Politycy w piaskownicy to przezabawna książka, w całości opowiedziana przez dzieci. Poznajemy tu ich punkt widzenia na politykę i wszystkie tematy z nią związane.
Można się z niej dowiedzieć bardzo wiele i jednocześnie nic. Każdy rozdział to zebrane wypowiedzi dzieci w wieku 5-8 lat. Ich wyobrażenie na temat haseł politycznych i działań polityków: dieta poselska, pierwsza dama, sejm, samorząd, skarb państwa, wybory. Cała masa przezabawnych wypowiedzi, zinterpretowanych przez kilkulatki.
Polityka
Nietrudno się domyślić, że z tej interpretacji nie dowiemy się, co naprawdę dzieje się w polityce. Za to dowiemy się, jak do spraw podchodzą najmłodsi.
Najczęściej podchodzą bardzo dosłownie np. do kiełbasy wyborczej czy skarbu państwa. Kiełbasa to kiełbasa, a skarb to skarb. I ta właśnie dosłowność przedszkolaków sprawia, że książka jest jednym wielkim uśmiechem.
To niezwykłe przeżycie, tak czytać, co dzieci myślą na najróżniejsze tematy i jak podejście dziecka różni się od rozumenia świata przez dorosłych. Wielki szacunek dla autorki za odwagę, bo niewiele jest książek własnie w takiej konwencji, gdzie głos całkowicie nalezy do dzieci.
To zdecydowanie nie jest książka, z której można się dowiedzieć faktów na temat polityki. Jeśli takiej szukasz, zapraszam do zerknięcia: Polityka. To, czego dorośli ci nie mówią, bo najczęściej sami nie wiedzą >>
Zabawne ilustracje
Całości dopełnia przepiękne wydanie z ilustracjami mojego ulubieńca Roberta Romanowicza. Odrobinę (a właściwie wcale nie odrobinę) karykaturalne rysunki znakomicie ilustrują wizję dzieci na temat polityki. Wszystko tu do siebie pasuje.
Autorka Kasia Stoparczyk
Ilustracje Robert Romanowicz
Wydawnictwo Tashka
Spodoba się dzieciom w wieku 7-10 lat.
Kliknij w zdjęcie. Sprawdź cenę i dostępność.
Podcast Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeśli lubisz słuchać opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci >>
Moje opowieści są ścieżką dźwiękową z recenzji filmowych, dlatego czasami mówię o oglądaniu ilustracji. Słychać też szelest przewracanych kartek, bo to się często dzieje na żywo. Nie każdy jednak może (lub chce) oglądać, niektórzy wolą posłuchać. I bardzo mnie to cieszy!