy dziennie zadawać pytanie „dlaczego?”. A ty, jako najmądrzejsza osoba na świecie, będziesz zobligowana do podejmowania próby odpowiadania na nie. I to w sposób zrozumiały dla czterolatka, choć tego w żadnej encyklopedii nie podają na tacy.

Nie, no jasne, nie musisz znać odpowiedzi na każde pytanie. Tylko musisz nauczyć dziecko, że warto poszukiwać, jak i gdzie jej szukać. To bardzo ciekawy rok, bo można się dowiedzieć naprawdę wielu rzeczy o świecie. Pomoże ci w tym na pewno zestawienie: 80 książek dobranych do wieku i potrzeb dziecka >>

Czterolatek uważa, że jest panem świata i siłuje się z nim na rękę przy każdej okazji. A że najczęściej całym światem są rodzice, to im się obrywa. Maluch prowokuje kłótnie, bywa wściekły, jak głodna wiewiórka.

Ale nie wkurza się z niemocy, bardziej właśnie po to, by sprawdzić, na ile może sobie pozwolić, ile ma siły i gdzie ten cały świat ma granicę. Nic się nie martw: zen, spokój i jeszcze raz zen, bo masz ode mnie: 30 niezawodnych sposobów na uspokojenie dziecka >>

Jeśli myślałaś, że pierwsze przekleństwa z ust słodkiej pociechy usłyszysz gdzieś w gimnazjum, to horoskop podpowiada inaczej, w tym roku niespodzianka. Spodziewaj się brzydkich słów, które także są elementem sprawdzania, co masz do powiedzenia w najróżniejszych sytuacjach, więc znowu nie daj się zaskoczyć: Jak reagować kiedy dziecko przeklina? Wiele zależy od wieku! >>

Pięciolatek w domu – horoskop rodzicielski

Zaplanuj sobie dużo czasu na spacery i ogólnie aktywności na świeżym powietrzu. Bo pięciolatek uwielbia ruch, a przecież najzdrowiej na dworze. Skacze, biega, podrzuca, wspina się, żywe srebro, nie usiedzi na miejscu.

Jeśli chcesz go czegoś nauczyć, rób to w ruchu. Wiersza, piosenki, życzeń dla dziadka. To wszystko można zrobić w ruchu. Nawet pewne reguły wbijać do głowy lepiej podczas spaceru niż przy poważnej rozmowy na kanapie.

Pięciolatek bywa samochwałą, ale przecież ma ku temu powody. Potrafi się samodzielnie ubrać, zjeść, porozumieć z otoczeniem. To co, brawa się nie należą? Domaga się wciąż dodatkowych wyzwań, więc przygotuj się na eksperymenty. Dzięki nim najłatwiej i najchętniej poznaje świat. Zatem w tym roku otworzysz pracownię chemiczną. Najpewniej w kuchni albo łazience. Ale eksperymenty na dworze to też łakomy kąsek dla chłonnego mózgu pięciolatka.

Możesz liczyć na stabilizację w kwestii zadawania pytań, horoskop się nie myli. Nie zabraknie ich w tym roku. Będzie ich dużo i coraz więcej. Podobnie, jak było u czterolatka, tylko więcej. Dojdą też dodatkowe pytania z serii „dlaczego”, takie można powiedzieć uściślające np. „Dlaczego muszę robić, co mi każesz?”, „Dlaczego muszę sprzątnąć to błoto ze ściany?”, „Dlaczego przeszkadzają ci moje buty na środku stołu?”

Pięciolatek i przyjaciele

I te tabuny przyjaciół w domu. Tak, oni bardzo brudzą, hałasują i wprowadzają zamieszanie. Ale dzięki nim dziecko zdobywa wiele cennych umiejętności społecznych. Ciesz się, kiedy dziecko ma wielu kolegów dookoła i ucz, jak być dobrym przyjacielem >>

Przy tym układzie gwiazd, twoja rola często sprowadzać się będzie do kucharki i sprzątaczki po dziecięcej zabawie. Przyuczaj też do tych zawodów dziecko. Nie pozwól zwalić wszystkiego na twoje barki! Dziecko jest na tyle duże i sprawne, że powinno ci pomagać w sprzątaniu i prostych czynnościach w kuchni (gdzie wciąż można eksperymentować).

Zamienisz się również w nauczycielkę, bo to powoli czas na naukę liter, jeśli oczywiście pociecha wykazuje tym zainteresowanie. A jeżeli nie tym, to pewnie wykona zwrot w stronę zabaw plastycznych. Szykuj się więc na odlepianie z dywanu wdeptanej plasteliny, zaschniętą modelinę w kieszeniach, wszędzie upchnięte skrawki papieru i oczywiście znakomicie wystylizowane nożyczkami i farbą firanki w salonie.

Sześciolatek w domu – horoskop rodzicielski

Rok pełen wyzwań. Z w miarę spokojnego pięciolatka dziecko przeistacza się w labilnego emocjonalnie potworka. Zatem większą część roku spędzisz na wesołym miasteczku, konkretnie na rollercoasterze. I nic na to nie poradzisz, musisz wspierać, a ja wspieram ciebie, dlatego napisałam ten artykuł: Jestem matką Godzilli! A nie, to tylko sześciolatek >>

Sześciolatek nie potrafi się zdecydować. Nie wie, czy chce mu się pić, czy powinien wychodzić z domu w dwóch różnych skarpetach, czy jest fajny, czy smakują mu jego ulubione potrawy. Bywa to powód do płaczu.

Jest jednocześnie zuchwały, odważny i ciekawy świata. Taka mieszanka będzie trudna do zniesienia. Będziesz miała do czynienia z czymś w rodzaju „buntu dwulatka”, tylko gorzej, bo bardziej świadomego, potrafiącego odpyskować, godzinami dyskutować, a nawet zakląć pod nosem. Mogą się też zdarzyć histerie: Taki duży, a nadal wpada w histerię! Dlaczego to się zdarza 5-7 latkom? >>

W tym roku będziesz wrogiem. Rodzic będzie winny niepowodzeń, ograniczania wolności, narzucania zakazów i reguł. Nawet nie myśl o wkupieniu się w łaski pociechy zrezygnowaniem z tych reguł i konsekwencji. Tłumacz cierpliwie i na swój sposób ciesz się. Bo jeśli dyskutuje, to walczy o swoje, uczy się argumentować, to cenny kapitał na przyszłość.

