Figle migle, czyli książka francuskiego artysty Herve Tullet i moja odpowiedź na hasło: Maaaamooo! Nudzi mi się!
Zdarza ci się czasami coś takiego usłyszeć? Przyznam, że mi rzadko, ale bywa, co zresztą nie spędza mi snu z powiek. Pisałam o tym w artykule pt. Dlaczego dziecko powinno się nudzić? >>
Figle migle
Mam taką książkę z pomysłem, która zachęca do figlowania. Nie do siedzenia spokojnie, o nie! Tutaj mamy białą kartkę, czarną kreskę i żółtą kropkę. Taki jest początek. Jakże niewiele, ale właśnie na tym polega jej tajemnicza moc. Nie trzeba wiele. Żaden superbohater nie musi tu wybuchać, wyskakiwać i wygrywać. Tutaj jest spokojnie, można się skoncentrować na zadaniach.
Figle w kropki
Książeczka ma dla dziecka kilka prostych wyzwań. Dla małych rączek, które mogą sobie spacerować po czarnej kresce, dla uszu, które muszą uważnie słuchać poleceń, a nawet dla oczu, bo od ich bystrości zleży poprawność wykonania zadania. I dla buzi, która musi powtarzać słowa lub wydawać dźwięki.
Kilka magicznych sztuczek też tu się znajdzie, bo czy ta żółta kropka potrafi czytać w myślach? Niby narysowana, a „klika się” tam, gdzie dziecko dotyka. Zgodnie oczywiście z instrukcją w książce. Dzięki temu jest wiele frajdy, bo kropek robi się więcej i więcej, i więcej. I kolorów więcej, i zabawy też oczywiście więcej.
Figle małe i duże
Najpierw są pojedyncze „kliki”, ale potem czarna linia zaczyna się wić niczym poplątany kłębek wełny. A kropeczki wciąż domagają się nowych figli migli. Żeby za nimi nadążyć, paluszki muszą sporo się napracować, nakołować, naobracać.
Na tym nie koniec, bo przy zabawie w chowanego znowu wytężyć się musi wzrok. Nie tylko czytać (a uszy słuchać), ale też szukać ukrytych kropeczek. Nie tak wcale łatwo nudzić się z tą książką. I przygód tu jest naprawdę bez liku choć to nadal tylko jedna czarna linia na białej kartce i kilka kropek.
Książki dla przedszkolaków
Uważam, że to książka, którą powinny bawić się przedszkolaki albo nawet dzieci, które dopiero mają zamiar rozpocząć swoją przygodę z przedszkolem. Ona znakomicie nadaje się do adaptacji.
Wiadomo, takie maluchy jeszcze same nie czytają, ale dzięki uważnemu słuchaniu poleceń kropki, uczą się skupienia uwagi i współpracy z dorosłym. Wykonywania konkretnych poleceń też, a to bardzo przydatna przedszkolna umiejętność.
Jeśli chcesz poczytać więcej o adaptacji przedszkolnej, zapraszam tutaj: Przygotowanie dziecka do przedszkola. Zacznij od siebie, mamo! >>
Ćwiczenie koncentracji
Dokładnie zresztą tak samo, jak wszystkie figle migle „po kresce”, do których zachęca dziecko książka. To ćwiczenie małych paluszków i pierwsze szlaczki. Jeszcze nie kredką, ale już paluszkami po zwariowanej kresce i zabawnych zawijasach.
Autor Herve Tullet
Wydawnictwo Babaryba
Aktywne czytanie
Herve Tullet napisł więcej książek do aktywnego czytania z dziećmi.