Opowieści biblijne w książkach dla dzieci mogą wyglądać bardzo różnie. Wybrałam książki dla dzieci w trzech odsłonach: „Arka Noego” z figurkami do układania, „Historie Biblijne” i kartonowe „Stworzenie świata”.
Arka Noego
To kartonowa książka dla dzieci, z której można wyjąć i poukładać figurki zwierząt. Bardzo prosty tekst, bo to propozycja dla najmłodszych do aktywnego czytania.
Po wyciągnięciu wypychanek, pod nimi, jest obrazek i tekst do przeczytania więc wciąż jest to pełnowartościowa książka.
To malutka, urocza książka napisana wierszem. Bardzo prosto i jednoczesnie uroczo opowiada kolejno o tym, co powstało i jak. Bardzo spodoba się dwulatkom i trzylatkom.
Autorka Barbara Żołądek Ilustracje Ola Makowska Wydawnictwo Jedność Umieszczam w mojej wirtualnej biblioteczce na półkach: książki dla dwulatka, książki dla trzylatka. Motyw przewodni: religia, kartonowe historie biblijne
Wtedy razem zaglądamy do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu zapisując się na Newsletter – KLIK!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
Basia i śmieci to kolejna część znanej serii książek dla dzieci. Tym razem dziewczynka odkrywa, że przez ludzką głupotę, lenistwo i brak refleksji, giną wieloryby. Basia zauważa, że Ziemia jest mocno zaśmiecona.
To odkrycie bardzo przygnębia dziewczynkę. Moim ulubionym fragmentem jest ten, w którym Basia wchodzi do swojego pokoju i widzi wszędzie śmieci. To, co wczoraj było zwykłym, może nieco zabałaganionym pokojem, dzisiaj jest śmietnikiem.
Sprzątanie pokoju dziecka
Jeśli ten tytuł zachęci choć jedno dziecko do rozejrzenia się po pokoju lub domu i zastanowienia, co da się zrobić, zmienić w życiu, żeby produkować mniej śmieci, już będę szczęśliwa.
Czasami po prostu wzruszamy ramionami, wznosimy oczy ku niebu i stwierdzamy, że nic się z tym nie da zrobić. A da się i to bardzo wiele. Dbanie o czystość planety jest uczeniem empatii i wrażliwości. Tego trzeba się nauczyć, bo żaden maluch nie rodzi się z wiedzą na temat empatycznych zachowań.
Nauczmy dzieci wrażliwości
Mało tego, wiele dzieci przechodzi fazę pewnego rodzaju znieczulicy, kiedy ciekawość wygrywa ze zdrowym rozsądkiem lub współczuciem . Wtedy kilkulatki z zminą krwią „bawią się zwierzętami”, sprawdzając np. odporność na zimno, zostawiając chomiki na balkonie w grudniu. W takich wypadkach dorośli wpadają w panikę, bo przecież, co wyrośnie z takiego brutala?
Zamiast panikować, warto pokazywać od najmłodszych lat (na własnym przykładzie), że szacunek dla planety jest tak samo ważny jak np. dbanie o własne zdrowie, badania kontrolne, wietrzenie pokoju, wybieranie zdrowego jedzenia. Warto też uczyć wrażliwości na drugiego człowieka i właśnie o tym zostawiam artykuł na blogu Tylko Dla Mam.
Wtedy razem zaglądamy do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu zapisując się na Newsletter – KLIK!
RABAT z okzji Dnia Ziemi
Wraz z wydawnictwem Egmont przygotowaliśmy kod rabatowy na książki dla dzieci o ekologii. Wpisując kod BasiaEko w sklepie Egmont otrzymujecie 30% zniżki na tytuły:
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
Często słyszę, że chcemy dla naszych dzieci jak najlepszej przyszłości. Czasem, mówiąc to mamy na myśli spełnianie marzeń lub budowanie poczucia bezpieczeństwa. Jednak wszelkie wysiłki uszczęśliwienia dzieci pójdą na marne, jeśli przy okazji zniszczymy świat, w którym przyjdzie im żyć jako dorosłym. A potem ich dzieciom, naszym wnukom i prawnukom.
Najcześciej maluchy już w przedszkolu uczą się, jak ważne jest dbanie o środowisko. Jednocześnie coraz więcej ludzi mieszka w miastach, coraz mniej czasu (i możliwości fizycznych) przeznaczamy na obcowanie z naturą.