Krzyczy, wybucha? Spokojnie, to tylko sześciolatek

Będzie się na tobie wyżywał, a ty wszystko dzielnie zniesiesz. To nie znaczy, że masz pozwolić na brak szacunku. Jesteś po prostu bezpiecznym buforem. Czy znajdzie gdzieś na świecie lepszego sparingpartnera? Nigdy! Koniecznie posłuchaj tego odcinka podcastu: Nie musisz się ze mną zgadzać >>

Sporo tego? To nie koniec. Twój sześciolatek będzie w tym roku bardziej hałaśliwy niż zazwyczaj (tak, to możliwe). Będzie przy tym nastawiony przyjacielsko do rówieśników, polubi sportową rywalizację.

Teraz wyobraź sobie piątkę tych rówieśników w odwiedzinach u swojego dziecka i… zrób wszystko, by zapraszać ich w mniejszych ilościach. Nie chodzi tylko o to, że sześciolatki są ciągle głodne, że pochłaniają każdą ilość jedzenia. Chodzi o poziom hałasu i o to, czy po prostu lubisz swój dom. Jeśli chcesz go zachować w całości, nie zapraszaj ich w nadmiernej ilości. 😉

W tym trudnym roku twoje dziecko da ci też wiele powodów do dumy. Pewnie zacznie uczyć się czytać, z pewnością poradzi sobie przy nauce zawiązywania sznurowadeł. Można też będzie z nim pogadać o najróżniejszych, często bardzo filozoficznych, sprawach. Ale huśtawka nastrojów to jedyny pewnik, który cię czeka w tym roku. Twoich i jego nastrojów rzecz jasna.

Siedmiolatek w domu – horoskop rodzicielski

Jeśli od czasu do czasu zastanawiasz się, jak to będzie mieć kiedyś w domu nastolatka, to siedmiolatek da ci mały przedsmak tego, co cię czeka. Nie, nie ucieknie z domu, nie zacznie palić papierosów, tu chodzi o potrzebę izolacji i poczucia wolności.

Nie można mu odmówić równowagi, zwłaszcza w porównaniu z tym, co przeszłaś z sześciolatkiem. Teraz dziecko zacznie oddalać się, zwłaszcza od dorosłych, zamykać się w sobie (i w swoim pokoju). Potrzebuje kawałka świata tylko dla siebie. Twoją rolą będzie ogarnąć tego małego ponuraczka i dać odrobinę swobody.

Tak, będzie w tym roku z wami mieszkał ponuraczek, bo siedmiolatek ma skłonności do narzekania i widzenia świata w ciemniejszych (może niezupełnie czarnych) barwach. Ważne jest wsparcie rodziców, ale właśnie z tym dyskretnym dystansem.

Bo to już próg nowego etapu, stabilizacji emocjonalnej, zupełnej samodzielności, wejścia w „dorosłość”. Wykorzystaj to i przydziel na stałe domowe obowiązki, zachęć do wspólnych prac np. odkurzanie, wyrzucanie śmieci, o czym pisałam w artykule: Obowiązki domowe. Dawać czy nie dawać? >> W tym wieku dziecko potrafi się skupić nie tylko na zabawie, ale też na konkretnych zadaniach czy nauce.

Wrażliwy siedmiolatek

Jednak będzie wobec siebie mocno (czasem za mocno) krytyczne, co w starciu z nowym wyzwaniem, jakim będzie szkoła, może być problemem. Ale przecież nie dla was. Jeśli pokażesz dziecku, że jest kochane, że nie zawsze musi być najlepsze, że na początku ma prawo coś się nie udawać, to dacie radę. Zerknij tutaj: Jak przygotować dziecko do pierwszej klasy. Nie tylko wyprawka >>.

Rodzic już nie jest jedynym autorytetem, dlatego – bardziej przykładem niż dobrą radą – będziesz musiała udowodnić, że ćwiczenia i powtarzanie nawet nudnych czynności, przynoszą efekty. I to dość szybko. To ważne, bo siedmiolatek ma tendencję do poddawania się już na starcie, po pierwszej porażce. Zatem rola, w którą wcielać się będziesz dość często w tym roku, to cheerleaderka. Mam na to wyjątkowy sposób, który opisałam tu: Dlaczego codziennie pytam córkę o jej największą porażkę? >>

To co możesz zrobić dla swojego dziecka, to rozumieć i obserwować, reagować tylko na wyraźną prośbę. Ważne jest dla siedmiolatka, by miał szansę samodzielnie działać i rozwiązywać problemy. Dlatego w tym roku, pewnie uruchomisz ze zdwojoną siłą dział kreatywny i sportowy.

Podróżowanie będzie dla pociechy wspaniałym prezentem. Nie musi to być od razu koniec świata. Na pewno w pobliżu twojej miejscowości jest wiele wartych zwiedzania miejsc. A najlepsze będą wycieczki z udziałem rówieśników – pierwsze biwaki, wypady na ryby, buszowanie po sklepach. Kontakt z rówieśnikami w szkole i poza nią, jest bardzo ważny w tym roku.

Ośmiolatek w domu – horoskop rodzicielski

Znowu możesz odetchnąć, bo powraca stan równowagi i pewności siebie. Teraz dziecko skupione jest bardzo na szkole, nauce i przyjaciołach. Ważne jest dla niego bycie akceptowanym w klasie, dlatego warto pomóc pielęgnować przyjaźnie, zapraszając kolegów do domu. Jeśli z tą akceptacją są problemy, to sięgnij pod artykułu: Akceptujesz swoje dziecko takie jakim jest? To zdecydowanie za mało. I co teraz? >>

Powróci (z czeluści zamkniętego pokoju) twoje ukochane dziecię, które nawet zacznie się trochę kleić do stęsknionej mamy. Nastąpi lekki powrót do maleńkości, wielka potrzeba bliskości. Ale to przecież przyjemność w czystej postaci. Tylko, że to już nie maluszek, ale potrzebujący ruchu uczeń, zuch, odkrywca świata.

