Reklama
Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów

Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów

Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów to współczesna baśń dla dzieci, którą blog Tylko dla Mam objął patronatem. W tych współczesnych baśniach nie ma tak grozy, nie ma przemocy, są za to przemycane piękne wartości, ważne dla rozwoju człowieka. 

Dokładnie o tym jest Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów. Poznajemy tu ucznia i mistrza, czyli klasyk. Mały chłopiec chce sprawdzić czy będzie potrafił grać na skrzypcach, czy tego da się nauczyć. Pan Taro – mędrzec, mistrz, nauczyciel muzyki, postanawia zmierzyć się z tym wyzwaniem. 

Okazuje się jednak, że chłopiec nie może nauczyć się grać. Mimo wielu prób i ćwiczeń, jakoś mu to nie wychodzi. Wtedy Pan Taro wyrusza w przedziwną podróż po to, żeby odszukać talent swojego ucznia. 

Kraina Śpiących Talentów

Od Albiego – starego węża albinosa mieszkającego w ogrodzie – pan Taro dowiaduje się, że jest ktoś, kto wie skąd się bierze talent. I czym on właściwie jest. 

Całą historię podróży i wszystkich przygód poznajemy z listów pisanych przez Pana Taro do swojego ucznia. Ten czeka z Albim na powrót mistrza, przy okazji wciąż ucząc się grać na skrzypcach. Nie czeka więc z założonymi rękami na przywiezienie talentu w prezencie. Czeka, jednocześnie wytrwale ćwicząc. 

ksiązki dla dzieci

Listy od Pana Taro

Pan Taro przeżywa wiele dziwnych przygód i poznaje wiele postaci. Spotyka muzycznych mistrzów sprzed lat, wyimaginowane postacie i wciąż szuka. Od każdego dowiaduje się czegoś nowego. Każdemu też stara się pomóc, gdy zachodzi taka potrzeba. I szuka. 

W końcu dociera do krainy Śpiących Talentów, ale na tym historia się nie kończy. 

Wytrwałość i cierpliwość

Mogłabym snuć tę opowieść dalej i jeszcze trochę opowiadam w recenzji filmowej. Jednak oprócz ciekawej treści, ważne jest też przesłanie tej baśni. Jedni wierzą, że z talentami się rodzimy, inni, że do mistrzostwa można dojść ciężką pracą i talent nie jest konieczny. Pewnie prawda leży gdzieś po środku. 

Dla mnie ważne jest to, że baśń w sposób spokojny, bez straszenia, grożenia czy nakazów, pokazuje dzieciom, że mają prawo szukać swojego talentu i nie znać go od razu. Może nigdy go nie odnajdą, ale samo szukanie jest przygodą. 

Nie poddawaj się od razu

Mówi też o tym, że czasem coś się nie udaje za pierwszym razem. Może nawet nie udawać się po wielu próbach, ale wytrwałość w dążeniu do celu zawsze się opłaca. To ważne w przypadku współczesnych dzieci, dla których cierpliwość nie jest tym, co ćwiczą najczęściej. 

Pisałam o tym więcej w artykule pt. Daj mi to! Chcę to! Dlaczego ze współczesnymi dziećmi tak trudno czasem wytrzymać?  >>

Jest też kwestia szybkiego poddawania się. Mały nerwus, taki 5-7 latek, często rzuca w kąt trudność i nie ma ochoty wracać. Z tej baśni dowie się, że warto ćwiczyć, wracać, z uporem podejmować kolejny raz wyzwanie sprawiające problemy, bo na dłuższą metę można wyćwiczyć bardzo wiele. 

O małych nerwusach również pisałam na blogu w artykule pt. Nie uda mi się! Co zrobić z małym nerwusem, który szybko się poddaje? >>

Autorki: Jolanta Berezowska, Małgorzata Berezowska
Ilustracje Dorota rewerenda-Młynarczyk
Wydawnictwo BIS
Książka dla dzieci 6-12 lat. 

Lubię opowiadać o książkach

Wtedy razem możemy zajrzeć do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu, zapisując się na Newsletter Tylko dla Mam >>

Weź pod uwagę, że recenzując książkę, czasem opowiadam też całkeim sporo treści. Tak zrobiłam w przypadku tej baśni więc będzie mały spoiler.

Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów

Kliknij w zdjęcie. Sprawdzisz cenę i dostępność. 

Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów książki dla dzieci Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów książki dla dzieci Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów książki dla dzieci baśń Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów książki dla dzieci Pan Taro w Krainie Śpiących Talentów książki dla dzieci

Książki dla dzieci

Jeszcze więcej książek wydawnictwa BIS znajdziesz zrecenzowanych na blogu Tylko dla Mam.

