Nie ma chyba lepszego przykładu osoby, która potrafi docenić znaczenie snu niż matka. Świeżo upieczona matka, ale generalnie każda matka małego dziecka. Sen jest bardzo naturalną czynnością, która wydaje się być prosta i przyjemna. Taka na wyciągnięcie ręki. Wydaje się… do czasu. Każdy rodzic o tym doskonale wie.
Nie podam sposobów na zdobycie dodatkowych ilości godzin do przespania, bo przy małych dzieciach nie ma takiej możliwości. Każda mama wypracowuje sobie własny sytem. Na miarę możliwości, wsparcia ze strony partnera i oczywiście potrzeb dziecka (lub dzieci).
Chcę dzisiaj pokazać, jak brak snu wpływa na człowieka. Na kobietę, matkę, żonę, narzeczoną, córkę. Na człowieka, który znalazł się w nowej roli. Z założenia trudnej do ogarnięcia. Brak snu jest jej częścią, z którą jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej.
Warto wiedzieć, jak zachowuje się człowiek niewyspany. Odrobinę niewyspany. Zdecydowanie niewyspany. Choćby po to, żeby zrozumieć lepiej siebie, pewne reakcje na sytuacje, które kiedyś w życiu by nas nie dotknęły. Może nawet nie zainteresowały. Pewien sposób rozmawiania z najbliższymi i generalnie funkcjonowania w rzeczywistości.
Co się z tobą dzieje, kiedy mało śpisz?
Tyjesz
A może inaczej – nie chudniesz. Wiele osób, które nie przesypiają odpowiedniej ilości godzin na dobę, mają problemy ze zrzuceniem zbędnych kilogramów. W przypadku matek sprawa jest tym trudniejsza, że nastawiamy się na walkę z pociążowymi kilogramami. Oczywiście wiele zależy od indywidualnego metabolizmu, wieku, aktywności itd. Jednak nie da się zaprzeczyć, że niewyspane osoby mają z tym większy problem.
W dodatku, osoby niewyspane, z założenia, jedzą więcej. Nakładamy sobie większe porcje, cześciej potrzebujemy przekąsek, odczuwamy głód. Wszystko przez kiepską regulację gospodarki hormonalnej. Trudno nad tym zapanować, kiedy organizm domaga się dodatkowej energii, bo baterie nie miały wystarczającej ilości czasu żeby się naładować.
Głowa ci pęka
Są dowody na powiązanie bólu głowy z niewyspaniem. Nie jest to zresztą żadne wielkie odkrycie. Każdy pewnie zna ten moment, kiedy trzeba (kolejny raz) wstać do dziecka i po prostu boli głowa. Jasne, że z braku snu, a co za tym idzie – osłabienia organizmu. Tylko, że ten ból ma też wpływ na całokształt funkcjonowania w ciągu dnia.
Jaki? Więcej rzeczy cię denerwuje. Nawet jeśli ból głowy nie jest bardzo duży, może nawet nie do końca zwracasz na niego uwagę, to jednak jest. Spacer z dzieckiem czasem pomaga, a czasem wręcz odwrotnie: słońce za ostre, na placu zabaw za głośno, pies w parku za blisko podbiegł, samochody na ulicy hałasują bardziej niż zwykle. Nawet płacz własnego dziecka może rozstrajać nerwowo. O smogu już nawet nie wspominam, bo jasne, że nie pomaga.
Gdyby dało się odespać, to może ból głowy by zniknął. Ale nie zawsze się da. Da się natomiast wziąć tabletkę przeciwbólową. O ile można (z różnych wskazań). Jednak to przecież nie jest pomoc. To droga do uzależnienia, ogłupienia i generalnie osłabienia odporności organizmu. Czasem nie ma wyjścia, ale na pewno nie jest to długoterminowe rozwiązanie.
Chorujesz
Wspomniałam przed chwilą o obniżonej odporności. Tabletki przeciwbólowe to nie wszystko. Tak, one zagłuszają naturalny rytm organizmu i nie wiesz tak naprawdę, co się z tobą dzieje, bo nic nie boli. Nie da się obserwować reakcji własnego ciała na różne bodźce kiedy jest się pod wpływem zagłuszaczy.