Odważny ośmiolatek

Może się zdarzyć, że w tym roku twój dom zamieni się w jedno wielkie muzeum. Ośmiolatki bardzo lubią kolekcjonować różne rzeczy. Kartki pocztowe, znaczki, jakieś zabawki, figurki, kamienie, puszki. Trudno przewidzieć co to będzie w waszym przypadku. Bardzo możliwe, że jakaś seria bajkowych figurek. Bo dzieci w tym wieku przepadają za oglądaniem bajek w telewizji (tak, w młodszych latach też, ale to zaczyna mieć nieco inny wymiar). Warto na to pozwolić (oczywiście w granicach rozsądku), bo dbanie o swoją kolekcję ma wiele plusów. Uczy sumienności, dokładności, dbania o swoje rzeczy.

Ogólnie będziesz miała rok z odważnym, ciekawym świata dzieckiem. Pamiętaj jednak, że strachy nie śpią. Mimo, iż ośmiolatek odróżnia zazwyczaj fikcję od rzeczywistości, to bywa, że łatwiej go przestraszyć niż dwu-, trzylatka. Dlatego uważaj na to, jakie bajki czy filmy ogląda. Jeśli jest przyssany do i’Pada czy komputera, a ciebie to zaczyna niepokoić, to działaj. Najpierw jednak przeczytaj: Jak oderwać dziecko od ekranów? >>

Masz w domu bardzo wrażliwą istotę, dlatego częściej mogą pojawić się łzy. Takie wzruszenia, nie smutku. To czas kształtowania się moralności w twojej małej istocie. Jeśli więc robi coś „złego”, to raczej z pełną świadomością konsekwencji i powagi czynu. A jeśli ma potrzebę czynienia dobra, to kibicuj mu w tym i pomagaj. Bo to dopiero wczesny etap odkrywania moralności. Ważny dla kształtowania charakteru w przyszłości.

Dziękuję, że przeczytałaś. Jeśli uważasz, że ten artykuł może się komuś jeszcze przydać, udostępnij go, śmiało!

Nie lubię tego! Zrobię po swojemu! Podążam za potrzebami dziecka czy spełniam zachcianki?

Nie lubię tego! Zrobię po swojemu! Podążam za potrzebami dziecka czy spełniam zachcianki?

Zachcianki czy podążanie za potrzebami dziecka? Jak je rozróżnić? Dużo mówię w podkaście Nie tylko dla mampodążaniu za potrzebami dziecka. Tak często poruszam ten temat, że przestałam się zastanawiać nad jego podstawowymi aspektami.

Obserwując jednak obawy rodziców, chociażby podczas konsultacji on-line, które prowadzę od lat, doszłam do wniosku, że warto wrócić do podstaw i przypomnieć, na czym to faktycznie polega.

Podążanie za potrzebami dziecka jest często mylone z bezstresowym wychowaniem lub spełnianiem każdej zachcianki malucha tu i teraz. Jednak prawdziwe podążanie za potrzebami dziecka to świadome rodzicielstwo, oparte na wsłuchiwaniu się w rozwój dziecka oraz rozumieniu, jak komunikuje swoje potrzeby.

Podcast Nie tylko dla mam

Jak odróżnić potrzeby od zachcianek?

Nie jest łatwo rozróżnić, co jest potrzebą, a co zachcianką. Niemowlęta, dla których podstawowe potrzeby biologiczne, takie jak jedzenie, sen, czy ciepło, są najważniejsze, nie pozostawiają nam wyboru. Gdy dziecko płacze, daje sygnał, że potrzebuje zaspokojenia tych podstawowych potrzeb.

Z biegiem czasu dzieci zaczynają wyrażać potrzeby bardziej złożone, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Młody układ nerwowy dopiero się rozwija, a dzieci często nie wiedzą, jak radzić sobie z emocjami. Dlatego, tak jak dbamy o ich zdrowie fizyczne, warto również pochylić się nad ich potrzebami emocjonalnymi.

Podążanie za potrzebami dziecka w praktyce

Rodzice często zadają sobie pytanie, jak rozpoznać, czy to, czego chce dziecko, jest rzeczywiście jego potrzebą, czy tylko chwilową zachcianką. Przykładowo, małe dziecko płacze, gdy nie dostaje czegoś od razu. O ile niemowlęta płaczą z potrzeby, starsze dzieci mogą to robić, by zwrócić na siebie uwagę. Ale każdorazowy płacz to również forma komunikacji i informacja, że dziecko czegoś potrzebuje – niekoniecznie fizycznej rzeczy, ale np. wsparcia emocjonalnego.

Co zrobić, gdy podążanie za potrzebami jest krytykowane?

Często rodzice, którzy świadomie podążają za potrzebami swojego dziecka, spotykają się z krytyką otoczenia. Słyszą, że ich dziecko jest „rozpieszczone” lub że „wchodzi im na głowę”. To może być frustrujące, ale warto pamiętać, że to rodzice najlepiej znają swoje dziecko i jego potrzeby.

Przykład: Załóżmy, że dziecko w sklepie prosi o zabawkę. Kiedy odmawiamy, wybucha płaczem. Możemy odebrać to jako zachciankę, ale może to być sygnał, że dziecko czuje się przemęczone lub przytłoczone sytuacją. W takim momencie zamiast reagować złością, warto spokojnie porozmawiać z dzieckiem, zrozumieć, co go naprawdę frustruje, i wyjaśnić swoje stanowisko.

Dlaczego warto podążać za potrzebami?

Podążanie za potrzebami dziecka buduje zaufanie. Dziecko uczy się, że może komunikować swoje potrzeby, a rodzic go wysłucha. Takie podejście wspiera rozwój emocjonalny dziecka, ucząc je, że ma prawo do swoich uczuć i potrzeb.

Jednak podążanie za potrzebami nie oznacza braku granic. Granice są niezbędne w wychowaniu i często wynikają właśnie z zaspokajania nieuświadomionych potrzeb dziecka.