Angielski dla dzieci online. Nauka angielskiego bez wychodzenia z domu

Angielski dla dzieci online. Nauka angielskiego bez wychodzenia z domu

Nauka angielskiego to temat, który co jakiś czas powraca w waszych pytaniach, bo nie jest tajemnicą, że z siedmioletnią (wtedy) Karoliną, przeprowadziliśmy się do UK i tu (na razie) mieszkamy, a ona tu rozpoczęła naukę w szkole. 

Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy ma własne doświadczenia, potrzeby i etap życia, kiedy dochodzi do wniosku, że warto podszkolić język. Pisałam już o kursach online dla mam, dzisiaj skupiam się na kursach dla dzieci. 

Angielski dla dzieci 

Szkoła językowa online to rozwiązanie dla rodziców, którzy nie mówią biegle po angielsku, a chcą, żeby dzieci się języka po prostu nauczyły w jego naturalnym brzmieniu. Uważam, że to najlepsza droga. 

Nie od dziś wiadomo, że o wiele więcej niż lekcje w grupach (które również mają swoje zalety), dają dzieciom anglojęzyczne bajki, programy i ogólnie styczność z obcym językiem w praktyce. Wielu dzisiejszych dorosłych nauczyło się angielskiego z MTV, dekadę później uczono się też z YouTuba i choć może odrobinę dziwnie to brzmi, jest to zupełnie zrozumiałe. 

Angielski dla dzieci metodą Speakera

Na czym właściwie polega taka nauka online? Ile szkół tyle pomysłów, trudno wybrać w gąszczu propozycji. Mogę powiedzieć, co mnie przekonuje do lekcji proponowanych przez All Right. Chodzi o podejście do dziecka, sam proces nauczania. 

Skupili się na dwóch obszarach:

  • LCT – komunikacyjne nauczanie języka, gdzie dziecko jest zachęcane do spontanicznego mówienia, komunikowania o swoich emocjach, potrzebach. Nauczyciel dba o to, żeby dziecko mówiło ok. 50% czasu przeznaczonego na lekcję. Tylko tak można przełamać barierę przed używaniem języka. 
  • Total Physical Response (TPR) – reagowanie całym ciałem. I to jest to, czego oczekuję od edukacji tak ogólnie, czyli zaangażowania wszystkich zmysłów w proces uczenia się, zapamiętywania i kojarzenia. Dziecko poznając nowe słowa (zwłaszcza czasowniki), nie tylko je powtarza, ale też pokazuje np. skacząc, fruwając, biegając, czołgając się. Nie wymaga się od dziecka siedzenia w skupieniu w jednym miejscu przez 30 minut.

Za każdym razem są to oczywiście tematy „użyteczne”, bliskie dziecku i znane. Dla mnie osobiście jest to wielki plus, bo pamietam, jak Karolina po lekcjach w Polsce (które były rewelacyjne) wchodziła do grupy dzieci i z powodu wielu bodźców, akcentu, hałasu… nie rozumiała ani słowa i sama nie potrafiła nic powiedzieć. Im więcej przerobionych sytuacji z życia wziętych, naturalnych warunków do używania języka, tym lepiej dla ogólnej komunikacji. 

Angielski dla dzieci, także tych najmłodszych

O ile jestem za otaczaniem dziecka językiem już od najmłodszych lat, tak niekoniecznie interesują mnie zorganizowane zajęcia dla dwulatków. Spokojnie można się z takim maluchem bawić w angielski w domu. 

Lekcje online w szkole All Right zaczynają się od czwartego roku życia. Ma to wiele sensu, zwłaszcza w przypadku, gdy ktoś planuje posłanie dziecka do angielskiej szkoły (od piątego roku życia w UK) oraz dlatego, że czterolatek potrafi się skupić odrobinę dłużej niż młodsze dzieci. A do lekcji jednak potrzeba skupienia. 

Lekcja angielskiego online 

Sama lekcja trwa 30 minut dla dzieci do ósmego roku życia. Dopiero starsze dzieci uczestniczą w lekcji przez 60 minut. 

Są też różne poziomy, dostosowane do wieku i potrzeb uczniów. A jeśli wam się spodoba, to też ważna informacja, że dzieci zapisane na lekcje mogą też uczestniczyć w Speaking Club, gdzie rozmawiają z nauczycielami z USA i Wielkiej Brytanii. 

