Proste zabawy logopedyczne powinny być codziennością każdego dziecka. W sumie od samego początku przygody z mówieniem. Od pierwszego ma, ba, gugu. Dzisiaj proponuję kilka prostych zabaw dla młodszych i starszych dzieci.
To zabawy oddechowe, ćwiczące również koncentrację więc nadają się także dla starszych uczniów. Choćby, jako forma relaksu.
1. Zabawy oddechowe
Przygotuj dowolny wiatraczek lub wspólnie zróbcie go samodzielnie. Dlaczego wiatraczek, a nie np. piórko czy kawałek bibuły? Oczywiście te przedmioty też się sprawdzą, ale jakoś wiatraczek to zawsze jest przedmiot pożądania dla malucha. Najczęściej błyszczy i się kręci, i jest na patyku. Idealna zabawka, prawda? Poproś dziecko, aby wprawiło wiatraczek w ruch, dmuchając na niego:
- dłuuuuugo,
- krótko,
- dłuuuuugo,
- krótko.
A potem:
- krótko, krótko,
- dłuuuuugo,
- krótko, krotko,
- dłuuuugo.
I jeszcze:
- krótko, krótko, dłuuuugo,
- krótko, krótko, dłuuuugo.
A na koniec zabawy: malec przestaje dmuchać kiedy ty – odliczając „od tyłu” – dojdziesz do zera np. trzy, dwa, jeden, zero. Oczywiście im starsze dziecko, tym dłuższy może być to czas.
Ważne!
- Pomiędzy każdą sekwencją podmuchów potrzebna jest min. 15-minutowa przerwa.
- Pokazywanie tego co mówisz „na migi”, jest bardziej atrakcyjne dla dziecka np. dłuuuugo – rozciągasz ramiona, krótko – składasz je niemal do klaśnięcia dłońmi.
- Poproś malucha, żeby teraz tobie pokazywał, jak długo masz dmuchać na wiatraczek.
Te zmiany szybkości, to również zabawy ćwiczące koncentrację. Nic innego, jak sekwencje do zapamiętania. Starszemu dziecku możesz proponować trudniejsze kombinacje do zapamiętania i wydmuchania.
2. Kwadrat oddechowy
Pokaż dziecku, jak wygląda kwadrat (długość boku: ok. 40 cm). Wystarczy, że narysujesz kształt palcem w powietrzu lub na dywanie. Można też oczywiście na kartce. Następnie ćwiczycie pokazywanie palcem kolejnych boków i oddychanie:
- pierwszy bok – wstrzymanie powietrza,
- drugi bok – wciągnięcie powietrza nosem (wdech),
- trzeci bok – ponowne wstrzymanie powietrza,
- czwarty bok – wydech.
I tak 2-3 razy. Nie więcej.
3. Piłeczka do zabawy
Poproś dziecko, by przetransportowało piłeczkę pingpongową z jednego miejsca na drugie, wyłącznie za pomocą oddechu (dmuchając i nadając piłce kierunek) np.
- od kanapy do fotela,
- najdalej jak umiesz (i mierzycie miarką),
- żeby przeleciała przez próg,
- do schodów,
- na koniec dywanu itd.
4. Mecz
Na prostej powierzchni np. ławie w pokoju, kładziesz piłeczkę. Ty z jednej strony ławy, dziecko na przeciwległym boku. Każde z was ma za zadnia tak dmuchać w piłeczkę, żeby strzelić gola przeciwnikowi.
Możecie też zrobić mniejsze boisko. Wystarczy narysować na białej kartce A4 dwie bramki oraz połowę boiska i zabawa może się zacząć.5. Papuga
Poproś dziecko, aby wyraźnie powtarzało za tobą poszczególne sylaby. Łatwiej zachęcisz pociechę do papugowania jeśli pobawicie się w przedrzeźnianie lub staniecie przed lustrem.
- AR, AR, AR
- ER, ER, ER
- OR, OR, OR
- DRA, DRO, DRE
- TRA, TRO, TRE
- BRU, BRY, BRA
- ATRA, ATRE, ATRO
- RA, RO, RE, RI
- GRA, GRO, GRE
6. Balonikowe zabawy
Nadmuchaj balonik lub – jeśli pociecha jest na tyle duża – może zrobić to samodzielnie. Potem mazakami dorysowuje buźkę, oczy, uszy itd. Wymyślcie imię dla nowego kolegi i zagrajcie.
Na początku możecie go odbijać, podrzucać. Kiedy dziecko już się wyskacze, możesz zaproponować zabawę „Kto dalej?”. Chodzi o to, kto dalej zdoła dmuchnąć balon na największą odległość. Miej przy sobie miarkę, wtedy zabawa i mierzenie odleglości będą bardziej „na serio”.
7. Zaświergoleni
Sama pewnie zauważyłaś, że wykorzystywanie ciekawych zabawek bardzo pomaga w zachęcaniu dziecka do zabaw logopedycznych.
Długo szukałam odpowiedniej i wreszcie znalazłam: ptaki z wgranymi (nagranymi) prawdziwymi głosy np. kos, jaskółka, dzięcioł. Zobacz i posłuchaj na filmiku, jak świetnie można się nimi bawić.
Wiesz, dlaczego tak pieknie śpiewają?
Bo mają nagrane prawdziwe głosy ptaków, atestowane i zatwierdzone przez bardzo szacowne instytucje zajmujące się ornitologią: Cornell Lab of Ornithology (USA) i Centre Bioacoustique, Alpin. Pluszaki są także zaakceptowane przez RSPB (brytyjską organizację zajmującą się ochroną ptaków).
Ten dźwięk jest odpowiednio wyprofilowany, to znaczy ani za cichy, ani za głośny. Nie drażni ucha, jak wiele tzw. dźwiękowych zabawek i przede wszystkim – nie jest sztuczny. Bo to przecież głosy najprawdziwszych ptaków.
