Najszczęśliwszy śpioch w okolicy to jedna z pozycji książkowych, którą bardzo chciałabym mieć pod ręką kilka lat temu, kiedy moje dziecko przyszło na świat. A najlepiej… zanim przyszło.
Jedną z największych zmian w życiu kobiety zostającej mamą jest wszystko, co wiąże się ze snem. Wiem, że są mamy (i dzieci) pięknie przesypiające noce, ale umówmy się, nie jest to standard, a raczej wyjątek. Jestem pewna, że cała rzesza mam noworodków, niemowlaków, a nawet starszych dzieci, zastanawia się właśnie w tej chwili, czy jest jakiś cudowny sposób na to żeby dziecko w miarę spokojnie przesypiało całą noc?
Od razu powiem, że cudownego sposobu w tej książce nikt nie znajdzie i chyba za to najbardziej cenię autora. Harvey Karp nie owija w bawełnę, nie obiecuje gruszek na wierzbie, ale edukuje. Otwarcie na mądre porady, niosące wiedzę, doświadczenie i konkretne sposoby działania w określonych sytuacjach, to jeden z ważnych elementów wychowania wspierającego. Dlatego trochę mi smutno, że nie miałam tej książki kilka lat temu, ale cieszę się, że dzisiaj mogę ją polecać wszystkim zainteresowanym tematem spokojnego snu dziecka.
O śnie, w kontekście zarówno dzieci jak i dorosłych, pisałam na blogu mnóstwo razy. Jednym z najczęściej czytanych artykułów jest ten, w którym opowiadam o codzienności osób, którym brakuje snu. Warto rzucić na niego okiem, bo najczęściej tych problemów nie zauważamy, w kółko powtarzając: „Jeszcze jakoś daję radę”. A przecież nie o to chodzi żeby jechać przez kilka lat resztką sił. Chodzi o to żeby szukać sposobów na czerpanie radości z macierzyństwa.
Harvey Karp na samym początku rozprawia się z mitami dotyczącymi snu dziecka. Choćby z oczekiwaniem, że niemowlak będzie przesypiał długie godziny, a noszenie tylko rozpieszcza. Zresztą, do tych mitów wraca co jakiś czas, w kolejnych rozdziałach. Dopiero czytając książkę uświadomiłam sobie, jak wiele ich narosło wokół snu. Tak naprawdę nie dziwię się, że czasem rodzice już po prostu nie wiedzą w co wierzyć, co robić i co wybrać. Próbują wszystkiego, wprowadzając chaos w życie rodziny.
Jedną z ważniejszych wskazówek jest omawiana przez autora metoda 5S. Nie będę się o niej rozpisywać, bo już kiedyś mówiłam ją w jednym z artykułów, konkretnie tu:
Najważniejsze jednak w całej opowieści doktora Karpa o usypianiu jest to, że podzielił ją na części związane z wiekiem dziecka. I to jest słowo klucz – wiek. Niby wiemy, że dziecko zmienia się wraz z rozwojem, jednak ciągle słyszę pytania: „Kiedy on w końcu zacznie ładnie spać?”. Pamiętam jak sama zadawałam je tysiąc razy kiedy Karolina była mała.
Nie ma czegoś takiego jak „ładny sen”, za to jest sen zdrowy i po prostu adekwatny do potrzeb dziecka w konkretnym wieku. I tu znowu powracam do cudownej treści, w której znajdują się ważne fakty: miesiące, wskazówki, informacje czego można się spodziewać w związku ze snem malucha, roczniaka, dwulatka itd. Na co się przygotować, jak pomóc dziecku i sobie na każdym właściwie etapie.
A to wszystko napisane zostało lekko, prosto i z poczuciem humoru. Bardzo doceniam to ostatnie, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi rozmowa z niewyspanym rodzicem. Nie twierdzę, że po jej przeczytaniu dzieci zaczną przesypiać całe noce, a mamy będą zawsze chodziły wsypane. Wiem natomiast, że wiedza zawarta w niej może wesprzeć rodzica w budowaniu relacji i dbaniu i zdrowie, spokój i poczucie bezpieczeństwa. Nie tylko dziecka, ale też własne.
