Bardzo lubię rozdawać upominki, dlatego zawsze cieszę się, gdy mogę zaprosić do zabawy, w której do zdobycia są same świetne rzeczy. Tym razem proponuję tytuł Jukato.
Czasami są to książki recenzowane na blogu, innym razem zabawki pokazywane na Instagramie. Warto śledzić wszystkie kanały żeby wiedzieć o wszystkich rozdaniach.
- Facebook – kliknij i ustaw sobie obserwowanie Tylko Dla Mam, bez tego moje treści przepadną w facebookowych algorytmach.
- Instagram – kliknij i obserwuj Tylko Dla Mam.
- YouTube – subskrybuj TylkoDlaMam.pl
Jukato
Jukato to niezwykła kraina, w której trójka przyjaciół odnajduje prawdę o sobie. Brzmi poważnie, ale książka napisana jest lekko, akurat dla uczniów młodszych i starszych klas. Do Jukato nie można tak po prostu dojechać, bo to kraina z wyobraźni. Nigdy też nie wiadomo, czy wyobrażając sobie to samo… naprawdę wyobrażamy sobie to samo?
Całą recenzję (wraz ze zdjęciami ilustracji z książki) znajdziesz tutaj:
Jest zabawa
Chętnie podaruję komuś egzemplarz książki pt. Jukato wydawnictwa Adamada. Żeby wziąć udział w zabawie, napisz proszę w komentarzu, jak wyobrażasz sobie krainę, w której masz się poczuć dobrze i bezpiecznie?
Zabawa trwa do 29 września. Wyniki podam po godz. 19.00.
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Gdybym miała odpowiedzieć na to pytanie 20 lat temu, pewnie poniosła by mnie wodza fantazji, ale zastanawiając się dziś , myślę sobie że moja rodzina, jest taką wymarzoną, bezpieczna krainą i nie potrzebuje do szczęścia nic więcej.
Piękny tekst!!
Kiedy mam gorszy dzień to uciekam do swojej bezpiecznej krainy. Jest to królestwo rzadzone przez uczciwego i szlachetnego króla, ma syna 17 lat i córkę 3 latka. Królowa choruje a ja za pomoca swojej wiedzy zielarskiej staram sie jej pomóc jak i całemu miastu jeśli ktoś zgłosi się po pomoc. Wymyślam historię na bieżąco, dzieki temu czuję sie potrzebna, a stres gdzieś znika. Zawsze miałam bogatą wyobraźnię i z niej korzystam.
Gratulacje, książka pojedzie do Ciebie. Poproszę o adres wysyłki na blog@tylkodlamam.pl 🙂
Moją wymarzoną krainą, w której poczuje się bezpiecznie i dobrze, jest taka kraina w której będę razem z moją rodzinką i moimi dziećmi. Jest to kraina pełna radości, miłości i szczerego śmiechu. Kraina, w której nie musimy się mierzyć z problemami codzienności. Gdzie życie płynie spokojnie i radośnie. Kraina, w której kochamy się i wspieramy się na wzajem.
Moją krainą byłby mój dom. Tam gdzie mąż i dzieci, pełen ciepła i miłości. Chciałabym, żeby był wolny od wszelkich trosk i chorób. Dzieci mogłyby szczęśliwie dorastać i spełniać swoje marzenia, a rodzice nie byliby sfrustrowani codziennością.
Nasza wymarzona kraina szczęśliwości to własny kąt bez trosk i burzowych chmur. To miejsce z małym domkiem na zielonym drzewie, odwiedzanym przez motyle. To przestrzeń, gdzie każdy może być sobą, a jednocześnie wszyscy tworzą jedność – rodzinę.
Nie musze sobie wyobrażać krainy gdzie czuje się bezpiecznie i dobrze, ponieważ taki świat stworzyliśmy wraz z mężem. To ramiona mojego synka i męża gdy leżymy wszyscy razem po śnie na łóżku i przytula my się do siebie. Mimo że syn wybrał dość wczesną porę do wstawania bo 6 rano, ale te nasze chwile są najcenniejsze.
Tak można czuć się tylko w krainie chmur, różowo-błekitno-białych obłoczków i innych podniebnych baranków…jest miękko i ciepło…jasno i pastelowo…są tam tylko Ci,których kochamy…możemy się przytulać i ups…patrzeć w niebo???!!! No nie-nie da rady…tylko w morze gwiazd nad nami
W tej krainie jest lato, powietrze wypełnia zapach kwiatów, a ja bujam się spokojnie na hamaku pod drzewem. Albo jest zima, śnieg skrzy się kolorowo, a ja zjeżdżam z radosnym piskiem na nartach z naaaajwiększej góry. Albo jest wiosna, budzę córkę do przedszkola, całując jej ciepłe, pachnące policzki. Albo jest jesień, siedzę przy komputerze i piszę komentarz na blogu „Tylko dla mam”.
A dlaczego tak różne sytuacje przywołałam? Bo doświadczenie mówi mi, że nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak wygląda kraina, w której mam się poczuć dobrze i bezpiecznie. Bo dobre samopoczucie i bezpieczeństwo zaczynają się od tego, co mamy w sobie, w środku. To tam powstają i jeśli się dobrze zakorzenią, trudno je wygonić. Tego staram się też uczyć swoją córkę, nie zaniedbując oczywiście znaczenia pięknie i inspirująco urządzonego dziewczyńskiego pokoiku 🙂
Mimo, że sama mam już synka to bezpieczną krainą byłby dla mnie dom babci. Mimo, że ma już prawie 80 lat, co niedzielę robi obiad dla wszystkich swoich dzieci i wnuków czasem jest 12, a czasem prawie 20 osób. Mimo, że od babci dzieli mnie 5 godzin jazdy to przynajmniej raz w miesiącu, po prostu muszę tu przyjechać. To moja kraina bezpieczeństwa, tu wiem że jestem częścią czegoś wspaniałego, że cokolwiek by się działo, ten „stół” (a czasem dwa) stanie za mną!
Taką kraina jest mój dom.
W bezpiecznej krainie nie ma ani samochodów, ani innych środków transportu. Jeśli chcesz się gdzieś znaleźć, to wystarcze, że pomyślisz i już się tam znajdujesz. W tej krainie nie ma żadnej formy przemocy, ani słownej ani fizycznej. Jeśli ktoś przejawia takie zachowania, to z niej znika. Pogoda jest taka, na jaką masz w danej chwili ochotę.
Dziękuję za zabawę i możliwość odwiedzenia Waszych krain. Książka pojedzie do Marty, autorki tego komentarza:
Kiedy mam gorszy dzień to uciekam do swojej bezpiecznej krainy. Jest to królestwo rzadzone przez uczciwego i szlachetnego króla, ma syna 17 lat i córkę 3 latka. Królowa choruje a ja za pomoca swojej wiedzy zielarskiej staram sie jej pomóc jak i całemu miastu jeśli ktoś zgłosi się po pomoc. Wymyślam historię na bieżąco, dzieki temu czuję sie potrzebna, a stres gdzieś znika. Zawsze miałam bogatą wyobraźnię i z niej korzystam.