Każdy, kto ma rodzeństwo maluchów w domu, pewnie kojarzy sytuację, w której młodsze dziecko podchodzi do bawiącego się spokojnie starszaka i rozwala mu budowlę, posmaruje czarną farbą po rysunku, zabiera zabawkę, którą właśnie trzyma w rękach drugie dziecko. Afera gotowa. I to jest męczące.
Jako świadomi rodzice, najczęściej zbieramy wtedy w sobie wszystkie siły i przypominamy, jak tu wychowawczo zareagować na taką sytuację. Inną (zupełnie zrozumiałą) motywacją może być upragniona chwila ciszy. W każdym razie zastanawiamy się, co zrobić w przypadku takiego konfliktu? Od razu powiem, że nie ma jednej prostej odpowiedzi. Przecież wiele zależy od wieku dzieci, konkretnej sytuacji, nastroju, atmosfery w domu i… tak, często naszego zmęczenia.
Sporo też zależy o d tego, jak starsze dziecko zostało przygotowane na młodsze rodzeństwo i jak (poza teorią) na nowego członka rodziny reaguje. Więcej o tych odczuciach przeczytasz w artykule pt. Pojawia się młodsze rodzeństwo. Co naprawdę wtedy czuje starsze dziecko? >>
Dzieci się kłócą
Wiele osób stara się nie reagować wcale. I to jest dobry sposób w przypadku trochę starszych dzieci, które są w stanie dogadać się w konfliktowej sprawie (nie mówię o rękoczynach) lub przynajmniej spróbować. Jeśli zostawimy w spokoju 4-5 latki kłócące się o zabawkę, to jest duża szansa, że uda im się dojść do porozumienia. Jasne, że to też wymaga odrobiny ćwiczeń i pokazania kilku technik rozwiązywania konfliktów.
O tym, czy wtrącać się w kłótnie miedzy dziećmi, też pisałam na blogu Tylko dla Mam w artykule pt. Czy wtrącać się w kłótnie dzieci? >>
Oj, daj spokój. Przecież on jest jeszcze mały i nie rozumie!
Dzisiaj jednak skupiam się na sytuacji, kiedy to młodsze rodzeństwo „atakuje” starsze. Młodsze, czyli takie, które jeszcze niewiele rozumie z naszych racjonalnych tłumaczeń, ale już potrafi dojść lub „doraczkować” do klocków, którymi właśnie bawi się starszak. Chodzi o to młodsze, na jego zachowania czasem przymykamy oko, właśnie dlatego, że niewiele jeszcze rozumie.
Ja jestem tym młodszym rodzeństwem i może właśnie dlatego, że wiem, jak to jest, staję dzisiaj w obronie starszaka, który ma dosyć zaczepek ze strony młodszego rodzeństwa. Dlaczego zależy mi na opowiedzeniu o tej konkretnej sytuacji? Dlatego, że niedawno spotkałam się z moim starszym bratem i przypadkiem usłyszałam, jak mówi (w jakiejś zupełnie niekonfliktowej sytuacji): Tak, ona właśnie taka jest. Nigdy nie przejmuje się obowiązującymi regułami.
I tak trochę mnie zatkało, bo wcale nie mam o sobie takiego zdania, a starszy brat – owszem. Wiem, że to, co usłyszałam, to był głos dziecka z przeszłości, które postrzega młodsze rodzeństwo właśnie w ten konkretny sposób. Pewnie nie raz usłyszałaś skargę z ust starszaka, że temu małemu to na wszystko pozwalasz albo pozwalasz mu na więcej, niż ja mogłem w jego wieku i zawsze muszę ustępować. To są właśnie żale starszaków. I to świetnie rozumiem.
Podcast Tylko dla Mam na YouTube
Młodsze dziecko dokucza, starsze czuje żal
Tu zaczyna się zadanie dla rodziców. Warto zawalczyć o trochę lepsze relacje, nie pozostawiając starszaków ze swoimi wyobrażeniami na temat młodszego rodzeństwa. Bo to czasem zakorzenia się na wiele lat lub nawet na całe życie. A przecież nie zawsze tak jest, że temu młodszemu więcej wolno i nie obowiązują go żadne reguły. Najczęściej tak nie jest, tylko dzieci widzą pewne sprawy inaczej niż dorośli. Wiele zależy od tego, jak zareagujesz, kiedy np. młodsze bije starszego.