Zabawa książkowa
Mam dla zainteresowanych jeden egzemplarz tej książki. Jeśli chcesz wziąć udział w zabawie, napisz proszę w komentarzu, dlaczego właśnie twojej rodzinie może się przydać ta książka? Zabawa trwa do 15 czerwca. Wyniki podam po godz. 19:00.
Sprawdź cenę tej książki!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Tę książkę chciałabym podarować w prezencie mojej kuzynce, ponieważ jest akurat w ciąży i nie ma pojęcia jak sobie poradzi w roli matki. Myślę, że ta książka super by się jej przydała i trochę przybliżyła jak to naprawdę wygląda. Pokazałaby jej jak to wygląda w rzeczywistości, a nie jak w niektórych książkach są opisane idealne sytuacje, które rzadko kiedy mają miejsce w realnym życiu. Dzięki temu moglaby się spokojnie oswoić z tym i przygotować na nieprzespane noce oraz zaczerpnąć pomysły, aby jednak te noce były przespane. Uwazam, że ta książka bardzo by jej się przydała.
Byłabym przeszczesliwa, gdybym mogła przeczytać tę książkę! Moje drugie dziecko ma 3mmiesiace, myślałam że z drugim będzie łatwiej, że już wszystko wiem… Niestety temat spania dzidziusia jest dla mnie wciąż zagadką, niby wiem więcej, ale wciąż moje dziecko nie śpi… :/
Szczerze mówiąc to chyba już się przyzwyczaiłam do odgłosu człapiących w nocy bądź nas ranem stóp mojego 6ciolatka i budzeniu się w najmniej oczekiwanym przez mnie momencie 2 latka, ktory chce spac ze mną. Muszę przyznać, iź mimo skopanych nóg, przykurczy miesni jednej reki to lubie sie przytulić do swoich krasnali. ALE… rzeczywiście chodzi o zdrowy sen ich i moj ( w końcu latek przybywa a nie odwrotnie). Poza tym ja chętnie się podzielę tą książką z mamą, która za chwilke bedzie witać na świecie drugie dziecko i pewnie jej zmęczenie i brak snu beda większe niż moje.
Myślę, że ta książka bardzo by mi się przydała. Przy starszym synku niewiele spałam przez prawie 3 lata. Młody przez całe noce popłakiwał i często się wybudzał (nawet zabraliśmy go do nas do łóżka na pewien czas, ale nie pomogło). Teraz z kolei mu się odmieniło i chyba nawet wybuch bomby nie byłby w stanie go obudzić. Z drugim synkiem (16 miesięcy) jest trochę lepiej, ale nadal nie jest w stanie przespać nocy. W związku z tym chętnie przeczytałabym jakąś ciekawą książkę na temat snu dziecka, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat 🙂
Oj, taką książkę bardzo chciałabym mieć w swojej biblioteczce, żeby wreszcie wiedzieć jak to jest z tym snem dzieci, czy muszą przesypiać całe noce, czy też jednak wybudzenia są normą? W Internecie można naczytać się różnych rzeczy, a jednak fachowej wiedzy na fachowym portalu brakuje.. Mój syn dobrze spał do pół roku, później zaczęły iść zęby i budzi się do tej pory bardzo często – a ma już 20 miesięcy. Po 1,5 roku karmienia piersią, postanowiłam zakończyć naszą drogę mleczną z nadzieją na poprawę snu naszego Bąbla. Niestety, pobudki ciagle zdarzają się co godzinę lub dwie, gdzie prawie co noc syn turla sie po całym łóżku blisko godzinę (śpi między nami) i już nie wiemy, czy śpi, czy też szuka sobie miejsca 😀 Bardzo chcielibyśmy poprawić jego, a także naszą jakość snu, żeby z większą energią wchodzić w kolejny dzień 🙂
Gratulacje, książka jedzie do Ciebie. Proszę o adres wysyłki na priv.
