Wybór książki dla dwulatka to wcale nie jest prosta sprawa. Mamy do czynienia z maluchem, który zaczyna mówić lub już całkiem dobrze mówi, biega, ucieka i lekko się buntuje. To znaczy, że świetnie się rozwija i chętnie poznaje świat. Taka jest cała prawda o dwulatku.
Dwulatek czyta
Najbardziej spodobają mu się książki z bardzo prostymi dialogami i na tematy, które zna i rozumie, czyli te z najbliższego otoczenia.
Niektórzy uważają, że nie powinno się przedstawiać dziecku świata, w którym zwierzęta mówią i nie zachowują się jak w realnym życiu, bo to wypacza realne spojrzenie, choć większość książek dla maluchów jest w ten sposób napisana. Co w tym złego? Potem maluch jest rozczarowany, że krowy nie latają, a misie nie mówią. To tzw. podejście montessoriańskie. Znam teorię i szanuję to podejście, ale nie go końca zgadzam się ze wszystkim.
Jeśli szukasz książek wyłącznie w duchu Montessori, przygotowałam i takie zestawienie: Książki dla dzieci w duchu Montessori >>
Różnorodność jest ważna
Nie popadałabym jednak w skrajności w temacie książek z gadającymi zwierzętami (ani w żadnym innym temacie, jeśli chodzi o dzieci). Nie widzę problemu z gadającymi zwierzętami, o ile takie książki nie są jedynymi czytanymi z dzieckiem. Maluch potrzebuje różnorodności.
Rozumiem jednak popularność pewnych trendów. Taka natura trendów, że są przez jakiś czas popularne. A potem wszystko się zmienia. Osobiście, jestem za różnorodnością w komunikacji z dzieckiem. Bardziej bym się skupiła na dobrej zabawie i budowaniu bliskości podczas czytania, niż edukacyjnej roli książek dla dwulatków.
Jak się dogadać z dwulatkiem?
Okienka, ciekawostki i rodzic czytający „aktorsko”, to idealny zestaw dla dwuletniego czytelnika. Wybrałam książki, które zachęcają do aktywnego czytania, bo tylko takie powinno wchodzić w grę jeśli masz w domu dwulatka.
Traktor Stasia
Urocze ilustracje i okienka, czyli zabawa w zaglądanie, chowanie, odkrywanie. Do tego pierwsze kroki w nauce liczenia. Nie, dwulatek nie musi umieć liczyć do dziesięciu. Czasem przecież jeszcze niewiele mówi. Jednak zabawa jest też świetna, gdy rodzic liczy, a dziecko pokazuje palcem i wydaje odgłosy zwierząt. Bo w wagonach tego traktora jadą różne zwierzaki.
Pucio puzzle przeciwieństwa
Pucio jest fenomenem, który większość dwulatków zna bardzo dobrze od kilku lat. To kilka książek wspierających rozwój mowy. Poznajemy w nich rodzinkę i ich przygody w różnych odsłonach. Od wakacji, przez narodziny rodzeństwa, po wycieczkę do miasta.
Niemal o wszystkich częściach opowiedziałam w recenzji na blogu), tam też cała masa zdjęć, łącznie z puzzlami, układankami, bo puciowa rodzina wciąż się rozrasta: Który Pucio w jakim wieku? >>
Tu zostawiam puzzle przeciwieństwa, bo właśnie ćwiczenie w odnajdywaniu różnic i podobieństwa jest świetną i potrzebną zabawą dla 2-latków.
Uczucia Gucia
Rozmawiając o książkach dla wieku 2+ raczej nie unikniemy emocji. Wybuchy, histerie, słynne „nie”. To wszystko wkalkulowane jest w rozwój, co oczywiście nie znaczy, że nie bywa męczące.
Skąd się biorą powody do histerii? >>
Z książkami o emocjach dla najmłodszych jest ten problem, że dwulatki bardzo dosłownie traktują to, co jest w nich pokazane. Powtarzają słowa, choć czasem nie do końca rozumieją znaczenie, dlatego celowałabym w możliwie najprostsze treści o emocjach.
I dość rzadko się o tym wspomina przy książkach dla maluchów, ale lepiej te emocje rozłożyć na poszczególne książki. Jak się nie da, to czytać jedną emocję dziennie. Albo oczywiście czytać, kiedy jest taka emocjonalna potrzeba. Chodzi o to, by nie zarzucać dwulatka wszystkimi uczuciami naraz, wyjaśniając „po dorosłemu”, że to naturalne.
Dobrą (choć przez wielu dorosłych uznawaną za monotonną), propozycją dla dzieci jest seria Uczucia Gucia. Konkretne przykłady i jedna emocja do ogarnięcia. Do tego w każdej książce proste zabawy oddechowe, które już od początku pokazują dzieciom, jak radzić sobie w tych trudniejszych chwilach.
Tu zostawiam zdjęcia jednej emocji. Tej, z którą często mierzą się dwulatki. Więcej o serii opowiedziałam w recenzji na blogu: Gucio się niecierpliwi >>
Legendy polskie – Agnieszka Frączek wierszem
Ulubione książki dla dwulatków to często też wiersze. Jest z tym jednak problem, bo nie każda dzisiaj wydawana rymowanka spełnia (przynajmniej moim zdaniem), jest dobra. Czasem są to rymy dla rymów, zęby bolą przy czytaniu. Dlatego zawsze szukam sprawdzonych autorów i oczywiście zachęcam do sięgania po klasyków.