Kiedyś ludzie płacili ogromne pieniądze żeby dostać się do dużych miast i obejrzeć choćby witryny sklepowe czy fabryki. Dzisiaj luksusem, za który naprawdę słono płacimy, jest możliwość spędzenia urlopu w miejscu, gdzie widać gwiazdy w nocy i słychać ptaki nad ranem. Płacimy za ciszę i naturalne warunki.
Świadomość, że trzeba dbać o środowisko to jedna sprawa. Działania – to już wyższa szkoła jazdy, bo najcześciej wymagają zmiany pewnych nawyków lub wręcz wyrzeczeń.
Na przykład: nie kupujemy plastikowych zabawek, produkujemy mniej śmieci, nie bierzemy za każdym razem w sklepie foliowej torby. To naprawdę jest dodatkowa praca, jednak myśląc trochę dalej niż tylko „tu i teraz”, warto ją wykonać. I nauczyć tego dzieci.
W tej kolorowej, bardzo zachęcającej do aktywności książce, jest mnóstwo pomysłów na tego rodzaju naukę przez zabawę. O wszystkich ze szczegółami opowiedziałam filmowo więc tylko podsumuję.
Znajdziemy tu 9 ekologicznych zabaw (quiz, zgadywanki, okienka itd.), grę planszową z ekologicznymi pionkami do samodzielnego wycięcia oraz 5 znaczków, dzięki którym wprowadzenie zmian w codziennych nawykach, stanie się łatwiejsze.
Wtedy razem możemy zajrzeć do środka i mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło moje pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu zapisując się na Newsletter – KLIK!
RABAT z okzji Dnia Ziemi
Wraz z wydawnictwem Egmont przygotowaliśmy kod rabatowy na książki dla dzieci o ekologii. Wpisując kod BasiaEko w sklepie Egmont otrzymujecie 30% zniżki na tytuły:
Kliknij w zdjęcie i obserwuj relacje „Tylko Dla Mam”.
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
O zaletach audiobooków dla dzieci pisałam już kilka razy na blogu, głównie przy okazji dużych zestawień. Dla mnie najważniejsza w zasadzie jest ich… poręczność. Nic nie ważą, mam je w telefonie i kiedy tylko dziecko ma ochotę, odpalamy i już. Nie słuchamy zamiast czytania, ale oprócz.
Co ważne, myśląc o audiobookach np. w podróży czy miejscach publicznych (o ile to świetniejsze niż dawanie dziecku za każdym razem telefonu „dla zabicia czasu”) warto pomyśleć o dobrych słuchawkach dla dzieci. Bezpiecznych, wygodnych, dopasowanych z wszelkimi certyfikatami.
Jednak wdaje mi się, że audiobooki, które właśnie pokazuję, najfajniej odpalać na głośnikach, żeby słuchały nie tylko dzieci, ale też dorośli. Dlaczego najlepiej razem? W tym wypadku dorośli też mogą się czegoś dowiedzieć. Sama nie znałam odpowiedzi na wszystkie pytania, które tu padły.
Fachowiec pisze i czyta
To seria audiobooków opracowana przez Dorotę Sumińską, ona też czyta wszystkie trzy audiobooki, z radością i poczuciem humoru odpowiadając na pytania. Pytania zadaje mała dziewczynka, Lea Breszka–Łasowska.
Pani Dorota z zawodu jest lekarzem weterynarii, co wyjaśnia, dlaczego dwie pierwsze części opisują najróżniejsze sekrety świata zwierząt. I skąd te bardzo wnikliwe odpowiedzi. Jest autorką wielu książek o zwierzętach i podróżach, prowadziła też tematyczne programy w TV.
Lea – ta mała zadająca pytania – naprawdę nie ma żadnych hamulców! Autorka odpowiada nie tylko faktami i konkretami, ale też anegdotami zrozumiałymi dla dzieci. Wyjaśnia zawiłości ukryte w pozornie trudnych, czasem nawet filozoficznych, pytaniach.