Ale na tym nie koniec. Urywany sen, nieprzespane noce, to też prosta droga do obniżenia odporności. Badania mówią o tym, że już nawet jedna nieprzespana noc może zmniejszyć odporność. (Acute sleep deprivation has no lasting effects on the human antibody titer response following a novel influenza A H1N1 virus vaccination, Christian BenedictEmail author, Maria Brytting, Agneta Markström, Jan-Erik Broman and Helgi Birgir Schiöth)
Jedna? Każda młoda mama zacznie się pewnie w tym momencie histerycznie śmiać. Nie ma czegoś takiego jak tylko jedna nieprzespana noc przy małym dziecku, prawda? No właśnie. Nie ma się co dziwić, że jakoś szybciej niż kiedyś, łapiesz wszystkie infekcje.
Strzelasz gafy
Częściej zapominamy, musimy wracać, bo nie wzięłam kluczyków od samochodu, torebki, pieluch na zapas itd. Czasem niewyspanym matkom zdarza się zapomnieć zabrać z domu dziecko. Patrząc z boku łatwo oceniać i głośno wypominać: Wyrodna jakaś. Jak można zapomnieć o dziecku? Można, kiedy koncentracja jest na bardzo niskim poziomie.
Czasem wygląda to tak, że działamy jakby po omacku. Jak jakiś zaprogramowany robot, który wykonuje czynności, ale się nad nimi nie zastanawia. I szczerze mówiąc, te rutynowe czynności jeszcze najłatwiej ogarnąć. Mózg jest już ich nauczony i nie wymagają wielkiego skupienia.
Tak, jak nie myślisz o zmianie biegów kiedy jesteś doświadczonym kierowcą, tylko robisz to automatycznie kiedy potrzeba. Nie zastanawiamy się, jak wymawiać literę A czy B, czytając dziecku na głos książkę. Bo mózg ma to na tyle wyćwiczone, że nie musimy się zastanawiać. Jednak kiedy trzeba zrobić coś nowego, niecodziennego, mniej rutynowego, zaczynają się schody.
Nazywamy to roztargnieniem, ale tak naprawdę jest to mniejsza wydolność organizmu, właśnie z powodu braku snu. Dlatego zdarzają się mamom mniej lub bardziej zabawne gafy: nasmarowanie pupy dziecka kremem na zmarszczki, mówienie halo do kanapki nie do telefonu, szukanie smoczka, który leży na samym środku stołu, zapominanie pinu do karty, którą ma się od lat itd.
Bredzisz
W zasadzie można to podpiąć do poprzedniego punktu. Tak, jak zdarza się zapomnieć zabrać z domu klucze, tak samo osobie niewyspanej, zdarza się zapomnieć, że klucze nazywają się klucze, a marka mojego samochodu, to… No właśnie. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, to dalsze konsekwencje kompletnego rozstrojenia organizmu.
Nawet jeśli kiedyś było się duszą towarzystwa i potrafiło rzucić ciętą ripostą przy każdej okazji, kiedy zostaje się (niewyspaną) matką, może to się zmienić. Nie dlatego, że matka wraz z wydaniem na świat dziecka, traci rozum. Po prostu przestaje spać i o wiele (o wiele!) trudniej jest funkcjonować na tym najprostszym, komunikacyjnym poziomie.
Nie chcę żeby zabrzmiało to tak, że z niewyspaną mamą nie da się o niczym porozmawiać. Bez przesady. Nie ma jednak co udawać – młodej mamie trudniej skupić się, przypomnieć sobie, może jej się zdarzyć pomylić coś oczywistego i po prostu palnąć głupotę. Zanim ktoś zabierze się do oceniania twojego zachowania czy tego co powiedziałaś, poradź mu żeby przestał normalnie spać przez kilka nocy. Wtedy pogadacie.
Kłócisz się
Wiele mam pisze do mnie, że nie mogą się dogadać z partnerem po pojawieniu się dziecka na świecie. Różne mogą być tego przyczyny. Pewnie wiele się nakłada. Jedną z nich jest na pewno niewyspanie. Jeśli jesteśmy niewyspane, jesteśmy bardziej rozdrażnione. Reagujemy bardziej emocjonalnie na słowa czy sprawy, które kiedyś nie robiły na nas wrażenia.