Podążanie za potrzebami a krytyka otoczenia

Często rodzice spotykają się z krytyką, gdy podążają za potrzebami dziecka. Słyszą, że są „zbyt łagodni” lub że „dziecko ich wykorzystuje”. Co w takiej sytuacji?

Przykład: Wyobraźmy sobie sytuację, w której dziecko odmawia założenia kurtki zimą. Wszyscy wokół zaczynają komentować, że rodzic „nie potrafi postawić granic”. Tymczasem dziecko może mieć zupełnie inną potrzebę – na przykład czuć dyskomfort związany z materiałem kurtki. Zamiast wymuszać posłuszeństwo, warto porozmawiać z dzieckiem, aby znaleźć rozwiązanie, które odpowiada zarówno jego potrzebom, jak i zapewnia bezpieczeństwo.

Podążanie za potrzebami dziecka to klucz do budowania silnej relacji rodzicielskiej opartej na wzajemnym zrozumieniu i zaufaniu. Choć nie zawsze jest to łatwe i często spotyka się z krytyką, warto podejmować ten wysiłek, aby dziecko czuło się akceptowane i kochane.

Czy podążać za wszystkimi potrzebami?

Wszystko zależy od twojej relacji z dzieckiem i uważnej obserwacji. Nie lubię tworzyć list w wychowaniu, ale mogę podać kilka sytuacji, w których mądre podążanie za potrzebą jest kluczowe:

Sen – Zmęczone dziecko trudniej zrozumieć, a nieprzespana noc to za mało regeneracji. Dziecko, które zasypia późno i wstaje wcześnie, nie ma dostatecznej ilości odpoczynku. Potrzeba zabawy do północy nie jest czymś, za czym powinniśmy podążać, szczególnie w przypadku przedszkolaków i uczniów, których czekają codzienne wyzwania edukacyjne.

Płacz – Pozostawianie dziecka do „wypłakania się” to błąd. Płacz to sygnał, że dziecko czegoś potrzebuje, więc ważne jest, by być przy nim. To nie oznacza, że musimy zawsze natychmiast eliminować płacz, ale nie można pozostawiać dziecka samego z jego trudnymi emocjami.

Miłość – Im bardziej „niegrzeczne” dziecko, tym więcej miłości potrzebuje. To tylko fasada, za którą kryje się coś głębszego. Łatwiej jest ukarać za złe zachowanie, trudniej zajrzeć, co jest przyczyną. Warto podążać za tą potrzebą, nawet gdy brakuje cierpliwości.

Jedzenie – W przypadku dzieci-niejadków to trudny temat, zwłaszcza dla mam. Każdy kęs ma znaczenie. Jednak dla wielu dzieci warto kształtować zdrowe nawyki żywieniowe i zachęcać do poznawania nowych smaków.

Ruch – Dzieci muszą się ruszać. To potrzeba, za którą warto podążać w każdej możliwej sytuacji. Dzieci uczą się lepiej, gdy mają możliwość ruchu. Zbyt długie siedzenie prowadzi często do wybuchów złości.

Odpoczynek – Dzisiejsze dzieci mają mało czasu na prawdziwy odpoczynek. Czasami rodzice mylą aktywności sportowe z odpoczynkiem. Prawdziwy odpoczynek to taki, w którym dziecko może samo decydować, co robi i jak długo. Nawet jeśli wybiera czas przed telewizorem, ten moment relaksu też jest potrzebny.

Akceptacja – Akceptacja dziecka to coś, co wydaje się oczywiste, ale nie zawsze dzieci to tak odbierają. Czasami warto się zastanowić, czy rzeczywiście w pełni akceptujemy nasze dziecko takim, jakie jest.

Potrzeb, które musimy zaspokoić, jest znacznie więcej, np. szacunek, samodzielność, bezpieczeństwo. Nie dzielę ich na ważne i mniej ważne – wszystkie są istotne. Obserwacja dziecka pozwala dostrzec, które z nich są aktualnie kluczowe.

Potrzeba nie jest usprawiedliwieniem

Jestem zwolenniczką podążania za potrzebami dziecka, ale nie można każdej potrzeby uzasadniać. Jeśli dziecko ma potrzebę krzyczeć, możemy to zrozumieć, ale gdy rzuca kamieniem, nie powinniśmy na to pozwalać. Podążanie za potrzebami nie oznacza akceptowania zachowań, które są niebezpieczne lub krzywdzące.

Żadna skrajność nie jest dobra w komunikacji, także podążanie za potrzebami dzieci. Oprócz naturalnych potrzeb, żyjemy w świecie kultury i norm społecznych. Musimy uczyć dzieci zasad, które są zgodne z naszym poczuciem bezpieczeństwa i ogólnospołecznymi normami.

Refleksja nad wychowaniem

Często powielamy schematy, które sami przeszliśmy jako dzieci. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy te schematy nam odpowiadają. Jak radzimy sobie jako dorośli? Czy potrafimy mówić o emocjach, wyrażać miłość, czy może zamiatamy problemy pod dywan?

Refleksja nad własnym dzieciństwem pomoże nam lepiej zrozumieć, czego chcemy dla naszych dzieci. To ciężka praca, ale warto ją podjąć, bo wpływ rodziców na przyszłość dzieci jest ogromny.

Zachęcam do podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat różnicy między potrzebami a zachciankami – gdzie Twoim zdaniem przebiega ta granica?

Z radością daję znać, że sponsorem tego odcinka podcastu jest firma Persempra. Koniecznie zerknijcie, jak ułatwiają życie tworząc tkaniny na meble.

Jak bez krzyku zmienić zachowanie dziecka? Skuteczna komunikacja

Jak bez krzyku zmienić zachowanie dziecka? Skuteczna komunikacja

Komunikacja z dziećmi jest kluczem do budowania silnych więzi opartych na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu. To coś więcej niż tylko rozmowa. Czy da się to zrobić bez krzyku?

Zmiana zachowań w konkretnych sytuacjach opiera się na zaufaniu. To umiejętność słuchania, rozumienia emocji dziecka, akceptacji jego uczuć oraz przekazywania jasnych i prostych komunikatów.

