Z wielką radością opowiem o pierwszym w Polsce czasopiśmie bez słów „Uszek”, skierowanym do dzieci już od drugiego roku życia. Zawsze chętnie polecam edukacyjne, rozwijające propozycje dla najmłodszych. Pewnie część z was już widziała je na sklepowych półkach. 

Czasami lubię opowiadać recenzje

Wtedy możemy razem zajrzeć do książki, a ja mogę opowiedzieć o tym, co ciekawego wypatrzyło moje pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu subskrybując kanał TylkoDlaMam.pl na You Tube.

Lubię takie projekty

Współpracuję z wydawnictwem od pierwszego numeru, bo jestem przekonana, że z tego czasopisma będą zadowolone zarówno maluchy jak i rodzice. Jest wartościowe i zachęcające do samodzielności. Już mówię, co dla mnie jest w nim najbardziej istotne. 

Duży format

Małym dzieciom łatwiej skupić się na większych elementach, obrazkach. Przesadzenie z detalami bardziej rozprasza niż wyraźnie zaznaczone elementy w mniejszej ilości. Właśnie na dużych ilustracjach łatwiej znaleźć więcej szczegółów. Dlatego to ważne żeby obrazki dla najmłodszych nie były przeładowane detalami. Za to powinno być jasne od początku, co konkretnie przedstawia dany obrazek. 

Bez słów

Bardzo podoba mi się idea czasopisma, którym dziecko nie potrafiące jeszcze czytać, może bez problemu się bawić. Instrukcja obrazkowa na każdej stronie podpowiada, co będzie do takiej zabawy potrzebne. Proste ikony pokazują np. w którym kierunku rysować linię, gdzie przykleić naklejkę. Wykonanie zadania z gazetki bez pomocy rodzica daje ogromną satysfakcję, przy okazji wspierając małe dłonie w ćwiczeniach precyzji (naklejanie) czy motoryki (rysowanie po śladzie).

Jedno zadanie na stronie

Kolejna ważna sprawa związana z ćwiczeniem koncentracji. Wydawać by się mogło, że taki dwulatek raz dwa machnie zadnie, co nie zajmie więcej niż minutę. Po pierwsze, minuta koncentracji to już naprawdę coś. Po drugie, to od dorosłego zależy czy zabawa skoncentrowana na jednym obrazku potoczy się dalej. Jeśli mamy na nim np. kózki na łące, to oprócz rysowania kredką po wyznaczonym śladzie, można się przecież bawić w kózki, wydawać dźwięki jak one, rozmawiać o tym co jedzą, co lubią, gdzie żyją i jaki mają kolor. Im częściej pokazujemy dziecku jak wiele możliwości poznawczych daje jedna konkretna rzeczy/temat, tym łatwiej będzie mu w przyszłości wiązać fakty, koncentrować się na jednej sprawie i poznawać ją na różne sposoby. 

Wybór

Mamy gazetkę z jednym zadaniem na stronie. Nie ma znaczenia czy dziecko będzie wypełniało ją po kolei, czy może zdecyduje, że zaczyna od najbardziej w danym momencie interesujących rzeczy. To naprawdę drobiazg, a daje maluchowi poczucie, że ma wpływ na zabawę, na rzeczywistość. To z kolei uczy samodzielnego podejmowania decyzji i odwagi w ich podejmowaniu, jeśli tylko rodzic obok wspiera tę samodzielność i wybory. 

Ciekawa jestem czy polubicie się z Uszkiem na Facebooku? A jeśli tak, to tutaj możecie zamówić prenumeratę – klik.

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.