Nie daj sobie jednak wmówić, że wszystkie te kłótnie i nieporozumienia, to jest twoja wina – bo jesteś niewyspana, przez to bardziej drażliwa. Jest to prawda, ale nie musi być. Twój partner może zrobić wiele żebyś mogła się (w miarę możliwości) wyspać. Wtedy wiele kłótni zostanie zażegnanych. Jest jednak jedno spore „ale”…
Zwalniasz
To znaczy, że wolniej reagujesz. Masz spowolnione reakcje i oczywiście refleks. To oczywiste, że odradza się (choćby lekko) niewyspanym kierowcom, prowadzenie samochodu. I tyle się o tym mówi. Czy tak wiele mówi się o niewyspanych matkach, które rozwożą dzieci do szkół, przedszkoli i na zajęcia dodatkowe?
Oczywiście to spowolnienie dotyczy wielu dziedzin życia. Nie tylko jazdy samochodem. Wolniej zareagujesz w nagłej sytuacji np. na placu zabaw czy kiedy dziecko ucieka. Oczywiście nie da się po prostu wyspać, to jasne. Weź natomiast poprawkę na te spowolnione reakcje. Tak dla własnego spokoju i na wszelki wypadek.
Co do uciekania pociechy, jeśli akurat przerabiacie to macierzyńskie wyzwanie, posłuchaj odcinka podcastu, w którym mówię o zabawach uczących reagowania na stop i ogólnego bezpieczeństwa, Jak reagować kiedy dziecko wciąż mi ucieka? >>
To spowolnienie dotyczy bardzo wielu aspektów. Nie ma co ukrywać, że także popędu seksualnego. Mniej ci się chce albo wcale. Jedyne o czym marzysz to sen, a dopiero potem cała reszta. Jeśli i na tym tle dochodzi między tobą a partnerem do sprzeczek, pokaż mu ten wpis, a zwłaszcza badania, dotyczące reagowania ojców na płacz dziecka w środku nocy.
To zwolenienie dotyczy tez pracy żołądka i jelit. Możesz więc mieć problemy z utrzymaniem wagi (to już pisałam), ale ogólnie z apetytem lub jego nadmiarem. Czasem po prostu, po każdym posiłku boli brzuch i zastawiamy się, co takiego niezdrowego dzisiaj zjadłam? A tu może nie chodzi o jakość produktu tylko ilość snu. I tyle. (Sleep, immunity and inflammation in gastrointestinal disorders, Tauseef Ali, James Choe).
Depresja
Te wszystkie czynniki razem wzięte, mogą doprowadzić do depresji. Jest to jasne jak słońce, że właściwie osoba permanentnie niewyspana, jest bardziej krucha emocjonalnie. Osoby niewyspane są dwa razy bardziej na nią narażone. Bo od wyspania się i jakości snu, zależy szczęście.
Ludzie szczęśliwi to ludzie wyspani. Tak sami określają swój stan i samopoczucie. Zresztą, przecież jednym z pierwszych elementów terapii związanej z depresją, jest właśnie unormowanie snu. (Insomnia as a predictor of depression: a meta-analytic evaluation of longitudinal epidemiological studies. Baglioni C., Battagliese G., Feige B., Spiegelhalder K., Nissen C., Voderholzer U., Lombardo C., Riemann D.)
Krótka piłka
Wiem, że obecnie wielu partnerów (tatusiów) bardzo świadomie podchodzi do kwestii wsparcia kobiety. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach i latach, kiedy trzeba wstawać bardzo często, choćby ze względu na karmienie piersią. Karmienie jest oczywiście wytłumaczeniem ciągłego niewyspania. Jednak przecież doba nie składa się wyłącznie z nocnego karmienia. Jest też czas pomiędzy karmieniami, kiedy można zorganizować warunki do złapania odrobiny snu. Mam nadzieję, że te przytoczone badania, niebawem będą nieaktualne.
Jasne jest dla mnie, że rola świadomego taty jest tu kluczowa. Mogąc liczyć na jego wsparcie, młoda mama łatwiej udźwignie trudne początki. Sprawa wydaje się być patowa. Jasne jest, że trzeba się wyspać. I równie jasne jest, że nie da się tego zrobić przy dziecku, bez zaangażowania obojga partnerów. Jest to już nie tylko kwestia zdrowia mamy, ale też bezpieczeństwa rodziny. Niby oczywista prawda, a jednak młode mamy wciąż ziewają. I wciąż słyszą, że tak musi być. Musi?