Jest też darmowa lekcja pokazowa, co ma chyba kluczowe znaczenie, bo opis opisem, a gdy tylko można wypróbować, warto z takiej możliwości skorzystać.  Zapisz się na darmową lekcję >>

Jeśli masz dodatkowe pytania związane z nauką angielskiego online, pisz śmiało do szkoły All Right. Oni z radością odpowiedzą na wszystkie pytania: All Right >>

Od siebie dodam to, co robi na mnie wrażenie, mianowicie – internetowa szkoła językowa dotarła w ciągu ostatnich trzech lat do pięciu krajów. To są możliwości, których kiedyś po prostu nie było, dlatego warto z nich korzystać.

Zalety nauki angielskiego on-line

Sama korzystam z zalet pracy online, bo przecież tak prowadzę codziennie konsultacje z ludźmi w różnych krajach. Dlatego nauka języków taką metodą jest mi bliska.

  • Wiem, że to oszczędność czasu, bo nie trzeba nigdzie jeździć (i stać w korkach).
  • Można uczyć się z dowolnego miejsca na świecie np. w domu lub na wakacjach, wystarczy mieć połączenie z Internetem.
  • Co ważne! Uczniowie sami wybierają tu sobie nauczyciela i układają grafik (dzieci oczywiście wspólnie z rodzicami).
  • Rodzic oddający dziecko w ręce wykwalifikowanego nauczyciela ma czas na pozałatwianie własnych spraw, zamiast kwitnąć na korytarzu lub w poczekalni, aż minie 30 minut lekcji i trzeba będzie wracać do domu (znowu w korkach). 

Podcast Nie Tylko dla Mam

Zerknij na przykładową lekcję

Siedmiodniowa kolekcja rzeczy ważnych

Siedmiodniowa kolekcja rzeczy ważnych

Siedmiodniowa kolekcja rzeczy ważnych to mała książka dla dzieci z wielkim przesłaniem. Najbardziej spodoba się dzieciom w wieku szkolnym. Uwrażliwia na innych ludzi i uczy… wdzięczności.

Poznajemy w niej dziewczynkę, która zastanawia się, co mogłaby kolekcjonować. Nie byłabym sobą tzn. pedagożką, gdybym nie dodała, że kolekcjonowanie rzeczy ma wiele zalet, jeśli chodzi o rozwijanie pewnych umiejętności i samodzielności dzieci.

Własna kolekcja

Tworzenie i rozbudowywanie własnej kolekcji sprawia, że dziecko:

  • uczy się odpowiedzialności (o przedmioty trzeba dbać),
  • rozwija swoje zainteresowania,
  • uczy się systematyczności,
  • widzi efekty swoich starań,
  • może się dzielić swoją pasją ze światem,
  • czuje satysfakcję z powiększania kolekcji,
  • buduje wspomnienia, z których będzie czerpać w przyszłości.

Wyjątkowa kolekcja

Siedmiodniowa kolekcja rzeczy ważnych okazała się zbiorem ważnych chwil z życia naszej bohaterki. Jedną z takich chwil jest np. piosenka nucona przez mamę krzątającą się po domu. Innym eksponatem w kolekcji jest własnoręcznie przygotowany drobny upominek dla koleżanki.

To bardzo ciekawy pomysł na książkę dla dzieci pokazujący, jak być wrażliwym człowiekiem. Jak dostrzegać drobiazgi i umieć się z nich cieszyć. Nie jest tajemnicą, wręcz przeciwnie, są badania potwierdzające fakt, że współczesne dzieci mają problem z odczytywaniem emocji. Byciem empatycznym, wrażliwym człowiekiem.

Z czego składa się kolekcja rzeczy ważnych?

Nie musi to być coś wielkiego, bo tak naprawdę nasza codzienność składa się z małych chwil, które warto umieć dostrzegać i łapać. One tworzą wspomnienia, a wspomnienia dobrych momentów z dzieciństwa, są jednocześnie fundamentem do czerpania siły w dorosłym życiu.

Siedmiodniowa kolekcja nie musi się oczywiście kończyć na siedmiu eksponatach. W przypadku naszej bohaterki też się nie skończyła. Warto zachęcać dzieci do wkładania wysiłku w zauważanie rzeczy ważnych.

Więcej na ten temat napisałam w artykule pt. Jedno pytanie uwrażliwiające na drugiego człowieka >>

Własna kolekcja

Ciekawostką w tej książce jest pomysł umożliwiający czytelnikowi tworzenie własnej kolekcji, tak na próbę. Wystarczy odwrócić książkę, z tyłu jest miejsce na rozpoczęcie przygody z kolekcjonowaniem rzeczy ważnych.

Autorka Agata Matraś
Wydawnictwo Dziwny Pomysł
Dla dzieci 8-12 lat.

