Staję w obronie baśni, są czymś więcej niż „straszniem dzieci”. Moje subiektywne zestawienie najważniejszych baśni

Staję w obronie baśni, są czymś więcej niż „straszniem dzieci”. Moje subiektywne zestawienie najważniejszych baśni

Baśnie mają w sobie tajemniczą moc. To jedne z najpiękniejszych książek dla dzieci. Ich czytanie to zawsze świetna zabawa. Jednak większość baśni, niesie ze sobą coś więcej. Ukryte przesłanie, w które warto się wsłuchać.

Baśń może pomóc dziecku uporać się z pewnymi sprawami, lękami, emocjami. Zrozumieć rzeczywistość lub zachęcić do rozmowy na konkretny temat. Jednak często słyszę, że za baśniami jakoś nie przepadamy, bo straszą dzieci(więcej…)

Babcia Rabuś – Mała Kurka

Babcia Rabuś – Mała Kurka

Babcia Rabuś to już w zasadzie kultowa książka dla dzieci. W Wielkiej Brytanii czytana jest jako lektura z sześcioaltakmi.

Bardzo się cieszę, że wydawnictwo Mała Kurka właśnie od niej zaczęło przygodę z książkami Davida Walliamsa. 

Od razu też powiem, że dzisiaj jego książek po polsku mamy bardzo dużo, tu znajdziesz je wszystkie – KLIK!

bestia-z-palacu-buckingham-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-8-9-10-11-12-lat-mala-kurka-david-walliams3-768x1024

Babcia jeszcze nie Rabuś

Kiedy dzieci są małe, bardzo chętnie podrzucamy je do babci i dziadka, prawda? O ile oczywiście jest taka możliwość.

Część rodziców mówi wprost o tym, że chcą mieć czas tylko dla siebie (do nich należą też rodzice Bena, o którym za chwilę opowiem). Druga część dodaje, że więź między babcią a wnuczkami jest bardzo ważna. W sumie, w każdym argumencie jest sporo racji. Tyle z punktu widzenia rodziców.

Nie mówię o bobasach czy przedszkolakach, z którymi dziadkowie i babcie zazwyczaj bawią się „do upadłego”, przy okazji rozpieszczając i (czasami) doprowadzając do szału rodziców, przez to całe naginanie reguł. 

Kiedy przedszkolak zamienia się w ucznia, to już wizyty u babci, nie przedstawiają się zazwyczaj tak ciekawie. Choć nadal, część z nas, ma w głowie cudowne wspomnienia z wakacji u babci na wsi, to jednak dzisiaj, wiele się zmieniło w tej kwestii.

Dlatego bardzo się cieszę, że książka, o której opowiem, porusza temat relacji wnuczka z babcią. I to w sposób na pewno zaskakujący – dla małego czytelnika i tego dużego – także.

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci66-1024x1024

Jaka stara babcia

Rodzice zmuszają Bena do zostawania u babci w każdy piątkowy wieczór. Dla chłopca to jest męka. Bardzo nie lubi zostawać u babci, bo tam jest po prostu nudno. Żeby było t y l k o nudno, to jeszcze pół biedy. Ben bardzo dokładnie opisuje, co mu się u babci (i w babci) nie podoba.

Jest to tak szczere, że aż boli (dorosłego) podczas czytania. Jednak świetnie rozumiem, że dzieci mogą tak postrzegać osoby dorosłe. Nie mówię tylko o staruszkach (którymi zresztą i my kiedyś będziemy). Dzieci często i rodziców widzą w zupełnie innym świetle niż nam się wydaje.

A prawda jest taka, że Ben nie mówi o babci niczego nieprawdziwego. Prawda bywa jednak np. krępująca – babcia puszcza głośno bąki i śmierdzi kapustą. Bywa też przykra – Ben nie znosi spędzać czasu z babcią.

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci66-1024x1024

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci66-1024x1024

Prawda bywa też swego rodzaju katalizatorem, uwalniającym emocje i zachęcającym do działania. Bo też często jest tak, że dziadkowie (z niewiadomych przyczyn) nie chcą się dać poznać z tej najprawdziwszej strony.

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że (zwłaszcza dzisiaj) chcąc „zasłużyć” na szacunek wnucząt, wolą wydać ostatnie pieniądze na chińskie duperele i kilogram słodyczy, niż zaciekawić dzieci po prostu sobą. Swoim życiem. Doświadczeniem.

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Zasakakujący zwrot akcji

Babcia Bena usłyszała pewnego wieczoru, jak chłopiec mówił przez telefon do rodziców, że nie chce u niej być. Już dłużej nie wytrzyma. Mogłaby zrobić chłopcu awanturę. Mogłaby się obrazić, bo przecież opiekuje się nim najlepiej jak potrafi. Oczywiście w jej mniemaniu. Jednak ta mądra babcia, zamiast obrażać się, postanowiła chłopca sobą zaciekawić.