Podcast Nie tylko dla mam 

Ten odcinek powstał dzięki wspaniałej współpracy z firmą PERSEMPRA.COM – specjalistami od pięknych tkanin obiciowych, które są łatwe w czyszczeniu! Ich motto to proste: rodzic ma skupić się na budowaniu więzi z dzieckiem, a nie na martwieniu się o plamy czy porządek.

Słuchanie – klucz do porozumienia

Słuchanie jest pierwszym krokiem w budowaniu relacji opartej na zaufaniu. Gdy dzieci czują się słuchane, są bardziej skłonne do współpracy i otwarte na nasze sugestie.

Wyobraź sobie, że Twoje dziecko wraca do domu smutne, ponieważ coś się wydarzyło w szkole. W pierwszym odruchu możesz chcieć szybko mu pomóc, mówiąc „Nie martw się, wszystko będzie dobrze.” Zamiast tego, warto spróbować aktywnego słuchania: usiądź obok, patrz dziecku w oczy i pozwól mu opowiedzieć o swoich uczuciach, nie przerywając i nie oceniając.

Kiedy dziecko skończy mówić, spróbuj powtórzyć jego słowa: „Rozumiem, że było Ci smutno, bo koledzy nie chcieli się z tobą bawić.” Dzięki temu dziecko poczuje, że naprawdę go słuchasz, a to buduje zaufanie, które jest podstawą każdej relacji.

Empatia – zrozumienie emocji dziecka

To zdolność postawienia się w sytuacji dziecka i zrozumienia jego perspektywy. Dla małych dzieci świat może wydawać się pełen rzeczy, które nas – dorosłych – nie ruszają, ale dla nich są ogromne i trudne do zrozumienia.

Twoje dziecko boi się ciemności i nie chce zasnąć bez światła. Zamiast bagatelizować te uczucia słowami „Nie ma się czego bać, nic tam nie ma”, warto okazać zrozumienie: „Wiem, że ciemność może wydawać się straszna. Co możemy zrobić, żebyś czuł się bezpieczniej?”

Kiedy dziecko czuje, że jego strach jest brany na poważnie, zaczyna się otwierać i ufać, że rodzic pomoże mu znaleźć rozwiązanie. Możemy np. zostawić zapaloną lampkę nocną albo wyjaśnić, co dzieje się w ciemności – to tworzy bezpieczną przestrzeń do rozmowy o trudnych emocjach.

Uznawanie uczuć – akceptacja bez oceniania

Dzieci, tak jak dorośli, mają prawo do swoich emocji, zarówno tych miłych, jak i trudnych. Akceptowanie ich bez oceniania pomaga poczuć, że uczucia są ważne, a to z kolei buduje pewność siebie.

Na przykład gdy dziecko płacze, bo zgubiło ładny kamyk. Dla nas może to być niewielka strata, ale dla dziecka to ogromne przeżycie. Zamiast mówić: „Przestań płakać, to tylko kamyk,” lepiej powiedzieć: „Widzę, że jesteś bardzo smutny, bo zgubiłeś ten swój skarb. To było coś dla ciebie bardzo ważnego.”

Dzięki akceptacji uczuć dziecko uczy się, że jego emocje są naturalne i zrozumiałe. To z kolei pomaga mu radzić sobie z trudnymi chwilami i buduje wewnętrzną siłę emocjonalną.

Prosty i jasny język – skuteczna komunikacja

Kiedy komunikujemy się z dziećmi, kluczowe jest, aby nasze komunikaty były proste i zrozumiałe. Dzieci często lepiej reagują na krótkie, pozytywne polecenia niż na długie, skomplikowane wyjaśnienia.

Twoje dziecko skacze po kanapie, a Ty wielokrotnie prosisz, aby przestało. Zamiast mówić: „Nie skacz na kanapie, bo możesz coś przewrócić, a potem będziemy musieli sprzątać,” spróbuj prostego polecenia: „Proszę, usiądź na kanapie.”

Krótkie, pozytywne komunikaty, takie jak „Stój przy mnie” zamiast „Nie biegaj!” czy „Mów ciszej” zamiast „Nie krzycz!” są łatwiejsze do zrozumienia i wykonania. Zamiast mówić, czego dziecko nie powinno robić, lepiej wskazywać, co ma zrobić.

Duże emocje bez krzyku

Czasami zdarzają się sytuacje, w których musimy szybko i zdecydowanie zmienić zachowanie dziecka. Na przykład, gdy nie słucha naszych poleceń, ucieka na ulicę. Jak wtedy komunikować?

1. Dziecko nie słucha poleceń

Zdarza się, że dziecko ignoruje nasze prośby, co może być bardzo frustrujące. Ważne, aby w takich sytuacjach zachować spokój i jasno wyrazić swoje oczekiwania.

Gdy prosisz dziecko, aby posprzątało zabawki, a ono ciągle tego nie robi, zamiast podnosić głos, spróbuj zmniejszyć rozproszenia, usiąść na poziomie dziecka i powiedzieć spokojnym tonem: „Proszę, włóż klocki do pudełka, a potem możemy razem coś poczytać.”

Krótkie polecenia, wyraźny kontakt wzrokowy i uprzedzenie, co się wydarzy, kiedy zadanie zostanie wykonane, mogą skutecznie zmotywować dziecko do współpracy.

2. Dziecko ucieka na ulicę

Sytuacja, w której dziecko ucieka na ulicę, jest niebezpieczna i wymaga natychmiastowej reakcji. W takich momentach nasze komunikaty muszą być bardzo konkretne.

Gdy dziecko zaczyna biec w kierunku ulicy, zamiast krzyczeć „Nie biegnij!” lepiej wykrzyknąć coś bardziej precyzyjnego: „Stój!” lub „Wróć”. Takie krótkie i jednoznaczne polecenia są łatwiejsze do zrozumienia w sytuacji stresu.

Po takim zdarzeniu warto na spokojnie porozmawiać z dzieckiem o bezpieczeństwie, tłumacząc, dlaczego bieganie na ulicę jest niebezpieczne. Staraj się unikać nadmiernych emocji, aby dziecko mogło skoncentrować się na zrozumieniu konsekwencji.

