Kiedy tylko pokazuję ten planer na Instagramie, od razu padają pytania: Co to? Skąd? Jak to działa? Dzisiaj odpowiadam na wszystkie te pytania, ze szczegółami.
Ostatnio spotkałam się z opinią, że nie warto obowiązków domowych nazywać obowiązkami, bo to może dzieci zniechęcić do ich wykonywania. Podchodzę do takiego „problemu” z lekkim dystansem, bo nie wydaje mi się żeby kwestia użytego słowa była w tym wypadku kluczowa.
Obowiązki domowe. Dawać czy nie dawać?
Nie widzę powodu dla którego „obowiązku” miałabym nie nazywać po imieniu. Nasze dzieci spotkają się w swoim życiu z mnóstwem obowiązków, tak samo jak spotykamy się my – rodzice. Zamiast czepiać się słówek, wolę nauczyć dzieci planowania czasu, tak żeby wystarczyło go na obowiązki i przyjemności.
Staram się robić to plastycznie, elastycznie i przez zabawę, ale nawet jeśli przy tym stanęłabym na głowie, to nie zmieni faktu, że wszyscy mamy obowiązki do wykonania każdego dnia.
Planer Rodzinny Familiowo
Zerknij ze mną na Planer Rodzinny, zaprojektowany z myślą o najmłodszych i nauce planowania czasu przez zabawę.
10 artykułów na temat planowania czasu
- Planer Rodzinny Smart Premium Universal >>
- Jak mieć więcej czasu dla rodziny i nie złościć się o drobiazgi? >>
- Jak znaleźć czas dla dziecka? Przecież się nie rozdwoję! >>
- O czym nie uczą dzieci w szkole? A powinni! >>
- Czasem trzeba na coś zaczekać. Dlaczego dla malucha to takie trudne? >>
- O której godzinie kładziesz dziecko spać? >>
- Proszę, proszę i nic! Motywowanie dziecka to jakaś bajka >>
- Daj mi to! Chcę to! Dlaczego ze współczesnymi dzieńmi ta ktrudno wytrzymać? >>
- Jak nauczyć dziecko zaradności? >>
- 7 pomysłów na to, jak rodzinnie oszczedzać czas >>
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Razem z moimi dziecmi codziennie rano ścielimy łóżka.Kazdego dnia jedno z nich(na zmiane mamy to zapisane w kalnedarzu) nakrywa do śniadania.Bardzo czesto dzieciaki pomagaja mi w odkurzaniu mieszkania i segregowania prania a takze sprzatamy razem pokoj.Po zabawie sprzataja sami i odkladaja wszysrkie zabawki w odpowiednie miejsce. Od kilku miesiecy mam pomocnikow przy robieniu salatki jarzynowej(ale to raczej przyjemnosc niz obowiazek);-)Moja corka pakuje rowniez swoje drugie sniadanie i tornister na gimnastyke.
Wraz z moją 13 miesięczną córeczką zawsze sprzatamy jej krzesełko po jedzeniu, gotujemy, wkładamy garnki do i z półki, wkładamy zabawki do pojemnika 😛 pozostałe czynności bardziej córka obserwuje lub wykonuje na odwrót hehe ale wszystko robi coraz dokladniej i z wielką radością a to bardzo cieszy ♡ Najlepsze jest w jej wydaniu wycieranie podłogi świeżo wypraną ścierką do naczyń 😛
Mój prawie 4latek bardzo chętnie pomaga mi we wszelkich obowiązkach bez względu na to czy jest to wkładanie brudnych rzeczy do pralki czy wywieszanie prania, czy nakrywanie do stołu. Chętnie włącza się w przygotowanie posiłków. Od jakiegoś czasu bez oporu sprząta swoje zabawki, choć nie ma w tym aż takiego entuzjazmu jak np. przy wspólnym pichceniu ????
Zasada numer jeden, którą staram się wprowadzić w nasze domowe życie – odkładamy wszystko na miejsce, wtedy jest o wiele mniej sprzątania. I tak Gajka nauczyła się już wkładać brudne naczynia do zmywarki, brudne ubrania do kosza na pranie… najgorzej wychodzi nam jeszcze odkładanie zabawek na miejsce, czasem jest jeden wielki chaos, ale gdy rzucę hasło – odkurzacz, to od razu wszystkie zabawki lądują na miejscu. Powoli przesuwa się granica między obowiązkami mamy, a obowiązkami dzieci i w coraz większej ilości zadań uczestniczą też dzieciaki. Pomagają w rozwieszaniu prania, układaniu ubrań, pomagają w przygotowywaniu posiłków. I zgadzam się, że nazywanie obowiązków po imieniu to nic złego.
Gratulacje, planer pojedzie do Ciebie 🙂
Moja trzyletnia Emilka zawsze bierze udział w sprzątaniu sobotnim. Dostaje ściereczkę i ma za zadanie pościerać kurze. Poza tym towarzyszy mi przy wstawianiu prania – wrzuca rzeczy do pralki, wsypuje proszek. wciska start. Podobnie jest przy ładowaniu zmywarki – do jej zadań należy włożenie tabletki i nastawienie programu, a już po umyciu, segreguje sztućce. Poza tym pomaga mi dopasowywać skarpetki do pary oraz podaje mokre pranie do wieszania. O sprzątaniu zabawek po zabawie nie wspomnę 🙂
Mam 4 dzieci. Najstarsza 15 latka pomaga w kuchni, sprząta łazienkę, nastawia pranie, robi wiele innych rzeczy, 8 latka rozwiesza pranie, pomaga w kuchni, pomaga przy młodszym rodzeństwem, 3 latka układa buty, szuka skarpetek do pary ????, a najmłodsza ma 3 miesiące, więc wszyscy pomagają w opiece.