W każdej z trzech części usłyszymy ponad 100 pytań i oczywiście odpowiedzi. Dwie pierwsze ukierunkowane są głównie (choć nie tylko) na zwierzęta, a ostatnia na człowieka. Nie trzeba ich słuchać w kolejności. Jeśli jakieś dziecko zaciekawione jest bardziej człowiekiem niż zwierzętami, spokojnie może zacząć od części trzeciej.
Lekcja przyrody do słuchania
Dla mnie ważne jest ogólne przesłanie związane ze wsparciem najmłodszych jeśli chodzi o poznanie świata przyrody. Bardzo zależy mi na tym (i powinno zależeć każdemu dorosłemu, jeśli chcemy żeby nasze dzieci rozwijały się prawidłowo, a nasze wnuki miały szansę cieszyć się świeżym powietrzem i czystą wodą) żeby maluchy były bliżej przyrody.
Żyjemy w takich czasach, że nie każdy może iść na spacer do lasu, a i park nie dla każdego jest na wyciągnięcie ręki. Dzisiaj ponad 50% ludzi żyje w miastach i ta tendencja rośnie. Szacuje się, że do 2050 roku będzie to 75% ludności świata.
To oznacza, że jesteśmy coraz dalej i dalej od przyrody. Bez niej jednak, a konkretnie bez jej zasobów, ochrony i rozumienia, nie przetrwamy jako gatunek. Świadomość szanowania przyrody rodzi się wraz ze zrozumieniem jej.
Trzy audiobooki o przyrodzie
Im dalej od natury są nasze dzieci, tym mniej ją rozumieją. To normalne, wręcz logiczne. Tym samym, mniejszą uwagę przykładają do dbania o nią, choć teoretycznie wiedzą, że powinny.
Nie dlatego, że im nie zależy, ale dlatego, że nasz mózg raczej nie skupia się na czymś, co wydaje się (jest) odległe, bo potrzebuje konkretów i działań sprawiających, że nowe rzeczy zapadają w pamięć, przestają być nowe i stają się zwykłym elementem codzienności. To najprostszy sposób poznawania nowych rzeczy. Pisałam o tym więcej w artykule pt. Jak uczyć przez zabawę i wychować dziecko zaciekawione światem.
„Jakiś” ginący gatunek, o którym nie wiemy nawet jak wygląda, nie bardzo chwyci za serce i skłoni do głębszej refleksji. Gdy jednak znamy to zwierzę, podoba nam się, ciekawią jego zwyczaje… jest większa szansa, że włączymy się w akcję ratowania.
Im mniej dzieci (i my) wiedzą na temat przyrody, tym trudniej będzie im nakłonić kolejne pokolenia do dbania o nią. Jest w tym jakiś paradoks, bo coraz więcej wiemy o konieczności szanowania Ziemi, jednocześnie oddalając się z każdym rokiem od natury, czyli od źródła wiedzy.
Najmłodszemu pokoleniu warto przybliżać takie informacje w każdy możliwy sposób. Jednym z nich jest właśnie ta seria audiobooków.
W pierwszej części pada aż 118 pytań na najróżniejsze tematy. Nie tylko o zwierzętach, choć głównie na ich temat. Moje ulubione, na które nie wiem czy znałabym dokładną odpowiedź:
Dlaczego psy wąchają się pod ogonem?
Co to znaczy „zapylają”?
Dlaczego ptaki mają pióra, a my włosy?
Po co pies porusza uszami?
Czy drzewo czuje ból?
Gdy będę duża też będę musiała spać?
Czy jak będę machać rękami to ręce zmienią mi się w skrzydła?
Tym razem pytania dotyczą ludzi o ogólnych informacji o funkcjonowaniu organizmu. Jednak oprócz pytań z zakresu biologii, jest tu też całe mnóstwo pytań dotyczących psychologii, rozwoju i emocji np.:
Dlaczego mama się maluje?
Co to są ślinianki?
Dlaczego dorośli piją alkohol?
Czemu dzieci robią bałagan?
Dlaczego ludzie prowadzą wojny?
Skąd biorą się linie papilarne?
Co to jest zły dotyk?
Dlaczego ludzie się kochają?
Dlaczego lubimy chodzić do lasu i parku?
Autorka Dorota Sumińska Wydawnictwo Literackie i Biblioteka Akustyczna Najbardziej spodoba się dzieciom w wieku 5-8 lat.
„Opowieści dla dzieci, które chcą być wyjątkowe. 100 historii kobiet i mężczyzn, którzy wyrośli ponad przeciętność” to… wyjątkowa książka.
