
Dom cioci Lusi
To historia opowiedziana przez małą Żydówkę. Oczywiście historia z wojną w tle. Jednak dzisiaj to także historia o uchodźcach i szukaniu nowego domu. Bezpiecznego miejsca. (więcej…)
To historia opowiedziana przez małą Żydówkę. Oczywiście historia z wojną w tle. Jednak dzisiaj to także historia o uchodźcach i szukaniu nowego domu. Bezpiecznego miejsca. (więcej…)
Najgorsze Dzieci Świata to kolejna już książka Davida Walliams wydana w Polsce. Dom Wydawniczy Mała Kurka idzie o krok dalej, bo tym razem mamy kolorowe ilustracje, twardą okładkę i aż dwie części z szalonymi pomysłami. (więcej…)
Tym razem skupiłam się na opowieściach detektywistycznych dla najmłodszych. Jest kilka powodów, dla których czytanie i rozwiązywanie zagadek detektywistycznych jest znakomitym pomysłem. (więcej…)
„Co się wyprawia tam w środku? Ludzkie ciało” to bardzo kolorowa, dynamiczna podróż do wnętrza naszego organizmu, gdzie małe ludziki mają ręce pełne roboty. (więcej…)
Książki edukacyjne wzbudzające ciekawość dzieci w różnym wieku. W tym zestawieniu zbieram książki, które uważam za ogromne wsparcie dla uczniów oraz ciekawskich przedszkolaków. Moim zdaniem tak powinny wyglądać podręczniki.
Zebrałam książki z różnych dziedzin, mam nadzieję, że każdy uczeń znajdzie tu swój ulubiony temat i uda się wzbudzić ciekawość małych czytelników.
Wybrałam książki, w których jest masa faktów, ale sa podane w sposób bajkowy np. gadające zwierzęta. Wiele dzieci woli własnie takie „podręczniki”, zamiast suchych faktów. Jeśli jednak szukasz czegoś z realnymi ilustracjami, mam osobne zestawienie dokładnie na ten temat.
W tej książce dużo się dzieje, a dzięki Profesorowi Mądralskiemu i Królikowi Plombkowi, dzieci dowiadują się wszystkiego na temat zębów. Jakie kształty, kolory, ilości (niektóre zwierzaki to rekordziści!). Jak dbać o zęby, co jeść, kiedy iść do dentysty i co się tam dzieje.
Dodatkiem, którego nie spotkamy w innych książkach na temat zębów, są informacje o języku i logopedzie. A przecież czasem potrzebna jest pomoc logopedy, gdy mamy np. krzywy zgryz i kłopoty z wymową.
Więcej o książce opowiedziałam w recenzji: Kłap! Co w zębach zgrzyta >>
Autorka Anna Czerwińska-Rydel
Ilustracje Anna Gensler
Wydawnictwo Papilon
Książka dla dzieci w wieku 3-7 lat.
Książka kartonowa.
Liczba stron: 30
Twarda oprawa, a w środku magia. Pięknie się to ogląda i równie świetnie czyta. trochę przypomina bajkową opowieść, ale żeby była jasność, to wszystko fakty.
Spis treści informuje, czym będziemy podbijać ciekawość małego czytelnika: komety, planety, nocne niebo, wyprawy kosmiczne i w tym wszystkim ludzie. Ludzka wytrwałość sprawiła, że coraz więcej wiemy o kosmosie.
Ilustracje są tu przepiękne, jednocześnie baśniowe, uśmiecha się wojowniczy Mars, co sprawia, że w sumie trochę czyta się to jak bajkę. Z tym że to jest prawda.
Autorka Karolina Bąkowska
Ilustracje Asia Gwis
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Prawie 100 sentencji łacińskich i kilka greckich
Sentencje łacińskie brzmią nieco groźnie, a może bardziej egzotycznie w dzisiejszych czasach. Okazuje się jednak, że znamy je w sporej części i używamy każdego dnia, tylko nie zawsze wiemy, że to właśnie one.
Jeśli kogoś zżera ciekawość, ile łacińskich sentencji zna (zapewniam, że wiele) w różnych odsłonach i wariacjach, polecam ten tytuł.