A ty, wyspałaś się dzisiaj?
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Jestem zdziwiona i zarazem zaniepokojona… Moja coreczka ma skonczone 4msc wstawanie w nocy niekiedy jest calkowicie niepotrzebne a niekiefy wstaje 5-6razy w nocy. Nie zdawalam sobie sprawy ze waga i odpornosc moga byc spowodowane brakiem snu. Serdecznie dziekuje za uswiadomienie mnie jak i innych matek, ktore napewno w natloku codziennych czynnosci zajadaja czy zapijaja sen kilkoma kawami
Dziękuję i cieszę się, że artykuł jest pomocny. Właśnie na tym mi zależy żeby mamy wzięły sprawy w swoje ręce i uświadomiły światu co i jak. To też kwestia zdrowia i bezpieczeństwa dzicka więc gra jest warta świeczki.
Super artykul jak zwykle. Wiele matek jest na wykonczeniu fizycznym i psychicznym niestety przez takie podejscie, „ze musi tak byc”. Oczywiscie do jakiegos czasu to normalne jest, ze male dzieci nie spia ale czym wiecej rosna tym takze deficyt snu na dzieci negatywnie wplywa. W British Medical Journal byly takie cohorentowe badania opublikowane o tym wlasnie wspominajace.
Powinna Pani tez na Polskiej grupie w Angli takie artykuly. Nie Wiem czy Pani ma wiedze na temat high need babies ale ciekawa bym byla opini.
Może Pani podrzucić link do artykułu do konkretnej grupy, też jestem ciekawa 🙂
POLSKIE MAMUSKI W UK tam moglaby Pani swoje artykuly share. A takze jest kilka grup z High Need Baby, dzieci ktore sa bardzo wymagajace. Moj syn jest taki, wiele mam ma nie tylko problemy ze spaniem ale z wszystkim innym. Sadze, ze tam moglaby
Pani pomoc 🙂
Dziękuję, tak czytałam te badania i nawet szykuję się do kolejnej części związanej z tym tematem. Nie chciałam wszystkiego na raz wrzucać, bo i tak dużo tu badań i i nformacji.
Nie wiem dlaczego akurat dzis trafilam na ten artykuł, kiedy to mam za soba nie przestaną noc, ciagly płacz trzy tygodniowego malucha, okropny bol glowy ktory wynika tylko i wylacznie z niewyspania i taka potrzebe snu, ktorej w dzien niestety raczej dzis nie.zaznam ze chce mi sie wyć i krzyczeć .. udostepniam wiec dalej, bo moze przeczyta to osoba ktora powinna i zrozumie mnie chodz trochę przestając sie tylko czepiać o to czego nie.zrobilam bo przecież siedze w domu.i mam mnostwo czasu… a moze jakas inna.mama ktora podniesie ten artykuł na duchu, uswiadamiajac, że ten stan jest jednak uzasadniony i to brak snu powoduje ze jestesmy takie a.nie.inne, a nie wewnetrzna , wrodzona podłość naszego charakteru. Pozdrawiam
Ojej, naprawdę ci współczuję tego trudnego początku. Chciałabym powiedzieć, że się do tego (niewyspania) można przyzwyczaić, ale nie powiem, bo różnie to bywa u różnych ludzi. Powiem Ci jednak, żebyś sobie dała chwilę na ogarnięcie nowej rzeczywistości. Niewyspanie to jedno, a pogadanie z partnerem to druga sprawa. Podrzucam Ci jeszcze link do artykułu o baby blues, bo przy trzytygodniowym dzieciaczku może o to mieć wpływ na Twoje samopoczucie https://nietylkodlamam.pl/baby-blues-jak-sobie-poradzic/ I trzymam kciuki, jesteś na początku wspaniałej (męczącej, ale wspaniałej) przygody 🙂
ojej ten artykuł wiele wyjaśnia ja już myślałam że coś ze mną się dzieje ze jest coś nie tak zapominam bardzo dużo rzeczy nie mogę się często wyslowic i nakładam naprawdę duże porcje na talerz do tego jestem ciągle chora a to wyzstko przez brak snu teraz trzeba zorganizować więcej czasu na sen żeby zacząć dalej „normalnie” funkcjonować” jak pomyślę to od ponad 4 lat Nie miałam ani jednej nocy przespanej w 100%
Świetnie Cię rozumiem, moja córka ma teraz 7 lat, od roku śpię w miarę normalnie. Nie mogę się tym nacieszyć i widzę ogromną różnicę w jakości życia. Mam nadzieję, że wygospodarujesz ile trzeba 🙂
Witam, czyli Twoja córeczka nie przesypiala nocy do ok 6r.z? Jeju jak Ty to przetrwalas? Ja mam dwóch synków 2,8mcy i 8mcy. Starszy synek z reguły przesypia nocki, choć ostatnio zaczął sie budzić z płaczem tak jakby sie czegoś wystraszył, myśle ze coś mu sie śni, a młodszy spał ładnie do 4mca życia i od tamtej pory nie przespałam ani jednej nocki! Czytałam o 4month old baby sleep regression i sama nie wiem czy to jest to. Ponoć cześć dzieci z tego wyrasta a cześć nie ????
