Czasem nie wiadomo do końca co robić kiedy trzylatek obraża się, wygania z pokoju i po prostu strzela klasycznego „focha”.
Faktycznie, czasami nie wiadomo czy lepiej zostać i pomagać zrozumieć emocje, czy może wyjść i niech ochłonie? Ale tak zostawiać go samego żeby przeżywał? A może mu będzie przykro?
Problem często polega na tym, ze tak się (jako dorośli) zagłębiamy w analizę tego co się powinno zrobić w danej sytuacji, że czasem gubimy najważniejsze – powiedz szczerze czego TY chcesz. Powiedz to do dziecka. Skąd ma się to wiedzieć mając trzy lata?
Vlog
W FB live nagranym dla grupy Wychowanie Wspierające. Będę (od czasu do czasu) zamieszczać filmy z informacjami na temat wychowania wspierającego (vlog). To zawsze są odpowiedzi na pytania zadawane przez rodziców z naszej grupy. Będzie mi miło jeśli subskrybujesz kanał Tylkodlamam.pl na You TubeDzięki!
Te informacje mogą ci się przydać
Jeśli czujesz lekki niedosyt i zależy ci na dowiedzeniu się więcej na temat wychowania wspierającego, zapraszam cię do naszej grupy, w której rozmawiamy na wszystkie rodzicielskie tematy – klik.
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
😉 nasz 3latek i FOCH 😉 szczerze….uwielbiam go wtedy ????
Nie wiem jak, skąd i dlaczego ale u nas wygląda to trochę inaczej.
Odrazu zaznaczam że nie wiem czy robię dobrze reagując w taki a nie inny sposób ale działam instynktownie.
Jest foch na tatę i wtedy słyszę: „idę do mamy” przychodzi i mówi „Mamusiu tatuś mnie zdenerwował, nie lubię go!”. Gdy już wyjaśni mi czym ten tatuś go TAK zdenerwował i dlaczego go tak nie lubi…staram się wyjaśnić sytuację. Jeśli tatuś miał rację np.zabraniajac czegoś staram się wytłumaczyć dlaczego i że zgadzam się z tatusiem….foch mija.
Czasem jednak jest tak że mąż niepotrzebnie doprowadza do sytuacji, nie wiem jak to nazwać….po prostu robi coś Młodemu na przekór…jak to ja mówię na złość…i wtedy jak jest FOCH i nie lubię tatusia bo mnie zdenerwował…pytam Mlodego „sprzedamy Go (tatusia)??”. Bardzo często słyszę TAK (i serio czasem naprawdę mam ochotę po takich akcjach Go „sprzedać” :p) ale pytam Młodego „a jak już sprzedamy to co, kupimy innego?” I wtedy Młody stwierdza że jednak tatę kocha i nie chce go sprzedawać 🙂 nawet sam mu mówi ” wiesz jednak Cie z mamą nie sprzedam ale już mnie nie denerwuj!”
Foch na mnie nie trwa długo (czasem chciałabym by trwał dłużej ;p) i też o ile jest tata to „idę do taty bo mnie denerwujesz”. A jeśli taty nie ma ” idę sobie bo mnie zdenerwowałaś!”. Wychodzi słysząc za plecami moje „ale ja Cię i tak Kocham najbardziej na świecie i tu czekam” i po chwili wraca… 😉
Dawid ma 3lata (skończył w lipcu)
Czasami takie powiedzenie, że „nie lubię”, „sprzedam” itd. naprawdę dziecku pomaga. Zwłaszcza, że to tylko chwila z tym obrażeniem się, a potem wszystko wraca do normy. Pomaga o tyle, że pozwala rozładować napięcie wyobrażeniem sobie, że się „tatę sprzeda”, choć wiadomo, że tak naprawdę tak się nie stanie. 🙂