Mi i mężowi bardzo by się przydała! Na stanie mamy 3,5 latka i niemowlaka, który zaraz skończy 9 miesięcy. Nasz bobas jeszcze nie przespał całej nocy. Ba! Nie przespał nawet 4 godzin! Straszak przesypiał noce w okolicy drugich urodzin i….od razu wykorzystaliśmy to i postaraliśmy się o rodzeństwo;) marzy nam się trojeczka, więc im szybciej zapoznam się z tą lekturą tym lepiej;)
Hej! Od kiedy wyszłam za mąż to albo jestem w ciąży albo właśnie rodzę dziecko. Po urodzeniu trzeciego dziecka wciąż zadaję sobie pytanie: „ A po co mi wogole sen?”
Ja mam już za sobą nieprzespane noce, ale brat i bratowa są na właśnie na początku tej drogi ???? Póki co nawet daje rodzicom pospać. Bardzo bym chciała żeby tak zostało ☺ Stąd pomysł na tą książkę właśnie dla nich ❤
Witam. Książka mi się przyda, bo mój mały hajnidek jak wstaję po tym jak uśnie na dłużej niż 4min, budzi się i koniec snu ???? nic nie mogę zrobić w domu i później muszę nadrabiać z nim na rękach ( 10kg, 14mż, jeszcze nie chodzi a raczkuje w takie miejsca gdzie akurat w danym momencie nie powinien). Myślę, że książka rozwiałaby moje wątpliwości czy coś/co robię źle.
Dzisiaj pierwszy raz uciekłam z domu po to żeby się wyspać. Od miesiąca wstawałam bardziej zmęczona niż się kładłam, bo synek zaczął ząbkować i nie pozwalał odkładać się do łóżeczka. Wreszcie poddałam się i pozwoliłam mu spać że mną w łóżku. A to też nie jest dobre rozwiązanie, bo co i rusz się zrywa, kładzie w poprzek i kopie. Kopie bardziej niż kiedy szalał w brzuchu. Ale nie to jest najgorsze. Kilka dni temu miałam kryzys energetyczny i nie obudziłam się gdy zaszeleściła pościel. Nawet nie obudziłam się kiedy dziecko z środka łóżka dopełzło do jego krawędzi. Obudziłam się dopiero kiedy zaczął płakać. I znalazłam go na podłodze. Teraz boję się, że mój organizm znów upomni się o swoje i już nie skończy się na strachu i rozbitej wardze…
Leżę więc na moim panieńskim łóżku, dziecko pod babcinym okiem wcina truskawki gdzieś w cieniu przydomowego ogródka i w głowie kołacze mi się, że kurz leży, zlecenie leży… ale wiem, że kit z tym. Ja też jeszcze poleżę.
Jestem mamą prawie rocznego Adasia, nasze noce sa lepsze i gorsze, ale tę książkę chciałabym wygrać dla swej przyjaciółki, która ma dwu letnią absolutnie zdrową i bardzo dobrze rozwijającą się córeczkę, a za sobą uwaga – przespaną jedną noc! Zapewnie próbowała i radziła się wielu specjalistôw. Być może dzięki tej książce, jej pociecha stanje się najszczęśliwszym spiochem w okolicy ????
Och przydalaby nam sie ta ksiazka. Od 8 lat ciezko u nas ze spaniem. Julia spala z nami a lozeczko obok stalo puste. Pozniej byl etap ze nawet sama spala u siebie w pokoju ale zaczely sie wedrowki. Piec lat pozniej. Pojawila sie Zuzia ta to ma glosisko. Jak sie wydarla w nocy to cala kamienica stala na bacznosc. Z racji tego ze maz zaczal pracowac na nocki zuzia spala ze mna a Julka stwierdzila ze nie chce byc sama w pokoju wiec spalysmy w trojke a rano jak tatus wracal z pracy szedl spac do julki lozka. Z zuzia poszlo nawet gladko jak miala 2 latka stwierdzila ze chce spac sama. Wiec cieszylam sie niesamowicie bo spanie na skraju to wyczyn niesamowity. Dlugo sie nie nacieszylam bo zaczelo sie wolanie: „mamo choc do mnie, nie moge spac,piciu … Rok temu pojawil sie Ksawery ten to ma nute do spania … ale tylko z cycusiem jak cycusia brak to zaczynaja sie poszukiwania. Czy ja mowilam o tym ze spie na krawedzi lozka ? Teraz to ledwo sie trzymam koniuszkiem palca. Jak w cyrku – spadnie czy nie sapadnie? A wiec sytuacja ma sie tak idziemy z mezem spac jak juz czujemy ze zasypiamy zaczyna bodzic sie ksawery wiec ciach go do lozka,potwm przybiega w polowie nocy przybiega zuzia bo nie chce spac sama a nad ranem przybiega julka bo nie moze spac . Tak wiec konczy sie na tym ze spimy w 5 ????????????????????