Nie mogę powiedzieć,że nie przesypiała nigdy, ale słabo śpi od zawsze i tak jest do dziś. Chodzi mi też o bardzo wczesne pobudki, bo generalnie nie zdarza jej się spać do 7.00, zazwyczaj wstawała 5-6. Teraz trochę się zmienia, ale niewiele 🙂 Po prostu ona nie potrzebuje dużo snu 🙂
Ja tez po nieprzespanej nocy, aż sie boje myśleć o nadchodzącej. Dziękuje za artykuł, wiele wyjaśnił m.in zapominalstwo, nie mogę wyjsc z domu bez kilkakrotnego powrotu po coś, no i to jedzenie, ciagle coś jem ???? A postawa tatusiów pozostawia wiele do życzenia, dobrze ze są badania na ten temat, dziś pokaże małżonkowi. Dziękuje i spokojnej nocki wszystkim mamusiom ????
Im więcej wiemy tym łatwiej nam działać więc też się cieszę, że są badania. Dobrej nocki 🙂
A ja trochę rozumiem tatusiów. Mój mąż codziennie dojeżdża godzinę do pracy, bardzo niebezpieczną drogą. Gdyby wstawał w nocy do dziecka, mógłby kiedyś nie wrócić do domu. Wolę być niewyspaną mężatką, niż wyspaną wdową.
Jasna sprawa, że bywają wyjątkowe sytuacje, ale w badaniach byli brani pod uwagę tatusiowe bez ekstremalnych okoliczności zawodowych
Byłam przekonana że „rozpadam” się po ciąży, syn ma już ponad rok, a mnie dręczą bóle głowy, bóle brzucha, drażliwość, problemy z koncentracją, ciągle infekcje, w tym roku byłam chora już około 10 razy co wcześniej nigdy mi się nie zdarzyło, nareszcie wiem co jest przyczyną moich problemów
Moje dziecko ma 16 miesięcy. Jest sobotnia noc, mąż jutro do pracy nie wstaje więc jeden argumentniej ale i tak to ja nie śpie i jestem przy dziecki poraz kolejny chorym z gorączką. W końcu zasnął a ja wyje do księżyca bo wiem że zaraz znów i ja będę chora i będę miała pod opieką chore dziecko i siebie. Jestem na wykończona, nie tak to sobie wyobrażałam i mam dość, nie widać końca, to się ciągle zapętla. 16 miesięcy nie śpie, od 4 miesięcy nieustannie boli mnie gardło bo nie.mogę się wyleczyć, jestem znerwicowana, bywam.niecierpliwa i niemiła dla dziecka, ciągle kłóce się z moim wysypiającym się mężem. Nie.mogę unormować tarczycy a jestem Hashimotką. Miałam depresje poporodową a teraz jestem po prostu pernamentnie nieszczęśliwa. Powrót do pracy miał pomóc – ale ciągle jestem na zwolnieniach to to dodaje stresu i frustracji. Do tego znienawidziŁam karmienie piersią, ktore wciąż kontynuuje bo był to argument do uwiązania się do dziecka na nieakceptowalnym poziomie. Dziękuje za wpis, odnajduje siebie w nim całkowicie. Torebkę zostawiam w różnych miejscach- ostatnio w koszu z ubraniami w Lildlu bo cos przymierzalam…i poszlam, zapomnialam…
Nie jesteś sama w tym galopie i pewnie wiele czytających mam wysyła Ci tetaz dobre fluidy i życzy siły. Jednak to z mężem trzeba w takim razie porozmawiać. Bez wsparcia najbliższych (takich, którzy są zawsze w pobliżu i na wyciągnięcie ręki, czyli mąż) się raczej nie obędzie. Wiem, że dasz sobie radę i bez tego, ale pomyśl… jakim kosztem?