Od dawna czekałam na propozycję mieszczącą się w trendzie „inspirujące postacie dla najmłodszych czytelników”, skierowaną po prostu do dzieci.
Doczekałam się!
Znajdziemy tu całe mnóstwo mniej lub bardziej znanych nazwisk ludzi, którzy przyczynili się do tworzenia rzeczy ważnych, do lepszego świata. Co ciekawe, wielu z tych ludzi miało poczucie misji i potrzebę dzielenia się dobrem z innymi.
Nie są to więc jedynie opowieści o tym żeby skupiać się na własnym talencie i go rozwijać, ale też o tym żeby być po prostu wrażliwym człowiekiem. Z tych historii wręcz wysypują się mądre myśli, godne przekazania kolejnym pokoleniem. Mogą być wspaniałą inspiracją dla dzieci, ale też rodziców, którym zależy na budowaniu w dziecku poczucia wartości i otwartości na świat.
Bardzo lubię zaglądać do cudzych życiorysów. Nie to żebym była wścibska, ale niezmiennie interesuje mnie, jak wygladało dzieciństwo tej lub tamtej wielkiej postaci. Najcześciej dzieciństwo nie było usłane różami. Co w gruncie rzeczy nie dziwi, bo nie od dziś wiadomo, że cierpienie i kłody pod nogami, bywają największą motywacją do działania. Zmiany.
Większość opowiedzianych tu historii dokładnie tak wygląda. Jeśli ktoś ma łatwe, wygodne życie, rzadziej myśli o zmianie, rzadziej szuka przygody, pomocy, innego życia. Nie każdy lubi wychodzić ze strefy komfortu. Jednak bez wyjścia z tej strefy, trudno o zmianę myślenia i działania.
Okazuje się, że wspomniane wcześniej kłody, bywają przydatne jeśli chodzi o rozwój osobisty i emocjonalny człowieka.
Już sam ten wniosek jest ważnym przesłaniem, a przecież to doiepiero początek inspiracji. O całej reszcie opowiedziałam filmowo. Dodam tylko, bo to dla mnie niezmiernie ważne, że za tymi dziećmi często stoją mądrzy rodzice, dorośli. Postacie, które w odpowiednim momencie wyciągnęły pomocną dłoń.
Jest to więc lektura nie tylko dla naszych dzieci. Warto ją przeczytać wspólnie, choćby po to żeby nie przegapić ważnego momentu, nie stracić czujności w kwestii pomagania innym ludziom.
Autor Ben Brooks Grupa Wydawnicza K.E.Liber Spodoba się dzieciom w wieku 6-12 lat.
Lubię opowiadać o książkach
Wtedy razem możemy zajrzeć do środka i mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło moje pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu zapisując się na Newsletter – KLIK!
Smutek jest naturalną reakcją na jakąś stratę. Najczęściej kojarzy się ze śmiercią, ale niekoniecznie jest za każdym razem tak drastycznie. Czasem dziecko coś zgubi i jest mu smutno.
Smutek rzadko jest „czystą” emocją, częściej odczuwamy go w połączeniu z innymi np. tęsknotą, lękiem, gniewem, rozczarowaniem. Może być też odczuwany w połączeniu z radością. Warto rozmawiać o wszystkich dziecięcych emocjach.
Ktoś może się zastanawiać, po co się smucić? Do czego jest to nam potrzebne? Zwłaszcza rodzice, bo patrzenie na smutne dziecko, jest przykrym doświadczeniem. To ważne żeby dobrze zrozumieć potrzebę smutku i jego funkcję. Jedną z nich jest informacja dla świata, że dzieje się coś nie tak, że potrzebuję pomocy.
Ważna jest też umiejętność radzenia sobie ze smutkiem. I to chyba najtrudniejsze, bo proszenie o pomoc w takich sytuacjach jest trudne. Tak samo jak umiejętne jej udzielanie.
Jak zwykle przy takich tematach, staram się szukać książek pokazujących najmłodszym, jak można przeżywać smutek. Szczerze mówiąc, dość trudno znaleźć książki o smutku dedykowane dzieciom. Nic dziwnego, wolimy im pokazywać radosne chwile.