Nie ma się co oszukiwać, że to dość niszowa (brawo za odwagę dla wydawcy) książka, ale też warto ją docenić, bo niby łacina, jednak to jedna z lepszych lekcji polskiego, jakie miałam okazję… czytać.
Dedykowana dzieciom 12+ i to dobra grupa docelowa, zwłaszczazwłaszcza że to już wiek, kiedy sporo w życiu ucznia egzaminów, prac pisemnych. Z taką ściągą można błysnąć, bo oprócz wiedzy językowej, są tu tez najróżniejsze ciekawostki.
Nie ma też problemu z odszukaniem poszczególnych sentencji, wszystkie są spisane na końcu, spis treści wręcz idealny.
Autorka Zuzanna Kisielewska
Ilustracje Agata Dudek, Małgorzata Nowak
Wydawnictwo Druganoga
Ksiązka dla dzieci w wieku 12-18 lat.
To jest cała seria rewelacyjnych ksiązek edukacyjnych. Po każdej części oprpwadza nas tytułowy Profesor Astrokot. Oprócz samej edukacyjnej treści, muszę podkreslić przepiekne wydanie wszystkich części. Pierwsza jest nieco mniejszym formatem od pozostałych. Myślę, że polubią ją już nawet młodsze przedszkolaki, bo bardzo prosto opowiada o planetach.
Ciekawość dzieci z pewnością zostanie zaspokojona, zwłaszcza, że w serii mamy w sumie aż cztery tytuły.
Tekst: Dominic Walliman, Ben Newman
Ilustracje Ben Newman
Tłumaczenie Andrzej Stołecki
Wydawnictwo Entliczek
Pierwsza z trzech dużych części. To takie rozwinięcie podróży po kosmosie, znajdziemy w niej więcej informacji, danych i szczegółów na tematy związane z układem słonecznym podróżami kosmicznymi. Z pewnością ta wersja zaspokoi ciekawość dzieci w wieku 7-11 lat.
Druga duża książka, tym razem Profesor Astrokot zaspokoi ciekawość wszystkich zainteresowanych fizyką. Dla wszystkich dorosłych, którzy za nią nie przepadali w szkolnych latach (sama do nich należę), powiem tylko, że warto czytać z dzieckiem.
Nie dziwię się, że książki z tej serii zostały przetłumaczone na 16 języków i tak chwytają dzieci za serce. Prosto, mądrze i przede wszystkim ciekawie o zjawiskach, które nas otaczają i dotyczą każdego dnia.
W trzeciej części Profesor Astrokot zabiera nas na wycieczkę po ludzkim ciele. Po kolei zwiedzamy i sprawdzamy, co się znajduje w środku i jak działa.
Bardzo oryginalna książka, z której dowiemy się w zasadzie chyba wszystkiego, o co można zapytać, jeśli chodzi o muzyczne tematy. Składa się z pytań i odpowiedzi, ale to nie są zwykłe pytania. Takie zwykłe to jeszcze każdy sam wykombinuje, ale te tutaj są po prostu… zakręcone.
Powiązania, ciekawostki, które nigdy by mi nie przyszły do głowy np. Kto używał mostu zamiast instrumentu?
Odpowiedzi prowadzą nas przez muzyczne dzieje, dają do myślenia i co chwilę (ja tak przynajmniej mam) wpada do głowy: No jasne! To ma sens. Jak dla mnie to jest lekcja muzyki połączona z lekcją historii. Najlepiej.
Autorka Zuzanna Kisielewska
Ilustracje: Jerzy Gruchot i Wojtek Koss
Wydawnictwo Druganoga
To już trzecia część znakomitej serii wciągającej czytelników w świat matematyki, geometrii i odkrywania, że królowa nauk towarzyszy nam codziennie, na każdym niemal kroku. Pomysłem mającym zaciekawić uczniów są tu rewelacyjnie skomponowane pytania (na zdjęciu ze spisem treści).
Te pytanie nie mają w sobie ani odrobiny matematycznych terminów. Mogłoby się wydawać, że są niewinnymi pytaniami szybującej w przestworzach wyobraźni. Jednak ostatecznie dziadek (emerytowany nauczyciel matematyki) odpowiadając na pytania wnuczka, zawsze sprowadza odpowiedzi do fascynującej lekcji matmy. Takie lekcje naprawdę chciałabym mieć w szkole.