3. Dziecko nie chce wyłączyć bajki

Zbyt długie oglądanie bajek to częsty problem, a dzieci często mają trudności z zakończeniem seansu na prośbę rodzica. Jak podejść do tego tematu bez konfliktu?

Zamiast mówić: „Wyłącz natychmiast, bo już za długo oglądasz,” możesz zapowiedzieć zmianę z wyprzedzeniem: „Za pięć minut kończymy oglądanie bajki i idziemy się bawić”. Kiedy czas mija, warto przypomnieć: „To ostatnia minuta, a potem się bawimy.”

Dzieci lepiej reagują na wyprzedzające ostrzeżenia i przygotowanie ich na zmianę. Daj im szansę dokończyć coś, co jest dla nich ważne, ale trzymaj się jasno ustalonych zasad.

Dobra komunikacja z dzieckiem to coś więcej niż tylko wymiana słów. To sposób na budowanie zaufania, zrozumienia i bliskiej więzi. Efektywna komunikacja wymaga cierpliwości, prostego języka, uznawania uczuć dziecka i stawiania jasnych granic. Dzięki tym prostym krokom możemy wspierać rozwój emocjonalny naszych dzieci i cieszyć się silną relacją. 

Z radością daję znać, że sponsorem tego odcinka podcastu jest firma Persempra. Koniecznie zerknijcie, jak ułatwiają życie tworząc tkaniny na meble.

Dziecko boi się, a ty nie wiesz, jak pomóc?

Dziecko boi się, a ty nie wiesz, jak pomóc?

Jak pomóc, gdy dziecko się boi? Dzisiaj porozmawiamy właśnie na ten temat, czyli o radzeniu sobie z dziecięcymi lękami.

W tym odcinku podcastu Nie tylko dla mam opowiadam o najczęstszych lękach na różnych etapach rozwoju dziecka. Z czego wynikają te lęki, jak działa lęk jako emocja, a także jak rodzice mogą wspierać swoje dzieci, budując relacje oparte na akceptacji i zrozumieniu.

Czego najczęściej boi się dziecko?

Niemowlęta i małe dzieci, czyli te w wieku od 0 do 3 lat, często boją się oddzielenia od rodziców. Lęk separacyjny jest naturalnym etapem rozwoju i zazwyczaj pojawia się między 6 a 18 miesiącem życia. Dzieci w tym wieku mogą również bać się głośnych dźwięków lub nieznanych osób.

Przedszkolaki, w wieku od 3 do 6 lat, mogą obawiać się ciemności, potworów pod łóżkiem, burz czy samotności. Lęki te są często związane z ich bujną wyobraźnią i brakiem zrozumienia pewnych aspektów rzeczywistości.

Dzieci w wieku szkolnym, od 6 do 12 lat, mogą odczuwać lęk przed porażką, strach przed testami, a także obawy związane z relacjami rówieśniczymi i akceptacją w grupie. Te lęki mogą wynikać z rosnących oczekiwań społecznych i szkolnych.

Nastolatki, w wieku od 13 do 18 lat, mogą doświadczać bardziej złożonych lęków, takich jak lęk przed odrzuceniem, presją rówieśniczą, a nawet lękiem przed przyszłością. W tym wieku intensywnie rozwija się tożsamość, co może prowadzić do zwiększonego stresu i lęków.

Dlaczego moje dziecko się boi?

Lęki u dzieci wynikają z różnych czynników. Oczywiste są etapy rozwoju, wpływy środowiskowe, a także genetyczne predyspozycje.

Dziecięcy strach jest naturalną reakcją obronną, która ma na celu ochronę przed potencjalnym niebezpieczeństwem. Kiedy dziecko doświadcza lęku, jego ciało reaguje serią fizjologicznych zmian, takich jak przyspieszone bicie serca, spłycony oddech czy napięcie mięśni.

Jak rodzice mogą pomóc dzieciom radzić sobie z lękami?

Przede wszystkim, ważne jest, aby akceptować i zrozumieć lęki dziecka. Unikajmy bagatelizowania czy wyśmiewania ich obaw. Dzieci potrzebują poczucia, że ich uczucia są ważne i że mogą liczyć na wsparcie rodziców.

Na przykład, jeśli dziecko boi się ciemności, zamiast mówić „Nie bądź śmieszny, nie ma czego się bać”, lepiej powiedzieć „Rozumiem, że ciemność może być przerażająca. Chcesz, żebyśmy zapalili lampkę nocną?”

Jednym z kluczowych kroków jest wysłuchanie. Poświęćmy czas na wysłuchanie dziecka i zrozumienie, co wywołuje jego lęk. Zadawajmy pytania, które pomogą nam lepiej zrozumieć źródło lęku. Na przykład, możemy zapytać: „Co dokładnie cię przeraża, kiedy myślisz o potworach pod łóżkiem?” lub „Czy jest coś, co mogłoby ci pomóc poczuć się bezpieczniej w ciemności?”

Techniki relaksacyjne, takie jak głębokie oddychanie, mogą być również bardzo pomocne. Nauczmy dzieci prostych technik, które pomogą im uspokoić się w stresujących sytuacjach. Możemy razem z nimi ćwiczyć głębokie oddychanie lub wyobrażanie sobie bezpiecznego miejsca.

Już się boi mniej!

Wizualizacja to kolejna skuteczna technika. Pomóżmy dzieciom wyobrazić sobie spokojne i bezpieczne miejsce, do którego mogą się udać w swojej wyobraźni, kiedy czują się przestraszone. Na przykład, dziecko może wyobrażać sobie, że jest na plaży, co może bardzo pomóc mu uspokoić się przed zaśnięciem.

Stworzenie rutyn i rytuałów daje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Regularne godziny posiłków, wspólne czytanie przed snem czy codzienne rozmowy mogą pomóc dziecku czuć się bardziej bezpiecznie i mniej zestresowane.