Pod patronatem Aktywne Czytanie jest jedna z serii pięknych książek Bajki Plasterki >>
Tu opowiedziałam o wszystkich, bo dotyczą różnych strat np. dziadek, babcia, mama, zwierzątko, przyjaciel itd.
Tutaj temat smutku nie zawsze ma związek z utratą bliskiej osoby, a bardziej z przeżywaniem czasów kiedy ludzie dla siebie byli najgorszymi wrogami.
Ten smutek dotyczy zmiany w życiu, okrucieństwa, bezradności i utraty dziecięcej niewinności. Więcej o książkach z tej serii opowiedziałam filmowo Książki dla dzieci o wojnie >>
Liliana Pędziwiatr to niezwykła dziewczynka. Potrafi rozmawiać ze zwierzętami. Jest wrażliwa i chętna do pomagania swoim czworonożnym przyjaciołom. Lubię pokazywać na blogu Tylko dla Mam takie magiczne książki dla dzieci. A jeszcze bardziej lubię im patronować.
Czasem wybieram się do znajomych, którzy mają dzieci. Zamiast czekolady, lubię zabrać ze sobą książkę. Taki drobiazg, mała rzecz. Zawsze mam nadzieję, że książka ucieszy dziecko. Wiem, że nie zawsze bardziej niż słodycze, ale lubię być tą ciocią, która przynosi książki. To jest właśnie taka mała, podręczna propozycja, choć nie na tym polega jej główna moc.
Seria książek z Lilianą Pędziwiatr jest niewielka, niemalże kieszonkowa i przeurocza. Takie określenia przychodzą mi do głowy jako pierwsze. Pewnie dlatego, że okładka jest taka kolorowa, delikatna i jednocześnie odrobinę sensoryczna, bo drobne listki i kwiatki, da się wyczuć pod palcami.
Liliana Pędziwiatr to seria książek dla dzieci
Taki patronat to ogromna radość i czysta przyjemność, bo mogę dzielić się z małymi czytelnikami odrobiną magii. Przecież wiadomo, że tak naprawdę żaden człowiek nie zna uniwersalnego języka zwierząt. A ona, tak! Więcej o odróżnianiu rzeczywistości od fikcji, opowiedziałam w recenzji filmowej.
Dodam tylko, że nie bez powodu ta seria dedykowana jest dzieciom, które skończyły sześć lat. One, w przeciwieństwie do młodszych, nie mają najczęściej problemu z odróżnieniem fantazji od realnego świata i potrafią czerpać mnóstwo radości z wyobrażania sobie, co by było gdyby.
Odrobina magii
W dodatku, kiedy LiIiana się śmieje w głos, dookoła rozkwitają kwiaty. I na tym też polega magia, którą dzieli się ze światem. Na wrażliwości, radości i próbie zrozumienia innych.
Książki o Lilianie Pędziwiatr to cała seria opowieści, a „Mały osiołek jest wielki” to pierwsza z kilku, jakie ukażą się niebawem. Wszyskie pod patronatem Tylko Dla Mam. Zostały przetłumaczone na cztery języki, a niedługo w Polsce będzie można obejrzeć Lilianę na dużym ekranie.
Historia o osiołku oparta jest nie tylko na magii. Niesie ze sobą ważne przesłanie. Tym razem poznajemy go w momencie, gdy przybywa do stadniny i za wszelką cenę próbuje przypodobać się innym, naśladując (nieco bezrefleksyjnie) różne zwierzęta. Trochę się zatraca w tym naśladowaniu i chęci przypodobania się wszystkim.
Liliana pomaga mu zrozumieć, że bycie sobą, to najlepszy sposób na poznanie innych… i tak naprawdę siebie.
Wtedy razem możemy zajrzeć do środka, a ja mogę opowiedzieć, co ciekawego wypatrzyło w niej moje pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu zapisując się na mój Newsletter – KLIK!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
Nie od dziś wiadomo, że klocki to jest jedna z najlepszych zabawek na świecie. Powtarzałam to wiele razy na blogu Tylko dla Mam. Klocki nie zawsze muszą wyglądać jak plastikowe kawałki „do połączenia”. Rodzajem klocków mogą być cegły, kamienie, patyki, kartony, słoiki. Wszystko właściwie, co da się ustawić, zaprojektować i ewentualnie dopasować. (więcej…)