Lubię opowiadać o książkach dla dzieci

Wtedy razem możemy zajrzeć do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu, zapisując się na Newsletter >>

Weź pod uwagę, że podczas opowiadania o książce, podaję niektóre szczegóły akcji. Jest więc mały spoiler. Nie oglądaj, jeśli nie chcesz wiedzieć, co się przytrafi głównym bohaterom.

Siedmiodniowa kolekcja rzeczy ważnych

Kliknij w zdjęcie. Sprawdź cenę i dostępność.

O tym można rozmawiać tylko z królikami

O tym można rozmawiać tylko z królikami

O tym można rozmawiać tylko z królikami to bardzo nieoczywista książka dla dzieci. Właściwie dla nastolatków i to tych bardziej refleksyjnych.

Nasz główny bohater ma trzynaście lat i stara się zrozumieć świat. Przy okazji starając się zrozumieć siebie i własne przeżycia. Nie jest to prosta sprawa, bo przez cały czas czuje się inny, niepasujący do tego znanego, szarego świata.

Zerkając na ilustracje od razu widzimy, że on do tego świata naprawdę nie pasuje. Jest królikiem, nie człowiekiem. Jednak sam zdaje się o tym nie wiedzieć lub nie do końca rozumie, w czym rzecz.

Książka dla nastolatka

Bardzo enigmatyczna, dosadna i filozoficzna momentami opowieść o dojrzewaniu, które jak wiadomo, wcale łatwe nie jest. Jednocześnie wciągająca i wyrazista, co może się spodobać młodym czytelnikom. Zwłaszcza wrażliwcom.

Główny bohater nie ukrywa tego trudu dojrzewania i wkłada wiele wysiłku w zrozumienie, co się z nim i z otoczeniem dzieje. Wydaje mi się, że wielu nastolatków odnajdzie się w tej książce przynajmniej cząstkę siebie.

Autorka Anna Höglund
Wydawnictwo Zakamarki
Spodoba się dzieciom w wieku 13-17 lat.

Lubię opowiadać o książkach dla dzieci

Wtedy razem możemy zajrzeć do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu, zapisując się na Newsletter >>

Weź pod uwagę, że podczas opowiadania o książce, podaję niektóre szczegóły akcji. Jest więc mały spoiler. Nie oglądaj, jeśli nie chcesz wiedzieć, co się przytrafi głównym bohaterom.

O tym można rozmawiać tylko z królikami

Kliknij w zdjęcie. Sprawdź cenę i dostępność. 

   

Podcast Aktywne Czytanie – książki dla dzieci

Jeśli lubisz słuchać opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci >>

Moje opowieści są ścieżką dźwiękową z recenzji filmowych, dlatego czasami mówię o oglądaniu ilustracji. Słychać też szelest przewracanych kartek, bo to się często dzieje na żywo.  Nie każdy jednak może (lub chce) oglądać, niektórzy wolą posłuchać. I bardzo mnie to cieszy!

Klub Ochrony Orangutanów Majki. Razem uratujmy świat

Klub Ochrony Orangutanów Majki. Razem uratujmy świat

Klub Ochrony Orangutanów Majki. Razem uratujmy świat to nie jest tylko książka dla dzieci. To całe przedsięwzięcie, które osobiście bardzo podziwiam.

Współczesne dzieci są bardzo (coraz bardziej) świadome tego, że niszcząc przyrodę, niszczymy tak naprawdę siebie. Z pewnością niszczymy szansę na życie w zdrowym środowisku. A przecież nasze dzieci też kiedyś będą miały dzieci. I fajnie by było, gdyby nasze wnuki miały czym oddychać.  

W tej książce poznajemy wrażliwą dziewięciolatkę. Kiedy Majka dowiedziała się, że przez kupowanie rzeczy zawierających olej palmowy, pośrednio wspiera niszczenie „płuc ziemi”, domu orangutanów, postanowiła zrobić coś więcej niż współczujące westchnienie: Och, co za okrutny los spotyka te zwierzęta.  

Ekologiczny dom 

Prawda jest taka, że nie los spotkał orangutany tylko człowiek, chciwi ludzie. Nie chciałabym jednak, żeby nasza historia zakończyła się jedynie na refleksji: Tak, są na świecie tacy chciwi ludzie. Bo oprócz tych chciwych, jest też cała masa innych. Tych, którzy (może nieświadomie, ale najczęściej z wygody) napędzają tę chciwość, kupując produkty zawierające olej palmowy.   