Mam trzech synów i sama wykonuję większość obowiązków. Jeśli mają zapisane, co należy wykonać, zwykle udaje im się zrealizować zadania. Jednak to ja muszę o wszystkim pamiętać i przygotowywać im listy. Sama jestem dosyć zorganizowaną osobą, prowadzę bullet journal od półtora roku. Czasem problemem jest, że mam plan miesięczny jedynie do wglądu dla siebie.
Mój 2,5 latek póki co wynosi swoją pieluszke, swój talerzyk po jedzeniu i swoje ubranie do kosza na brudną bieliznę. Razem rozwieszamy pranie i wieczorem sprzątamy zabawki, on sam często pranie ściąga z suszarki, odkłada sztućce ze zmywarki. Być może mógłby robić więcej, ale cieszę się że sam chce wykonywać te drobne obowiązki i kiedy tylko może- pomagać Mamie 🙂
Bardzo dużo obowiązków domowych realizujemy wspólnie. Z mężem syn robi zakupy i pomaga w gotowaniu. Antek ma 4,5 roku, więc wszystko go interesuje i wszędzie go pełno. Ze mną sprząta i robi pranie 🙂 uczyliśmy się kolorów i liczenia wrzucając pranie do pralki 🙂 A najwięcej obowiązków realizuje z dziadkami… Z babcią piecze ciastka i inne smakołyki, a z dziadkiem najbardziej lubi pracę w ogrodzie w lato. Oprócz tego majsterkowanie. Teście są właśnie na etapie remontu, więc jest bardzo zaangażowany 😉
Moja 2-latka chętnie pomaga mi w gotowaniu wrzucając składniki do garnka, mieszając, a nawet próbuje kroić plastikowym nożem. Robimy razem pranie i wybieramy kurze. Często towarzyszy mi jako obserwator. Gorzej jest ze zbieraniem klocków, bo twierdzi, że ma za grube ręce 😉 Na szczęście tato pomaga córce z grubymi rękoma, a mama w tym czasie odpoczywa. Niedługo czeka nas reorganizacja, ponieważ rodzina się powiększa… Co to będzie?! Co to będzie?!
Mialam okazje pracować jako niania. Opiekowałam się trójka dzieci i tak oto moje szkraby zawsze sprzątały zabawki po zabawie, nawet najmłodszy. A z czasem doszło rozkładanie ubrań do swojej szafi, a teraz gdy juz sa starsze: 10 lat, 7 lat i 5 lat to pomagają mi Awiw w każdej czynności. Zaczynajac od ścielenia łóżek (5latkowi pomaga) do układania ubrań, wyciąganie naczyń ze zmywarki aż do zamiatania, wynoszenia śmieci i podlewania kwiatów. A najstarszy zawsze raz w tygodniu robi sam pizze. Sprawia im to ogromna frajdę, nie marudzą, że musza pomagać tylko chcą pomagać ???? taki organizer dałabym w prezencie mojej siostrze ???? zeby jak najlepiej zaczynała wciągać w obowiązki domowe dwójkę swoich dzieciaczków ????
Jestem mamą 5latka i półtorarocznej dziewczynki. Jeszcze rok temu nie przyszło mi w ogóle do głowy, że mój 4latek mógłby mieć jakieś obowiązki. Zmieniła to moja teściowa. Syn jest dzieckiem bardzo narracyjnym – uwielbia wchodzenie w role, zabawy sytuacyjne, a babcia wymyśla mu ich mnóstwo. I tak pewnego razu bawili się w Restaurację pod zielonym liściem. Synek był kelnerem i od babci, szefowej kuchni, przynosił do stołu wszystkie sztućce, talerze, pieczywo i inne lżejsze i nie gorące rzeczy. Pięknie zapraszał do stołu, a zabawa tak mu się spodobała, że przeniósł ją do naszego domu i wręcz denerwuje się, gdy zapomnimy że to on jest kelnerem i nakrywa do stołu. Robi to zwłaszcza w weekendy, kiedy mamy dużo czasu i jemy wspólnie posiłki. Dodatkowo, tata nauczył go, że w niedzielę po śniadaniu przynosi mamie kawę ze spienionym mlekiem w ulubionej filiżance. Wzruszam się niesamowicie, zwłaszcza jak dodaje przy tym, że następnego dnia namówi tatę, żeby kupić mi bukiet kwiatów w kwiaciarni 🙂
Inne obowiązki? Mamy ich kilka – naciąganie prześcieradła na ścielone łóżko, wrzucanie brudnych ubrań do kosza na pranie, od czasu do czasu wspólna ze mną segregacja zabawek i ich układanie. Syn bardzo chciałby też wyrzucać śmieci, ale na razie mamy nieudaną próbę wrzucenia pełnego worka do blokowego zsypu – czarna dziura jednak przeraża, więc przed nami oswajanie strachów 😉
A córka? Cóż.. Wiesza pranie. Żeby po chwili je ściągnąć z radością na podłogę 😉
Dziękuję za zabawę i informuje, że planer jedzie do Ania WP. Gratulacje 🙂 I wiecie co? Jutro nowa zabawa i znowu gramy o taki planer!