Dzięki za ten tekst. Mój mąż dostał go na twarz wszelkimi kanałami. Od urodzenia się Młodego (20mcy) wstał do niego kilka razy. Oboje pracujemy, ja nadal karmię w nocy, więc i pobódek jest trochę. Uzasadnienie męża: przed moim powrotem do pracy – że siedzę w domu i wyśpię się w dzień; po powrocie do pracy – że jest zmęczony. Normalnie wpis o nim!
Oby coś się zmieniło, bo to naprawdę bez sensu, kiedy rodziców jest dwoje, a większość roboty spada na jedno.
Kazdy z opisanych wyżej pkt dotyczy mnie 🙁 i smutno jakos na sercu się robi
Kiedy codziennie ktos pyta „jak minęła nocka?” Aktualnie odpowiadam ciutke warcząc „nie chce mi sie o tym gadać”. Nic to gadanie nie zmieni.
Moj syn ma dkonczone 2 mce a ja juz jade na psychotropach bo inaczej zwyczajnie sie nie da.
Może jednak jest ktoś bliski, kto może Ci pomóc? Bo ja te teksty piszę właśnie po to żeby po przeczytaniu coś się zmieniło… Jeśli teraz jedziesz na psychotropach, to co będzie za kilka miesięcy?
Moje drugie dziecko ma już 2,5 roku ale całkowicie przespane noce mogę policzyć na palcach jednej ręki, a i starszemu 7-latkowi zdarza się w nocy obudzić z krzykiem. Ostatnio młodszy jest na etapie przychodzenia do naszego łóżka w nocy i rozpychania się na mojej poduszce, więc śpię jak sardynka. Mam wszystkie objawy przez Panią wypisane, łącznie ze wpadaniem w depresję w miesiącach zimowych. Obecnie jestem chora oprócz gorączki mam katar i niesamowity ból głowy. Wstając dziś rano zastanawiałam się jak dojadę do wieczora, na szczęście dzieci były grzeczne i udało się trochę przespać wciągu dnia. Pozostaje powiedzieć sobie „Uśmiechnij się jutro będzie lepiej”
Warto sobie zdawać sprawę z tych objawów i skutków niewyspania. Dla własnego bezpieczeństwa i dzieci. W końcu trzeba się nimi zajmować w ciągu dnia.
Ze względu na pracę męża widujemy się tylko w weekendy. Mamy 2 córeczki (2,5 roku i 6 miesiecy). Jak jestem bardzo zmęczona to za kierownicę nie siadam bo po prostu się boję. Wiele rzeczy robię jak automat: karmienie,przebieranie, czytanie książeczek. I aby do łóżka. Także dobranoc:)
Przynajmniej zdajesz sobie z tego sprawę, to ważne!
Nie wiem co to za badania, ale widze jedno ale. Jelsi ktos ma pracę wymagająca skupienia i ciagłego intensywnego zaangażowania to po prostu po jakims czasie bedzie już na stałe siedział z mamą w domku albo mama wróci do pracy, bo tata ja po prostu straci. Widzę po sobie jak wychodzi mi organizacja i prowadzenie spotkań projektowych, wyłapywanie problemów itp. Po prostu nie funkcjonuję jak należy a w pracy nie ma przebacz i już. Do tego dojeżdzanie autem rano na ciągłym niewyspaniu, stres w robocie i potem w domu. Nie ma zlotego srodka na ten okres i już. I prosze pamiętajcie też o tym. Nie każdy w pracy odpoczywa. Praca kobiety w tym czasie jest bardzo ciężka mimo że w domu i dzieckiem, ale mężczyżni nie zawsze w pracy tylko odpoczywają.