Podcast Tylko dla Mam
Powody do nerwów
Teraz już wiesz, że przymykanie oka na niemiłe dla starszaka zaczepki, może prowadzić do dłuższej urazy. Nawet jeśli tu i teraz bawią się zgodnie lub choć czasami bawią się zgodnie, to ten żal w sercu starszaka zostaje. W najgorszym wypadku rozwija się. I nawet nieświadomie, te relacje mogą być zaburzone.
Podsumuję jeszcze prawdziwe powody tych zaczepek:
- Młodsze dziecko chce się bawić ze starszym, ale nie potrafi mu o tym inaczej zakomunikować.
- Maluch pragnie uwagi ze strony kogokolwiek, niekoniecznie starszego rodzeństwa.
- Dziecko jest zdenerwowane i wyładowuje się na starszym rodzeństwie.
- Najmłodszy chce się zaprzyjaźnić, ale nie potrafi inaczej.
Reakcje starszaka na zaczepki
Nasza reakcja na takie okazywanie (lub poszukiwanie) zainteresowania ze strony młodszego rodzeństwa jest naprawdę bardzo ważna. Żadne z dzieci nie powinno zostać samo ze swoimi emocjami w tym konflikcie. I co ważne, każde przeżywa je inaczej i postrzega sytuację w zupełnie inny sposób. Sytuacja wyjściowa jest jedna: On mi zabrał niebieski klocek!, ale dalsze losy konfliktu i potrzeby dzieci w tym momencie, są zupełnie inne. Żadne nie jest winne, że tak się sprawy toczą.
Starszak ma pełne prawo irytować się, kiedy ktoś mu zabiera zabawkę lub kiedy słyszy, że powinien ustąpić młodszemu i kiedy jego poukładany świat przewraca się do góry nogami. Ta wściekłość może różnie wyglądać, ale nie jest oznaką „bycia niegrzecznym dzieckiem”. On też wcale nie musi wiedzieć, że odepchnięcie młodszego od ulubionych kredek, jest agresją. Może sobie nie zdawać sprawy z siły, jaką dysponuje, zwłaszcza w porównaniu z młodszym, mniej sprawnym ciałem rodzeństwa.
Jasne, że robi to ze złości, ale nasza w tym głowa, żeby starszak nie wtłoczył się w poczucie winy i wiedział, jak reagować na takie zaczepki. On dobrze wie, że młodszego bić/odpychać się nie powinno. Robi to, bo (jeszcze) nie znajduje żadnego innego narzędzia do obrony swojej własności, terytorium i uczuć. Jeśli dodatkowo w tej walce nie znajdzie wsparcia w rodzicach (bo stają po stronie malucha), to jaka droga mu pozostaje? Uległość lub agresja (jawna bądź ukryta). Żadna z tych dróg nie jest dobra dla budowania relacji.
Każdy ma swoje potrzeby
Z kolei młodszy nigdy nie będzie szukał kompromisu, innego sposobu na „zaprzyjaźnienie się”, jeśli od początku nie dostanie konkretnej informacji o tym, jak to robić. Wiem, roczniakowi nie da się tego szczególnie wytłumaczyć na logicznych przykładach, ale to nie znaczy, że można wcale nie reagować. Im więcej informacji i przykładów, tym lepiej.
Jestem bardzo ciekawa, jak u was przebiegają starcia na linii młodszy zaczepia starszego. Wszystkie pomysły na wagę złota.
Zostawię też kilka fajnych książek dla dzieci O rodzinie, rodzeństwie i zasadach społeczncznych >>
Dziękuję, że przeczytałaś. Jeśli uważasz, że ten artykuł może się komuś jeszcze przydać, udostępnij go, śmiało! I koniecznie zapisz się na Newsletter >>
Ja mam problem między 1.5 rocznym dzieckiem a 14 latką.Młody lubi sie bawić z siostra i spędzać z nią czas..jednak zaczął ja gryźć..ciagnac za włosy.Bardzo ciężko go jest wtedy od siostry zabrać.Tlumacze młodemu a starsza siostra jest smutna i mowi mu..ze tak bardzo go kocha a on ją bije.Zauwazylam ze tak sie zaczęło dziać gdy siostra podchodzila do niego..i go zabierala by sie z nim bawic lub zaczynala tulic.Akurat wtedy mlody np.byl czyms zajęty.Siostrze wytlumaczylam ze nie wolno tak robic jezeli jest czyms zajęty.Juz tak nie robi..natomiast mlodszy wlasnie zacząl sie nie ladnie zachowywać.Wystarczy ze siostra sie nachyli do niego
czemu wszyscy rodzice mówią to samo że dziecko nie rozumie? ono doskonale daje sobie sprawę co robi