Ta książka na pewno przyda się mojej rodzinie – już za dwa miesiące przyjdzie na świat nasze pierwsze maleństwo 🙂 jestem wierną czytelniczką bloga i wiem, że jeśli Pani coś poleca to jest tego warte 😉
Jest 4:37 a mój roczny syn właśnie stwierdził, że się wyspał… Więcej chyba nie muszę dodawać ???? Miłego dnia! Ja postaram się po prostu przetrwać ????
Ta książka jest zdecydowanie dla mnie ???? bo kawa już przestaje mieć cudowne moce stawiania na nogi!!!! Ach… W sumie czy kiedykolwiek miała takie moce?!?!????
Książka bardzo by się mi przydała. Mój synuś ma prawie 2 latka a potrafi się obudzić w nocy 5 razy… Może znalazlabym złoty sposób na niego ????
Nigdy nic nie wygrałam, ale może tym razem! Mój synek nie śpi w dzień ! Ani przez chwilę! A mówili takie bobaski jedzą, śpią i brudzą pieluszki ???? Ratunku!
Moje zdrowie psychiczne potrzebuje tej książki jak kania dżdżu. Nasz niemowlak, skądinąd słodki, miewa nazbyt liczne momenty, kiedy jest zmęczony, z każdą chwilą coraz bardziej marudny, ale oka nie zmruży. I tak oglądamy razem wschody słońca, wypatrujemy śmieciarki i rześcy jak skowronki witamy listonosza ????
Hmmm. Zapraszamy książeczkę do nas- starszaki już śpią całkiem miło, ale 14 miesięczne bliźniaki wciąż testują wytrzymałość mamy i taty. Dobrze że rodzice mają wmontowanego autopilota, bo inaczej byłoby marnie… głód, chlód… Ale nie ukrywam, że mamie-śpiochowi marzy się, oj marzy, przespana noc…
Tak bardzo potrzebuję tej książki!
Bym po 2,5roku przesłała choć jedną noc
By marzenia o kolejnym dziecku były jeszcze piękniejsze
By organizm czuł się na nie gotowy
By było nam łatwiej w staraniach.
Może po przeczytaniu tej książki uda nam się wyspać???? Mamy w domu 16 i 4 miesięczne dziewczynki i jednak lekki problem jest.???? Chociaż ciągle się pocieszam że minie z wiekiem????
Dziękuję za zabawę. Książka jedzie do Karoliny, która zostawiła komentarz:
Oj, taką książkę bardzo chciałabym mieć w swojej biblioteczce, żeby wreszcie wiedzieć jak to jest z tym snem dzieci, czy muszą przesypiać całe noce, czy też jednak wybudzenia są normą? W Internecie można naczytać się różnych rzeczy, a jednak fachowej wiedzy na fachowym portalu brakuje.. Mój syn dobrze spał do pół roku, później zaczęły iść zęby i budzi się do tej pory bardzo często – a ma już 20 miesięcy. Po 1,5 roku karmienia piersią, postanowiłam zakończyć naszą drogę mleczną z nadzieją na poprawę snu naszego Bąbla. Niestety, pobudki ciagle zdarzają się co godzinę lub dwie, gdzie prawie co noc syn turla sie po całym łóżku blisko godzinę (śpi między nami) i już nie wiemy, czy śpi, czy też szuka sobie miejsca ???? Bardzo chcielibyśmy poprawić jego, a także naszą jakość snu, żeby z większą energią wchodzić w kolejny dzień ????
Gratulacje 🙂