O tych klasykach opowiedziałam nieco więcej pisząc zestawienie: 80 najlepszych książek dla dzieci >>
Współczesną autorką, na której śmiało można językowo polegać jest dla mnie Agnieszka Frączek. Zabrała się za legendy, które jak wiadomo w oryginalnych wersjach mają straszne momenty. W tych kartonowych wersjach smoki są urocze, czarownice zabawne, wszelkie stwory dobre, dlatego to propozycje nadające się już dla wieku 2+.
Ta seria wciąż się rozrasta i mam taką cichą nadzieję, że będzie rosła wraz z tymi naszymi dwulatkami, które jak już będą gotowe, przerzucą się na klasyczne wydania legend polskich. O całej serii opowiedziałam w recenzji książkowej na blogu Aktywne Czytanie: Legendy polskie >>
Smok wawelski
Tu zostawiam chyba najbardziej popularną legendę, czyli Smok wawelski. W tej wersji smok zamiast owiec czy ludzi zajada się dżemem i jeździ (w kasu) na hulajnodze.
Śpij, króliczku
Ten wiek to idealny czas na wprowadzenie wieczornych rytuałów. A ta książka to idealna propozycja by ten Wasz rytuał był cudownym doświadczeniem. Ona naprawdę pomaga usypiać malucha, który po prostu podąża za szykującym się do snu króliczkiem.
Jest też wprowadzeniem do książek aktywizujących, które z wiekiem dzieci rozumieją coraz lepiej i uwielbiają, gdy czytanie jest jednocześnie zabawą. Cała ta seria jest zresztą przeurocza. Nic dziwnego, że jeden z tytułów o króliczku rodzice wybrali jako najlepszy w plebiscycie Aktywne Czytanie WOW!
Śpij, króliczku
Rodzice polecają książki dla dzieci 2+
Zerknij też na zestawienie, w którym rodzice z grupy Aktywne Czytanie na FB polecają książki dla swoich pociech: Książki dla dwulatka – część druga >>
Jeszcze więcej w kategorii książki dla dwulatka
Zdaję sobie sprawę z tego, że takie zestawienie mogłoby zwierać dziesiątki tytułów. Na blogu Tylko dla Mam, znajdziesz jeszcze więcej zrecenzowanych książek dla dwulatków.
- Kotki idą spać >>
- Elmer >>
- Tappi >>
- Pszczółka >>
- Turlututu >>
- Pola mówi… >>
- Hopek i Hopka >>
- Jadzia Pętelka robi siku >>
- Mysi domek >>
- Moje pierwsze memo >>
- Czujemisie >>
- Pan Pielucha >>
- Owco, śpij! >>
- Karmelek >>
A tu wszystkie do tej pory zrecenzowane przeze mnie na blogu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci
Świetny wpis. Większość z poleconych mi się podoba, będę szukać w bibliotekach i pewnie kilka dokupimy. Dziękuję!!!
Dziękuję 🙂
Właśnie szukamy książek dla naszej 14 miesięcznej córki. Jakoś znudzila nam się nasza biblioteka. A z myślą o świętecznych prezentacja chciałabym pójść w kierunku czytania. Tym bardziej, że to właśnie ten czas kiedy dzieci zaczynają coś mówić. Chętnie przeanalizuje polecane książeczki. Mamy już jedną z nich, tą z serii 'przesuń paluszkiem ’. To strzał w dziesiątkę jak na dzień dzisiejszy.
A tak z innej beczki, czy istnieje jakiś Pani wpis o oglądaniu bajek przez takie maluchy jak moja córka? Jak wpływają one na rozwój mowy i czy to naprawdę takie wielkie zło jak często się słyszy? Bardzo mnie to ciekawi co Pani o tym sądzi.
Lubię aktywnie oglądać z małą bajki. Np takie gdzie trzeba coś pokazywać, klaskać, tupac itd. Ale czasami kiedy trzeba zrobić obiad a dziecko wisi u nogi i nie za bardzo chce akurat oglądać co mama robi to bajka jest jakimś sposobem na chwilę spokoju
Tylko, że wtedy ja mam wyrzuty sumienia, że dziecko gapi się w telewizor jak zachipnotyzowane. Czy powinnam je mieć?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Nie mam wpisu o bajkach, ale jak to czasami, a nie nałogowo, to raczej krzywda się nie dzieje 🙂
Świetny artykuł 🙂 Właśnie szukam pomysłu na prezent dla mojego siostrzeńca, do tej pory zazwyczaj kupowałam ksiażeczki edukacyjne ale może skorzystam z propozycji w artykule 🙂
Ze swojej strony serdecznie polecam jakby oczywiście ktoś potrzebował książeczki dla najmłodszych edukacyjne uczące języka angielskiego. Do tej pory kupowałam na stronie https://englishbookclub.pl/ gdzie jest naprawdę spory wybór w przystępnych cenach. Moim zdaniem jednym z najbardziej rozsądnych prezentów dla najmłodszych są własnie książeczki, które uczą i bawią 🙂 A co Pani sądzi o ksiażeczkach uczących j. angielskiego od najmłodszych lat?
Akurat książki z tej księgarni znam i polecam na blogu, bo są znakomite. 😉
Właśnie szukam książek dla 2 latka i skorzystam z Pani podpowiedzi.Pozdrawiam
Super, cieszę się, że coś podpowiedziałam. 🙂