„Okruszki” to rewelacyjna książka dla dzieci, do wspólnego czytania z rodzicami. Niesie ważne przesłanie dla najmłodszych, ale też genialną lekcję akceptacji dla dorosłych.
Poznajemy w tej opowieści Marysię, która jest zwykłą dziewczynką. Wyróżnia ją jedynie to, że kiedy je, wszędzie dookoła lądują okruszki. Jest ich wszędzie i zawsze cała masa. Dla Marysi te okruszki to zupełnie zwyczajna sprawa, bo są z nią od urodzenia i po prostu są częścią życia Marysi. Taka już jest.
Być rodzicem
Jednak otoczenie dziewczynki ma inne zdanie. Rodzice, dziadkowie, nauczyciele. Wszyscy dookoła dziwią się i próbują walczyć z okruszkami. Marysia z kolei dziwi się, że ludzie próbują walczyć z czymś, co dla niej jest tak normalne i naturalne. Okruszki są częścią jej życia od zawsze.
I ta walka z okruszkami trwa wiele lat. Rodzice zabierają dziewczynkę do lekarza, który stwierdza, że ze zdrowiem wszystko w porządku. To rodziców nie przekonuje. Szukają dalej.
Idą do psychologa, który również stwierdza, że żadnego problemu z dzieckiem nie ma. Okruszki są częścią jej życia, taka jej uroda.
Dorastanie zmienia wszystko
W okresie dorastania Marysia jednak dochodzi do wniosku, że chyba z nią jest coś nie tak. Skoro od tylu lat wszyscy próbują ją zmienić i zlikwidować te okruszki, pewnie mają rację. Tę naturalną dotąd część życia, nagle zaczyna widzieć jako problem do zwalczenia.
Łatwo się chyba domyślić, że gdy ktoś próbuje walczyć z naturalnym elementem swojego życia, codzienności, osobowości, wiele dobrego z tego nie wyniknie. Jeśli jeszcze do tego wszyscy dookoła wmawiają nieustannie, że to jest problem, najsilniejsze psychicznie dziecko, w końcu się podda.
Akceptuję
Jest to cudowna opowieść o akceptowaniu innych ludzi. Najbliższych, dla których mamy najcześciej najmniej zrozumienia. I nie chodzi jedynie o powiedzenie: Akceptuję cię, dziecko. W tym temacie chodzi o wiele więcej.
Odpowiedzialność rodzica nie sprowadza się do tolerowania okruszków, ale do aktywnego wspierania i uczenia akceptacji dla siebie. Reagowania na to, co na mój temat mówią inni. Jak oni podchodzą do mojej odmienności.
To jest bardzo skomplikowane, choć lubimy szastać słowem „akceptajca” na lewo i prawo, tak naprawdę, niewielu rodziców ma odwagę zagłębić się temat na tyle, żeby dziecko naprawdę wesprzeć.
Więcej opowiedziałam o tym w artykule pt. Akceptujesz swoje dziecko takie jakim jest? To zdecydowanie za mało >>
Autorka Marta Szloser
Ilustracje Monika Rejkowska
Wydawnictwo Ezop
Spodoba się dzieciom w wieku 5-9 lat.
Kliknij w zdjęcie. Sprawdź cenę i dostępność.
Podcast Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Jeśli lubisz słuchać opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci >>
Moje opowieści są ścieżką dźwiękową z recenzji filmowych, dlatego czasami mówię o oglądaniu ilustracji. Słychać też szelest przewracanych kartek, bo to się często dzieje na żywo. Nie każdy jednak może (lub chce) oglądać, niektórzy wolą posłuchać. I bardzo mnie to cieszy!