Rodzice powinni również modelować zdrowe sposoby radzenia sobie z lękiem. Pokażmy dzieciom, jak my radzimy sobie z trudnymi chwilami. Na przykład, kiedy jesteśmy zestresowani, możemy pokazać dziecku, jak radzimy sobie z tym uczuciem, co pomoże dziecku zrozumieć, że każdy ma prawo do emocji i że ważne jest, jak sobie z nimi radzimy.

Podsumowując, omówiliśmy dziś najczęstsze lęki w różnych etapach rozwoju dziecka, z czego wynikają te lęki, jak działa emocja strachu oraz jak rodzice mogą wspierać swoje dzieci, budując relacje oparte na akceptacji i zrozumieniu.

Jeśli podobał wam się nasz podcast, subskrybujcie, zostawcie komentarz i podzielcie się nim z innymi rodzicami. Do usłyszenia następnym razem!

Książki opiekujace się lękami i trudnymi tematami

Czesio i trema – wiek 4+
ONCOdekalog emocji. Niezwykłe zwierzęta Ewy – wiek 10+
Kałużysko (depresja dziecka) – wiek 5+
Katastrofy – wiek 9+
Stało się coś złego. Jak sobie radzić ze złymi wiadomościami – wiek 8+
Martw się mniej – wiek 6+
Kiedy Karol poznał Emmę (odmienność wyglądu fizycznego) – wiek 4+.
Niewidzialna nitka (rozmowy o miłości i tęsknocie) – wiek 3+
Przyjaciele na śmierć i życie (temat samobójstwa nastolatków) – wiek 9+
Dyskryminacja – wiek 10+
Poznaj swoje prawa i broń ich – nastolatki 
Nie dręcz mnie! – wiek 5+
Czego nie lubi burza? – wiek 4+. 

Z radością daję znać, że sponsorem tego odcinka podcastu jest firma Persempra. Koniecznie zerknijcie, jak ułatwiają życie tworząc tkaniny na meble, które łatwo zmyć i wyczyścić.

Jak pokazać wsparcie emocjonalne dzieciom w różnym wieku

Jak pokazać wsparcie emocjonalne dzieciom w różnym wieku

Dzisiaj porozmawiamy o bardzo ważnym temacie: wsparcie emocjonalne dla dzieci w różnym wieku. Opowiem, jak wspierać rozwój emocjonalny dzieci, jak rozpoznawać ich potrzeby emocjonalne oraz jak radzić sobie z trudnymi emocjami. Zaczynajmy!

Niemowlęta i małe dzieci, czyli te w wieku od 0 do 3 lat, potrzebują przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa. Reagowanie na płacz dziecka, przytulanie i tworzenie rutyny to podstawy. Dzieci w tym wieku uczą się, że mogą polegać na rodzicach, co buduje ich podstawy emocjonalne na przyszłość.

Wsparcie dla dzieci

Przedszkolaki, czyli dzieci w wieku od 3 do 6 lat, zaczynają wyrażać swoje emocje bardziej świadomie. Zabawa odgrywa tu kluczową rolę. Uczmy dzieci nazywania swoich emocji – możemy to robić poprzez zabawy i czytanie książek, które opowiadają o emocjach.

Dzieci w wieku szkolnym, od 6 do 12 lat, rozwijają empatię i umiejętności społeczne. Wspierajmy je, rozmawiając o emocjach i ucząc, jak radzić sobie z porażkami. Ważne jest, abyśmy byli obecni i gotowi do rozmowy, kiedy tego potrzebują. Kiedy moja córka wracała ze szkoły zdenerwowana, starałam się zawsze znaleźć czas, aby usiąść i porozmawiać, co się stało i jak się czuje.

Nastolatki, czyli dzieci w wieku od 13 do 18 lat, przechodzą przez wiele zmian hormonalnych, co wpływa na ich emocje. Budowanie otwartej komunikacji jest kluczowe. Starajmy się być dla nich wsparciem i pomagać radzić sobie z presją rówieśników i stresem szkolnym.

Rozpoznawanie potrzeb dzieci

Kolejny krok to rozpoznawanie potrzeb emocjonalnych naszych dzieci. Obserwujmy, jak dzieci reagują na różne sytuacje. Czy są wycofane, czy wręcz przeciwnie, nadmiernie pobudzone? Takie zachowania mogą nam wiele powiedzieć o ich potrzebach emocjonalnych.

Aktywne słuchanie to podstawa. Starajmy się naprawdę słuchać naszych dzieci, okazywać empatię i zrozumienie. Pytajmy, co czują i co jest dla nich ważne.

Zadawajmy pytania, które pomogą nam lepiej zrozumieć emocje. Dla małych dzieci mogą to być proste pytania, jak „Czy jesteś smutny?” Dla starszych bardziej złożone, jak „Co cię dzisiaj zmartwiło?” To pomaga otworzyć się i lepiej zrozumieć swoje własne uczucia.

Najlepsze książki dla dzieci 2-6 lat o złości

Radzenie sobie z trudnymi emocjami

Nauczmy dzieci prostych technik samoregulacji, takich jak głębokie oddychanie. Możemy razem z nimi ćwiczyć, aby nauczyły się, jak wyciszać się w stresujących sytuacjach. Moja córka uwielbiała ćwiczenia oddechowe, bo pomagały jej uspokoić się przed snem.

Twórzmy bezpieczną przestrzeń do rozmów o emocjach. Normalizujmy trudne emocje, takie jak smutek czy złość. Pokażmy dzieciom, że każdy ma prawo do swoich uczuć. Często mówmy moim dzieciom, że to naturalne, że czasem czują się smutne czy złoszczą się, i że ważne jest, aby o tym rozmawiać.

Modelujmy zdrowe sposoby radzenia sobie z emocjami. Pokażmy dzieciom, jak my radzimy sobie z trudnymi chwilami, bądźmy autentyczni i otwarci na rozmowę. Kiedy bywam zestresowana, staram się pokazać, jak radzę sobie z tym uczuciem, bo to pomaga zrozumieć, że każdy ma prawo do emocji i że ważne jest, jak sobie z nimi radzimy.