To my. Większość. Jedną z naszych wymówek jest: Ale ja nie wiedziałam. Otóż to. Czy niewiedza jest dzisiaj usprawiedliwieniem? Jeśli dziewięciolatka może łatwo sprawdzić, jakie produkty zawierają olej palmowy i jaki jego produkcja ma wpływ na życie (a właściwie śmierć) wielu gatunków zwierząt, to chyba każdy może, prawda? Zwłaszcza dorosły.  

Klub Ochrony Orangutanów Majki 

Ta książka nie jest bajką o jakiejś dziewczynce. Majka jest żywa, prawdziwa i nie ustaje w swoich ekologicznych działaniach. Mieszka w Nowej Iwicznej, a dzięki aktywnej mamie, ma też dostęp do facebookowej grupy Klub Ochrony Orangutanów Majki >>  

W książce znajdziemy mnóstwo informacji o Majce, jej inspiracji i ogromnej sile do działania. Stoi za nią wspierająca rodzina, dzięki czemu głos dziecka został usłyszany w tak wielu miejscach. Przemawiała nawet podczs szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach. Jedna mała dziewczynka, która wie (nie tylko wierzy, ale już wie), że jej głos się liczy. Każdy głos czy gest wspierającochronę środowiska, ma znaczenie.  

Ochrona środowiska 

W kolejnych rozdziałach czytamy i oglądamy, bo książka zawiera masę fantastycznych zdjęć, o wyprawie Majki na Bornego, gdzie poznaje prawdziwe orangutany. Ale nie takie w ZOO, nieszczęśliwe, pozamykane w klatach, tylko w ośrodku ratującym ich życie. Bo ich życie jest zagrożone praktycznie cały czas. Właśnie przez ludzką głupotę i wypalanie lasów tropikalnych.  

Po co wypalać te lasy? Niby wszyscy wiemy, że to złe, ale jak zapytać dorosłych, dlaczego to jest złe, konkretnej odpowiedzi zbyt często nie usłyszymy. Ogólnikami nie da się przekonać dzieci do zrezygnowania z ulubionych słodyczy na rzecz ratowania orangutanów. Potrzebne są przykłady, dowody, zdjęcia i w książce je znajdziemy.  

Tani olej palmowy 

Ludzie wypalają naturalne lasy po to, żeby sadzić na tym obszarze palmy olejowe. To rośliny, z owoców których produkuje się olej palmowy. Ten naturalny jest zdrowy i potrzebny. Jednak na masową skalę produkuje się przetworzony olej palmowy. Niekoniecznie zdrowy, za to tani w produkcji. 

Przy czym „tani” to pojęcie względne, bo nie można powiedzieć, że ginące gatunki zwierząt płacą tanio za jego produkcję. My też w przyszłości tanio nie zapłacimy za dzisiejsze wyniszczenie płuc Ziemi.  

Oleju palmowego używa się w całej masie produktów, w jedzeniu, kosmetykach, chemii gospodarczej itd. Właściwie, dość trudno znaleźć na półkach sklepowych produkty nie zawierające oleju palmowego. 

Im więcej osób kupuje (bezrefleksyjnie) takie produkty, tym więcej lasów zostanie wyciętych. Tym więcej orangutanów zginie. Analogicznie i logicznie, im mniej osób będzie kupować, tym mniej będzie się opłacało taki olej produkować. Tym więcej lasów przetrwa. Niby proste, prawda?  

Niszczenie środowiska 

Niby... to jest słowo klucz. Unikanie produktów zawierających olej palmowy jest trudne. I drogie, bo te produkty mają wyższą cenę. To też wymaga wysiłku, bo czytanie etykiet jest czasochłonne. I wreszcie, to też wymaga poświęcenia, bo czasem trzeba zrezygnować np. z ulubionych batoników zawierających olej palmowy.  

Dlatego takie książki są ważne i potrzebne. Pokazują konkretne dziecko, które konkretnymi działaniami zmienia świat i uświadamia innym, co zrobić żeby wspierać środowisko. Całą planetę.  

Mądra książka dla dzieci 

Od samej lektury wprost trudno się oderwać. Jest napisana lekko i konkretnie, to Majka nam o wszystkim opowiada. Jak dla mnie, to też świetny materiał do wykorzystania w klasie szkolnej lub w przedszkolu. Jest tu mnóstwo inspiracji do rozmów i tworzenia warsztatów w większych grupach.  

Jak powstał Klub Ochrony Orangutanów Majki? 

Dowiadujemy się o początkach idei ratowania orangutanów.

Pomaganie zwierzętom 

Poznajemy jej podopiecznego, którego wraz ze znajomymi adoptowała. Wsparcie finansowe pozwala ekologom ratować orangutany znalezione w lasach lub tym, co z nich pozostało. 