Zabawki dla dzieci
Oprócz samego dźwięku, taki ptak wygląda dokładnie, jak jego odpowiednik w naturze. Wszystkie są wielkości ok. 15-18 cm, milutkie, pluszowe, delikatne w dotyku. Oczywiście z odpowiednimi certyfikatami bezpieczeństwa.
Trzeba naciskać, żeby wydały dźwięk. Idzie za tym cała gama ważnych elementów integracji sensorycznej: dziecko patrzy na ptaszka, kojarzy, porównuje z oryginałem, zapamiętuje wygląd, co dla rozwoju inteligencji przyrodniczej ma ogromne znaczenie. Dalej, ćwiczy dłonie naciskając pluszaka i oczywiście słuch.
Mając kilka takich ptaków w domu, można się z dzieckiem bawić w „Zgadnij jaki to ptak?” albo „Jakiego ptaka mam na myśli, kiedy mówię, że ma zielone piórka na skrzydłach i czerowną czapeczkę?” (i tu opis ubarwienia i cech charakterystycznych poszczególnych ptaków).
Logopedyczne zabawki
Lubię zabawki pomagające rodzicom w twórczej zabawie. Te uwrażliwiają na naturę, zaznajamiają z tajnikami ornitologii i zachęcają do zabaw logopedycznych w naśladowanie zwierząt. Wiedząc jak wygląda pluszowy ptaszek, możecie pokusić się o spacer i obserwację prawdziwych ptaków, czyli zabawę w małego ornitologa. A może te żywe ptaki odpowiedzą na wezwanie pluszowego przyjaciela?
Wykorzystując zainteresowanie zabawką i odgłosami prawdziwych ptaków, zachęć dziecko do naśladowania. Na małych karteczkach wypisz nazwy ptaków. Wrzućcie je do kapelusza, losujcie i naśladujcie każdego dnia:
- bocian – kle, kle, kle
- kos – gwizdanie (im więcej prób tym lepszy efekt)
- gołąb – gruchu, gruchu
- wrona – kra, kra, kra
- wróbel – ćwir, ćwir, ćwir
- jaskółka – kiri, kiri, kiri
- gęś – gę, gę, gę
- kaczka – kwa, kwa, kwa
- kura – ko, ko, ko
- kukułka – kuku, kuku, kuku
- indyk – gul, gul, gul
- dzięcioł – stuku-puku, stuku-puku
- sowa … uhu, uhu, uhu
- skowronek – tirli, tirli, tirli
Ten artykuł powstał dzięki współpracy ze sklepem KaRoKa.pl, dzięki któremu możemy się cieszyć odgłosami przyrody i zabawą w ornitologów.
najpiekniejszy jest Dudek, z puszystym grzebieniem:) I nie mamy takiego ptaka w okolicy więc byłby jak ulał:)
Mi najbardziej podoba się Maskonur, ponieważ przypomina pingwina (tego z Madagaskaru 😉 ), a dziób ma taki kolorowy, jak u tukana.
Mnie zauroczyła sikora modraszka ze względu na ubarwienie. W związku z tym, że mam w domu dwóch zagorzałych kibiców piłki nożnej, pierwsze co przyszło mi do głowy patrząc na sikorkę, byłaby to niezła maskotka Realu Madryt – te same barwy i rewelacyjne paski na głowie. Cudowna ♡
Kos jest cudowny ???? Właśnie taki często siada na moim balkonie – jest niemalże domownikiem ????
Od dawna „poluję” na te cudowne ptaszki. I zdecydować się na jednego – to wręcz niemożliwe, więc ja całą rodzinę bym od razu wybrała. Dla Gai wybrałabym sówkę, bo pała do nich wielką miłością. Dla męża – podróżniczka, bo jakby mógł, to też takim wędrującym stworzeniem by został. Dla Tyma – dudek, bo tym rozkosznym czubem na głowie mi go przypomina. A dla mnie… jaskółka. Bo szczęśliwy to dom, gdzie jaskółki są 🙂
Poza konkursem mam jeszcze pytanie – kiedy należy zacząć się martwić, jeśli dziecko nie mówi lub mówi mało? Bo do tej pory słyszałam opinię, że do 3. roku życia – to spokojnie, nie trzeba się martwić. Ostatnio czytałam gdzieś artykuł, że już w okolicach 2. roku życia należy zachować czujność, jeśli liczba wypowiadanych słów jest niewielka u dziecka.
Skowronek, ponieważ córeczka rozpoznaje go od razu i był okres, gdy uważała, że wszystkie ptaszki to skowronki. Obecnie rozróżnia więcej gatunków i bawimy się właśnie w odtwarzanie dźwięków tych najbardziej nam znanych. Spacery w lesie są wtedy bardziej magiczne 🙂
Dziękuję bardzo 🙂
z Wilczkami od jutra zaczynam. Kompetentnie, syntetycznie i pieknie a przede wszystkim CIEKAWIE.
Dziękuję bardzo mi miło 🙂 Ciekawa jestem, jak Wiliczki sobie poradzą 🙂
super sprawa, dziękuję że dzielisz się swoją wiedzą i pomysłami z innymi i ja też mogę skorzystać z Twojego profesjonalizmu
To ja dziękuję za ciepłe słowa, zagrzewają do kolejnych wpisów 🙂
Ogromnie dziękuję za kolejny wpis na blogu oraz za możliwość wydrukowania gier, które wykorzystam jutro podczas zabaw z synem:)
Bardzo się cieszę, miłego grania 🙂
Czyli zabawy logopedyczne polegają głównie na ćwiczeniu dmuchania?
Czyli zabawy oddechowe należą do podstawowych.