Jedyne co mi odrobinkę przeszkadzało w pierwszej części, kiedy poznawaliśmy bohaterów, to informacja, że w tej rodzinie mamy też dziewczynkę i ona jakoś tak kompletnie nie jest zainteresowana matematyką… w przeciwieństwie do chłopca. Mając na uwadze obecny trend (który mocno popieram) wolałabym, żeby i ona się tą matmą zainteresowała, oprócz rozwijania swoich artystycznych talentów.
Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że to moje chcenie jest podyktowane moją wizją, momentem, w którym znajduje się polski rynek książki i nieco innym podejściem do tego tematu we włoskiej kulturze i edukacji. A autorka – Anna Cerasoli – jest Włoszką.
Ten drobiazg oczywiście nie zmienia faktu, że książka jest cudownym odkryciem dla kogoś takiego jak ja – matematycznej „nogi”. I dla dzieci, które zaczynają zauważać, że matematyka jest wszędzie. W końcu widać czarno na białym, do czego te wszystkie pierwiastki, ułamki i wszystkie męczące (niektórych) zagadnienia matematyczne, tak naprawdę się mogą przydać.
Zaglądamy do niej filmowo podczas nagrania odcinka podcastu Aktywne Czytanie: Symetria kiełbasy >>
Zrecenzowałam też dwie pierwsze części tej serii: Pan Kartezjusz gra w statki >>
A dla wszystkich, którzy chcą pokazać, że dziewczynkom matma też świetnie wychodzi, polecam dodatkowo: Wielkie odkrycie Bubal >>. Tam też trochę więcej rozpisałam się na temat badań związanych z nauczycielami i przedmiotami ścisłymi.
Kliknij w zdjęcie, żeby sprawdzić cenę i dostępność.
Długo zastanawiałam się jak ugryźć tę książkę. Łączy w sobie dwie ważne sprawy, których raczej typowe podręczniki nie łączą. Jest piękna, cudownie zilustrowana, niemal eteryczna. Trzymając ją w dłoni ma się wrażenie, że to jakaś zaklęta księga baśni albo jakiś zbiór przepisów na magiczne eliksiry. Czerwona zakładka, matowy papier i zapach drukarskiej farby wzbogacają całość. Jednak w środku nie ma tajemnych zaklęć, są za to informacje o ziołach i najróżniejszych roślinach. Nie tylko takie podręcznikowe informacje o tym jak wygląda lawenda, ale ciekawostki, czyli to co najczęściej zostaje w głowie po przeczytaniu książki.
Gdybym miała tak po prostu czytać o ziołach to pewnie szybko bym się znudziła. To trochę jak czytanie encyklopedii. Ciekawostki i praktyczne porady związane z poznawaniem właściwości ziół sprawiają, że chcę wiedzieć więcej i więcej. Bo informacja o tym, że np. lawenda skutecznie odstrasza komary jest dla mnie użyteczną wiedzą. Tak samo jak to, że korzeń imbiru przeciwdziała chorobie lokomocyjnej. Każda strona to wiedza praktyczna i dokładnie tak powinny wyglądać szkolne podręczniki.
W świat ziół wprowadza nas profesor Parzyziółko. Autorką jest Dorota Wojciechowskka-Danek. I tak sobie rozmyślam o tym zabiegu literackim, dzięki któremu informacje o ziołach nabierają mocy, bo mówi o nich profesor. Czy uznałabym je za równie „ważne”, gdyby w ten sam sposób o tych samych ziołach opowiadała moja babcia lub jakaś szeptucha? Nie wiem, ale wiem, że niejeden profesor mógłby się od takiej szeptuchy wiele nauczyć.
Zaglądamy do niej filmowo podczas nagrania odcinka podcastu Aktywne Czytanie: Parzyziółko >>
Kliknij w zdjęcie, żeby sprawdzić cenę i dostępność.
W tej kartonowej książce znajdziemy kilkanaście warzyw i owoców np. jabłko, ziemniak itd. Raczej te najbardziej popularne. Rewelacyjnym pomysłem jest ożywienie ich „mieszkańców”, a konkretnie witamin, pektyn, błonnika itd. czyli tych „zdrowych materiałów”, które zawierają owoce i warzywa.