Wyprawa na Borneo  

Śledzimy jej wyprawę na Borneo, gdzie znajduje się ośrodek ratujący te piękne zwierzęta. To bardzo emocjonalna podróż, bo uświadamia, że to całe cierpienie zwierząt jest spowodowane wyłącznie głupotą ludzi. Niczym więcej.    

Mądre orangutany 

Poznajemy też same orangutany w ich (w miarę) naturalnym środowisku. To fascynujące zwierzęta, a ich nazwa oznacza „ludzie lasu”. Ludze… czy to nie powinno już na wstępie dać innym ludziom do myślenia?   

Zagrożone gatunki  

Majka pokazuje też w książce inne zagrożone gatunki. Znowu, winą za to można obarczyć tylko jedno stworzenie. Człowieka.    

Ekonawyki 

Poza tym, pokazuje konkretne działania, dzięki którym możemy pomagać planecie, a nie rujnować ją każdego dnia. To drobne gesty tzw. ekonawyki, których wypracowanie nie kosztuje wiele, a wspiera planetę. 

Ekodziennik

Świetnym pomysłem jest też ekodziennik. Może jakieś dziecko zainspiruje się i stworzy własny? A może jakaś rodzina zacznie taki prowadzić? Byłoby super mieć czarno na białym pokazane, jak codziennie dbamy (wspólnie) o nasz dom. 

Ekoprzepisy

W książce znajdziemy też ekoprzepisy, czyli pomysły na zdrowe jedzenie bez oleju palmowego i wszelkich szkodliwych dodatków.   


Razem uratujmy świat

Całą książka jest jedną wielką inspiracją i co ważne, zachętą do działania. Tuż po jej przeczytaniu można zapisać się do grupy na Facebooku, a 1% z każdego sprzedanego egzemplarza wspiera działania organizacji Orangutan Appeal UK.

Nie pozostaje mi nic innego jak zacytować Majkę na sam koniec: I wiecie co? Kiedy ktoś nam mówi, że nic nie możemy zrobić, nie wierzcie mu.

Autorka Maja Mulak
Wydawnictwo Znak Emotikon
Spodoba się dzieciom w wieku 8-12 lat.

Podcast Aktywne Czytanie – książki dla dzieci

Jeśli lubisz słuchać opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci >>

Moje opowieści są ścieżką dźwiękową z recenzji filmowych, dlatego czasami mówię o oglądaniu ilustracji. Słychać też szelest przewracanych kartek, bo to się często dzieje na żywo.  Nie każdy jednak może (lub chce) oglądać, niektórzy wolą posłuchać. I bardzo mnie to cieszy!

Chcę być kimś! Czyli jak osiągać cele w czasach, gdy wszyscy dookoła mają wywalone

Chcę być kimś! Czyli jak osiągać cele w czasach, gdy wszyscy dookoła mają wywalone

Chcę być kimś! Czyli jak osiągać cele w czasach, gdy wszyscy dookoła mają wywalone to seria książek dla młodzieży, w których autor tłumaczy zawiłości związane z dorastaniem, szukaniem motywacji do zmiany życia, poszukiwania własnej drogi.

Autorem czterech części jest Michał Zawadka. Ten sam, który napisał Zarządzanie marzeniami dla młodszych dzieci.

Zarządzanie marzeniami cz. 1 i 2

Inni mają wywalone?

To seria skierowana do starszych czytelników, bardziej nastolatków. Właśnie w tym wieku, dość trudno poradzić sobie z samodzielną odpowiedzią na wiele pytań, sprowadzających się często do… sensu życia. 

Michał Zawadka zawodowo zajmuje się motywowaniem ludzi. Na każdej stronie widać, że lubi swoją robotę i się na niej zna. Haseł motywacyjnych jest tu cała masa. Ale są też strony zachęcające do aktywności, notowania własnych myśli, działania. 

Cały pomysł polega na tym, żeby pokazać czytelnikom ich życie, jako coś w rodzaju aplikacji. Dobrze skonfigurowana aplikacja może świetnie działać. Źle skonfigurowana, może być powodem do stresu i nerwów. Od czytelnika zależy, czy wysili się trochę przy tym konfigurowaniu, czy woli mieć „wywalone”. 

Chcę być kimś!

Cztery części serii, przeprowadzają przez kolejne zagadnienia dotyczące życia każdego człowieka, dośc ogólne, uniwersalne, ale szczegółowo omówione.

Jeśli o mnie chodzi, wiele z tych rozdziałów, to rozmowy, które rodzice powinni przeprowadzić z nastolatkami. Z wielu powodów jednak tego nie robimy. Przynajmniej nie wszyscy i nie zawsze 

Prawda jest też taka, że czasem przeczytanie książki, jest o wiele bardziej motywujące do zmiany życia, niż „to co mówią starzy”.