Przy kolejnej wizycie, Ben znalazł w szafce ze słodyczami, najprawdziwsze diamenty. I tak – od słowa do słowa – okazało się, że babcia kiedyś była najprawdziwszym rabusiem. Tu właściwie zaczyna się kolejna część opowieści, podczas której relacja wnuczka i babci, przechodzi na zupełnie inny poziom.

Teraz planują wielki skok na wielki skarb. Mają o czym rozmawiać, muszą też pokonywać przeszkody np. poradzić sobie ze wścibskim sąsiadem i ambicjami rodziców Bena, którzy marzą dla niego o karierze tancerza.

Ci rodzice to też świetnie pokazany przykład budowania relacji. Tata ochroniarz w sklepie, a mama kosmetyczka, której wiecznie odpadają tipsy. Przelali na syna swoje marzenia. Lubią tańczyć, stąd te piątkowe wieczory spędzane przez Bena u babci. Rodzice wtedy wyskakują się rozerwać. Są bardzo zwykli, w tym swoim marzeniu o tańcu. Chcą dla syna jak najlepszej przyszłości.

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Babcia mnie rozumie

I to jest kolejny z wątków, który bardzo mnie zaciekawił. Tak już nawet wychodząc poza jej karty. Wszyscy – cała rodzina – chcą dobrze dla Bena. Ta troska jest prawdziwa i jednocześnie trochę… chybiona. Ben wcale nie marzy o tańczeniu i nie uważał, że spokojne wieczory u babci są fajne. To wszystko wyobrażenia dorosłych.

Zresztą, to nie pierwsza książka tego autora, która w tak niebanalny sposób opisuje mniej typowe rodziny. 

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Została przetłumaczona na wiele języków, jest jedną z najbardziej znanych książek w Anglii. Cieszę się, że w końcu ktoś odważył się ją świetnie przetłumaczyć i wydać w Polsce. Tak, odważył się, bo to kolejny tytuł, w którym znajdziesz nietypowy język, nietypową relację autora z małym czytelnikiem i nietypowe – bo do bólu szczere, zabawne i zmuszające do refleksji – spojrzenie na dzieci i dorosłych.

Dlatego właśnie wydaje mi się, że byłoby świetnie, gdyby ta książka została przeczytana przez dziecko, rodziców, a nawet babcię i dziadków. Podrzucasz czasem dziecko do nich na weekend, prawda? Podrzuć razem z  książką!

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

 Babcia Rabuś

Autor David Walliams
Ilustracje Tony Ross
Dom Wydawniczy Mała Kurka
Spodoba się dzieciom 6+.
Zdjęcia bez filtrów.

Przy ogladaniu (i zamawianiu) tej książki online, zwróćcie uwagę, że została wydana w dwóch wersjach – z kolorowymi ilustracjami i twardą oprawą oraz z czarno-białymi ilustracjami i miękka okładką.

babcia-rabus-recenzja-ksiazki-dla-dzieci66-1024x1024

Wszystko dla Klary, czyli historia pewnego pomysłu (z filmem)

Wszystko dla Klary, czyli historia pewnego pomysłu (z filmem)

Ile razy zdarzyło ci się dostać lub zobaczyć informację o tym, że jest potrzebna góra pieniędzy na czyjąś operację? Ile razy e-maile o zbiórkach pieniędzy spadają na twoją skrzynkę? Ile razy pomyślałaś o tym, że warto pomóc, tylko jakoś tak, nie bardzo wiadomo, od czego zacząć, prawda? Ile razy chciałaś coś zrobić, ale nie wiedziałaś  j a k? (więcej…)

Chłopak w sukience – Audioteka

Chłopak w sukience – Audioteka

Dość długo przymierzałam się do recenzji „Chłopak w sukience”, bo jest w niej tyle do odkrycia, że zwyczajnie musiałam się zastanowić, od czego zacząć i na czym się skupić. (więcej…)

Mały Miliarder

Mały Miliarder

Bardzo byłam ciekawa, jak to będzie wyglądało w Polsce. Mały Miliarder, to książka przetłumaczona na 41 języków. Znana w wielu zakątkach świata. Zanim jeszcze przyjechała z drukarni, ustawiłam się w kolejce oczekujących. Dlaczego? (więcej…)

Miałam nie kupować Biblii na komunię, ale zmieniłam zdanie

Miałam nie kupować Biblii na komunię, ale zmieniłam zdanie

Ostatnio Karolina przyniosła ze szkoły rozpiskę tematów, które będą poruszać w szkole, w tym semestrze (siedmiolatki). Jednym z działów do przerobienia był temat: religie. Nie religia – ta jedna jedyna – ale różne religie i spojrzenia na wiarę. W tym semestrze chrześcijaństwo i buddyzm. W poprzednich semestrach były też inne religie. (więcej…)