Z radością daję znać, że sponsorem tego odcinka podcastu jest firma Persempra. Koniecznie zerknijcie, jak ułatwiają życie tworząc tkaniny na meble.

Czy dziecko bijące inne dzieci, będzie wykluczone z grupy?

Czy dziecko bijące inne dzieci, będzie wykluczone z grupy?

To jest ważne pytanie, które często pada z ust rodziców podczas konsultacji on-line, choć mam wrażenie, że większość zna na nie odpowiedź: Czy dziecko bijące inne dzieci, będzie wykluczone z grupy?

Relacje rówieśnicze są niezwykle istotne dla rozwoju maluchów, a zachowania agresywne mogą mieć znaczący wpływ na ich rozwój. Kiedy dziecko bije (szczypie, szarpie, wyrywa zabawki) inne dzieci, może to negatywnie wpłynąć na jego relacje z rówieśnikami. Nie będę nikogo głaskać po głowie i udawać, że jest inaczej. Od zerknięcia prawdzie w oczy można zacząć naprawianie spraw.

Emocje dzieci bitych przez rówieśników

Dla dzieci, które padają ofiarą przemocy rówieśniczej, sytuacja ta może być wyjątkowo trudna emocjonalnie. Często doświadczają strachuniepewności. Mogą czuć się osamotnione, ponieważ obawiają się, że ich rówieśnicy nie zrozumieją ich uczuć lub że nie będą w stanie im pomóc. Strach przed kolejnymi aktami agresji może prowadzić do unikania miejsc i sytuacji, w których mogą spotkać swojego agresora, co z kolei wpływa na ich rozwój społeczny i edukacyjny.

Dzieci bity przez rówieśników mogą również doświadczać niskiego poczucia własnej wartości. Czują się słabe i bezbronne, co może prowadzić do poczucia wstydu i winy. Te trudne emocje mogą wpłynąć na ich ogólne samopoczucie, prowadząc do długotrwałych problemów, jeśli nie wkroczy dorosły i nie pomoże rozwiązać tego problemu.

Dlatego przygotowałam webinar i e-booka wspierającego rodziców i opiekunów: Dziecko bije >>

dziecko-bije-gryzie-innych-jak-nauczyc-dziecko-bronic-sie-asertywnie (3)

Dziecko bijące budzi lęk

Dzieci, które doświadczają agresji ze strony rówieśników, często unikają sytuacji, w których mogłyby znów stać się ofiarami przemocy. Mogą unikać wspólnych zabaw, spotkań towarzyskich czy nawet zajęć szkolnych, co prowadzi do izolacji społecznej. Ta izolacja może pogłębiać poczucie osamotnienia i niepewności, co dodatkowo utrudnia nawiązywanie i utrzymywanie relacji z innymi dziećmi.

Unikanie rówieśników może również wynikać z chęci ochrony siebie przed dalszymi doświadczeniami przemocy. Uczą się, że unikanie pewnych sytuacji jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem, co niestety ogranicza ich możliwości społecznego i emocjonalnego rozwoju. Zamiast uczyć się, jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami i rozwiązywać konflikty, dzieci te mogą zamykać się w sobie i wycofywać się z interakcji społecznych.

zabiera zabawke asertywnosc bicie stop

Jak się czuje to bijące dziecko?

Dla dziecka, które jest agresywne, reakcje rówieśników mogą być również trudne do zrozumienia. Czują się izolowane, odrzucane przez innych dzieci, co może prowadzić do większej frustracji i złości. W rezultacie dziecko może być bardziej skłonne do ponawiania agresywnych zachowań, aby zyskać poczucie kontroli lub uwagi.

W dłuższej perspektywie bijące dziecko może mieć znacząco utrudnione budowanie pozytywnych relacji z rówieśnikami. Dzieci, które regularnie biją innych, mogą mieć trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu przyjaźni. Inne dzieci mogą obawiać się zbliżenia do nich lub spędzania czasu w ich towarzystwie ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo emocjonalne i fizyczne.

Bijące dziecko potrzebuje pomocy

Jednak istnieją sposoby, aby pomóc dziecku radzić sobie z agresywnymi zachowaniami i poprawić jego relacje z rówieśnikami. Po pierwsze, ważne jest, aby dziecko zrozumiało konsekwencje swoich zachowań i nauczyło się empatii wobec innych. Poprzez rozmowy, zabawy i praktykę, możemy pomóc dziecku zrozumieć, jak jego działania wpływają na innych i jak możemy szukać innych, bardziej pozytywnych sposobów rozwiązywania konfliktów.

Po drugie, warto stworzyć dla dziecka wsparcie w budowaniu zdrowych relacji z rówieśnikami poprzez wspólne zabawy, aktywności grupowe i działania, które promują współpracę i wzajemne zrozumienie. Poprzez budowanie zaufania i empatii w relacjach z innymi dziećmi, dziecko może nauczyć się lepiej radzić sobie z emocjami i konstruktywnie rozwiązywać konflikty.

W książce Bicie STOP! znajdziesz takie rozwiązania. Jest przeznaczona dla dzieci w wieku 2-6 lat.

Bicie STOP! Książka dla dzieci, którym zdarza się bić innych i dla tych, które chcą się obronić

Wsparcie i edukacja

Wspierając nasze dzieci w nauce szacunku, empatii i zdrowych form komunikacji, możemy pomóc im budować pozytywne relacje z rówieśnikami, które będą służyć im przez całe życie.

Dzieci, które uczą się, jak rozwiązywać konflikty w sposób konstruktywny i szanujący innych, mają większe szanse na tworzenie trwałych i zdrowych relacji społecznych. Te działania pomogą im lepiej radzić sobie w dorosłym życiu, kiedy będą musiały stawić czoła różnorodnym wyzwaniom społecznym i emocjonalnym.

Pojawia się młodsze rodzeństwo

Pojawia się młodsze rodzeństwo

Co naprawdę czuje starsze dziecko, kiedy w domu pojawia się młodsze rodzeństwo? Oczywiście, że wszyscy się cieszą, czekają, odliczają i przygotowują starszaka (lub starszaki). Tak dużo się mówi o tym żeby od początku budować więź. (więcej…)