Nie dlatego, że starzy mówią coś nie tak, ale dlatego, że przechodząc okres buntu i odkrywania swojej tożsamości, nastolatki w rodzicach widzą wrogów, ich relacje oparte są na konflikcie (to prawidłowe). Głos z książki może więc zostać lepiej usłyszany, niż głos rodzica stojącego obok. 

Lubię opowiadać o książkach dla dzieci

Wtedy razem możemy zajrzeć do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu, zapisując się na Newsletter Tylko dla Mam >>

Weź pod uwagę, że podczas opowiadania o książce, podaję niektóre szczegóły akcji. Jest więc mały spoiler. Nie oglądaj, jeśli nie chcesz wiedzieć, co się przytrafi głównym bohaterom.

https://youtu.be/1cSBg7JWHwo

Chcę być kimś! 

Kliknij w zdjęcie! Sprawdź cenę i dostępność!

Sprawdź cenę i dostępność tej książki!

Podcast Aktywne Czytanie – książki dla dzieci

Jeśli lubisz słuchać opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci >>

Moje opowieści są ścieżką dźwiękową z recenzji filmowych, dlatego czasami mówię o oglądaniu ilustracji. Słychać też szelest przewracanych kartek, bo to się często dzieje na żywo.  Nie każdy jednak może (lub chce) oglądać, niektórzy wolą posłuchać. I bardzo mnie to cieszy!

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i mnóstwo aktywnego czytania.

Wojna, która ocaliła mi życie

Wojna, która ocaliła mi życie

Wojna, która ocaliła mi życie”, to pierwsza część cudownej historii o przemianie, której dokonanie kosztowało bohaterkę wiele wysiłku i determinacji. Czy się opłacało? Pewną wskazówką jest tytuł drugiej części pt. „Wojna, którą w końcu wygrałam”.  

Gdybym miała porównać tę książkę do jakiejkolwiek innej, bliskiej mojemu sercu opowieści, pomyślałabym o Ani z Zielonego Wzgórza (której zresztą w dalszych częściach wojna też dotyczyła).  

Wojna, która ocaliła mi życie 

Nasza bohaterka nie jest szczęśliwa. Całe życie wmawiano jej, że z powodu kalectwa (ma stopę końsko-szpotawą), jest niepełnowartościowa. Nikomu niepotrzebna, że jest ciężarem. I jest głupia. Nie chodziła do szkoły, nie rozumiała świata, bo nie miała szansy go poznać, siedząc wyłącznie w domu. I to tylko czasami przy oknie.  

Tak zaczyna się opowieść, w której na naszych oczach, ta zakompleksiona postać, przemieni się w cudowną, pewną siebie dziewczynę. 

Nie ma tu żadnej magii, jest bardzo trudna prawda i przesłanie, ważne tak samo dla dorosłych, jak i dla dzieci. Bez miłości, wsparcia, budowania poczucia wartościodporności psychicznej, dziecko ma marne szanse na szczęście. 

Książkę czyta się w zasadzie jednym tchem. Jej akcja jest też (w pewnym sensie) ważną lekcją historii, ale nie spodziewajcie się opisów akcji wojennych. Wręcz przeciwnie, tu poznajemy wojnę, niejako od zaplecza. Nie na froncie, ale w miejscach, gdzie cywile musieli się zmagać z jej trudami.  

Autorka Kimberly Brubaker Bradley
Tłumaczenie Marta Bręgiel-Pant
Wydawnictwo Entliczek
Ksiązka zdobyła nagrodę w konkursie Świat Przyjazny Dziecku. 
Spodoba się dzieciom w wieku 10-15 lat.  

Lubię opowiadać o książkach dla dzieci

Wtedy razem możemy zajrzeć do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu, zapisując się na Newsletter Tylko dla Mam >>

Weź pod uwagę, że podczas opowiadania o książce, podaję niektóre szczegóły akcji. Jest więc mały spoiler. Nie oglądaj, jeśli nie chcesz wiedzieć, co się przytrafi głównym bohaterom.

Sprawdź cenę i dostępność tej książki!

Podcast Aktywne Czytanie – książki dla dzieci

Jeśli lubisz słuchać opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci >>

Moje opowieści są ścieżką dźwiękową z recenzji filmowych, dlatego czasami mówię o oglądaniu ilustracji. Słychać też szelest przewracanych kartek, bo to się często dzieje na żywo.  Nie każdy jednak może (lub chce) oglądać, niektórzy wolą posłuchać. I bardzo mnie to cieszy!