Jasne, że nie ma złotego środka, bo każda rodzina jest inna. Dlatego obie strony potrzebują wsparcia.
Kolejny bardzo, bardzo dobry wpis. Jakbym czytała o sobie. Dziecko 3,5 roku- ani jedna noc nie przespana. Tata nie wstaje „bo ona chce do mamy przecież”. Już nawet nie jest to źródłem konfliktów, machnęłam ręką. I tylko czasem, gdy szef znów spyta- co ty taka rozkojarzona, albo rano znów stracę cierpliwość, bo już 7.30 i albo wyjdziemy do przedszkola w piżamie, albo ja spóźnię się do pracy, chce mi się siąść i wyć.
O jak ja to rozumiem, zawalcz o to żeby jednak „chciała tez do taty”, bo zwariujesz 🙂
Na studiach zapadly mi w pamiec zajecia, gdzie wykladowca po medycynie opowiadal, ze jazda po 5h snu przez dluzszy czas jest bardziej niebezpieczna niz po pijanemu 😉 Przypominam to mezowi regularnie i sama nauczylam sie podchodzic do tych roznych wpadek z przymruzeniem oka 🙂
Ale mysle ze kluczowe jest zeby samej sobie odpuscic troche, nauczyc sie prosic i przyjmowac pomoc/wsparcie, otwarcie mowic o swoich potrzebach i oczekiwaniach i byc elastcznym w zakresie rozwiazan.
U nas np. tylko ja wstaje w nocy i zajmuje sie dzieckiem przez wiekszosc czasu, kiedy nie ma niani, mimo ze juz wrocilam do pracy. Ale maz ogarnia gotowanie, zakupy, a od jakiegos czasu rowniez wiekszosc sprzatania. To ja mu czasem „pomagam” 😉 Taki uklad sie w miare sprawdza, wole jasny podzial „glownych obszarow odpowiedzialnosci” i wole zajac sie mala niz biegac po supermarkecie 😉 a jak mam ciezsza noc to mowie sobie, ze to tylko taki etap i niedlugo sie wreszcie wyspie na calym lozku 🙂
Byle nie wszystko bylo na jednej glowie, jakis podzial musi byc, bo obowiazkow doszlo zaskakujaco duzo.
Właśnie, chodzi chyba o to żeby sobie wypracować najlepszy układ w danym momencie. Wiadomo, że to się będzie zmieniało z czasem, ale warto wiedzieć, że brak snu ma ogromne znaczenie.
Bardzo fajnie napisany artykuł, warto o tym mowic, bo wiele osób tego sobie nie uświadamia. Moje dziecko obecnie ma rok i budzi się co najmniej 4 razy w nocy, jeszcze nie zdarzyło się mniej, a wiele razy byly to pobudki co 40 min. Brak snu najbardziej odczułam w czasie pierwszych miesięcy, mój nastrój był bardzo niski, co nie pomagalo w adaptacji do nowej sytuacji. W teraz już chyba się przyzwyczaiłam (?), szukam spokoju i odpuszczam, nie zrobię wszystkiego tak samo jak wypoczęta. No i o 21 już śpię ????
Tak, można się do tego przyzwyczaić. Znam ten stan. Za to jak już człowiek znowu zacznie się wysypiać, to jakby odkrycie świata od nowa. 🙂
Paniom niewyspanym po kilka lat polecam naukę samodzielnego zasypiania i odpowiednią higienę snu- oczywiście chodzi o dzieci. Można i trzeba zadbać również o sen dzieci, ich organizm też tego potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Poczytajcie sobie w necie, np. O czasach czuwania. To nie jest loteria czy dziecko wyrośnie czy nie wyrośnie w nocnych wrzasków, można mieć na to wpływ- wystarczy poszukać informacji i się ogarnąć. Dla dobra całej rodziny, ale przede wszystkim dziecka!
Ja posta przeczytałam dziś czyli 11.08.2021 jestem matką dwóch dziewczynek -10 letniej i dwuletniej. I nadal jestem chronicznie niewyspana, zdawałam sobie sprawę z negatywnych następstw tego stanu ale nie sądziłam że jest ich tak wiele. Posty i ich tematyka bardzo pomocna. Zostaje stałą czytelniczką, pozdrawiam autorkę.:-)
Dziękuję i również pozdrawiam. 🙂