Pokazane w formie domów, w których mieszkają różni (przedstawieni na początku książki) mieszkańcy. Po co oni tam są? Co daje jedzenie konkretnego warzywa? Jak odżywiać się zdrowo? Ciekawość czytelników zostanie zaspokojona! A wiem też, że taka forma zachęcania do probowania nowych rzeczy, jest wielką pomocą dla rodziców.
Od siebie zostawię jeszcze artykuł napisany przez dietetyka goszczącego na blogu Tylko dla Mam pt. Dziecko nie chce jeść >>
Autorka Agnieszka Sowińska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
W tej książce poznajemy dwójkę uroczych kosmitów, którzy wcale nie planowali odwiedzać naszej planety. Jednak awaria statku kosmicznego sprawiła, że wylądowali na Ziemi.
Szybko się okazało, że tu bardzo przydają się ręce, dlatego Ufo niewiele myśląc je sobie wyhodował.
To książka do aktywnego czytania, bo zachęca dziecko do wykonywania poleceń Ufa i Alieny (dmuchnij, naciśnij itd.), przy okazji świetnie informuje, z czego składa się ludzka ręka: szkielet, układ krwionośny, mięśnie itd.
Zupełnie zwariowany pomysł, ale właśnie przez aktywność i zabawę dziecko pewnie zapamięta więcej niż przy czytaniu atlasu anatomicznego, zwłaszcza że to książka kierowana do 3-6 latków, które za suchymi faktami nie przepadają.
Jeśli Twój maluch lubi takie książki, w których trzeba działać, nie tylko czytać, zebrałam całkiem sporo w zestawieniu na blogu Aktywne Czytanie: Interaktywne i aktywizujące książki dla dzieci >>
Autor Julian Frost
Wydawnictwo Kinderkulka
To już kolejna część opowieści o bogach, tym razem tych, w których wierzyli m.in. wikingowie oraz ludy nordyckie. Autorem tych opowieści jest historyk specjalizujący się w mitach i wrzeniach antycznych, nic dziwnego, że tak świetnie opowiada o bohaterach.
Każdy bóg ma tu swój osobny rozdział, opowiada czytelnikowi swoje losy i rozwiewa wszelkie wątpliwości związane z wierzeniami legendami na jego temat. Ciekawość wzbudzić mogą także „metryczki” bogów, taki skrót informacji o konkretnej postaci, co może się bardzo przydać w szkole.
Jest też miejsce na własne notatki i co najlepsze – język, którym zapisane są wszystkie hisotryczne informacje nie jest wcale „szkolny”, raczej przezabawny. Autor postarał się, by każdy z bogów miał swój charakter, a ci z kolei starają się bardzo udowodnić, że to właśnie oni są tym najważniejszym, najsilniejszym, najmądrzejszym i najlepszym.
Więcej książek w tej serii:
Ja, CEZAR, i ekipa z Kapitolu >>
Autor Frank Schwieger
Wydawnictwo Papilon
Aktywne Czytanie live to najczęściej wtorkowe przedpołudnie, kiedy opowiadam o książkach, które wpadły w moje pedagogiczne oko. Tym razem motywem przewodnich moich wyborów były książki rozwijające wyobraźnię i uczące myślenia poza schematami. (więcej…)
Z wielką radością przyłączam się do Ogólnopolskiego Dnia Głośnego Czytania, akcji przygotowanej i promowanej przez Fundację Zaczytani.org. Bardzo zależy mi na promowaniu tego rodzaju inicjatyw, za którymi zawsze, ale to zawsze stoją zaangażowani ludzie. To dobry moment żeby przypomnieć (lub uświadomić) rodzicom, dlaczego warto głośno czytać z dziećmi. (więcej…)
Książki dla dzieci o przyjaźni i budowaniu relacji to bardzo szeroki temat. Problem polega na tym, że jest tego nawet trochę za dużo, a kiedy szukamy wsparcia w konkretnym aspekcie związanym z przyjaźnią, nie zawsze wiadomo, który tytuł pomoże. (więcej…)