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i mnóstwo aktywnego czytania.

To, o czym dorośli ci nie mówią: „Kosmos”, „Polityka”, „Mózg”, „Ekonomia”, „Sztuczna inteligencja”

To, o czym dorośli ci nie mówią: „Kosmos”, „Polityka”, „Mózg”, „Ekonomia”, „Sztuczna inteligencja”

Dzisiaj na blogu Tylko dla Mam, kilka słów o tym, czego dorośli nie mówią (bo często sami nie wiedzą). Kosmos. Polityka. Mózg. Ekonomia i Sztuczna inteligencja.

Rewelacyjne książki dla dzieci w wieku 9-12 lat. Starszym też się spodobają i dorośli mogą się czegoś dowiedzieć.

Powiem jedno. Im dłużej studiujemy tę serię, tym bardziej jesteśmy całą rodziną wkręceni. Naprawdę, szacunek dla ogromu wiedzy przygotowanej w tak prosty i zabawny sposób.

Mądre książki dla dzieci

Autor rozkłada na czynniki pierwsze ważne tematy, które najczęściej omijamy w rozmowach z dziećmi. I prawda jest taka, jak sugeruje drobny druczek na okładce. Najcześciej po prostu dorośli nie wiedzą, jak wyjaśniać dzieciom, dość zawiłe sprawy i pojęcia związane choćby z ekonomią czy polityką.

Inna sprawa, że o części zwyczajnie nie wiemy lub nie pamiętamy. Mogłabym powiedzieć, że o tym wszystkim uczyliśmy się w szkolnych ławkach i to wstyd, że nie wiemy. Ale nie powiem, bo po części to nie będzie prawda. Kiedyś nie uczono w tak lekki, zabawny, atrakcyjny sposób. I nie podejmowano bardzo wielu tematów. Zatem… można się doszkolić i nie ma wstydu, zwłaszcza, że o sztucznej inteligencji nie uczono wcale!

Ważne fakty z zabawnej formie

Wszystko podane jest w lekkiej formie, aż kipi od przykładów i poczucia humoru. Idealnie całości dopełniają obrazki. Są bardzo komiksowe, co (nie od dziś wiadomo) kradnie moje serce już do reszty, bo uwielbiam komiksy w najróżniejszych odsłonach. 

Mam takie wrażenie, że autor tworząc książkę po prostu dobrze się bawił. Nie mogłam sobie odmówić zerknięcia, kim jest Boguś Janiszewski, bo choć kojarzę pozostałe jego publikacje, jakoś nigdy, tak do końca, się na nich nie skupiłam.

Z wywiadu dowiedziałam się, że wielką inspiracją do tworzenia tak charakterystycznych książek jest syn, zadający wnikliwe pytania. Wniosek nasuwa się sam – zachęcajmy dzieci do zadawania nawet najdziwniejszych pytań i wspólnie szukajmy odpowiedzi.

Więcej na ten temat napisałam w artykule pt. Każdego dnia sprawdzaj z dzieckiem jedną informację >>

Jedni sięgną po książki dla dzieci, inni je napiszą i to bardzo mi się podoba.

Autor Boguś Janiszewski
Ilustracje Max Skorwider
Wydawnictwo Publicat
Najbardziej spodoba się dzieciom w wieku 9-12 lat.

Polityka. To, o czym dorośli ci nie mówią (bo często sami nie wiedzą)

Kliknij w zdjęcie! Sprawdź cenę i dostępność!

Kosmos. To, o czym dorośli ci nie mówią (bo często sami nie wiedzą)

Kliknij w zdjęcie! Sprawdź cenę i dostępność!

Mózg. To, o czym dorośli ci nie mówią (bo często sami nie wiedzą)

Kliknij w zdjęcie! Sprawdź cenę i dostępność!

Ekonomia. To, o czym dorośli ci nie mówią (bo często sami nie wiedzą)

Kliknij w zdjęcie! Sprawdź cenę i dostępność!

Sztuczna inteligencja. To, o czym dorośli ci nie mówią (bo często sami nie wiedzą)

Kliknij w zdjęcie! Sprawdź cenę i dostępność!

Sztuczna inteligencja to o czym dorośli ksiązki dla dzieci aktywne czytanie

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Sztuczna inteligencja to o czym dorośli ksiązki dla dzieci aktywne czytanie 7

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Sztuczna inteligencja to o czym dorośli ksiązki dla dzieci aktywne czytanie 7

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Sztuczna inteligencja to o czym dorośli ksiązki dla dzieci aktywne czytanie 7

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

 

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i mnóstwo aktywnego czytania.