Zbrodnia pierwszej klasy to kryminał dla dzieci. Jest tu zagadka, jest młodzieńcza odwaga, brawura i ciekawość świata. Jest też podążanie za pasją i pokazanie, że nawet w dawnych czasach, nie wszystkie dziewczynki marzyły wyłącznie o byciu skromnymi panienkami z dobrych domów. Choć oczywiście, wyłącznie tego od nich oczekiwano. 

Po co dawać dzieciom do czytania kryminały? Rozwiązywanie zagadek detektywistycznych jest jednym z najlepszych ćwiczeń dla mózgu. Takich ćwiczeń dla mózgu może być oczywiście bardzo wiele i różnie mogą wyglądać. W zagadce jest kombinowanie, domyślanie się, układanie strzępków informacji w logiczną całość itd. To zdecydowanie dobre ćwiczenie, które zresztą nie wygląda jak ćwiczenie tylko świetna zabawa. 

Zbrodnia pierwszej klasy jest już trzecią zagadką, której rozwiązania podejmują się Hazel i Daisy. Z pierwszych części możemy się dowiedzieć, że założyły Towarzystwo Detektywistyczne Wells & Wong (od ich nazwisk). Jednak nie trzeba czytać dwóch pierwszych części żeby zrozumieć, co dzieje się w trzeciej. Choć przyznać muszę, że w książce jest wiele nawiązań do poprzednich zagadek, co tylko sprawia, że chce się je również przeczytać. Bardzo dobry zabieg marketingowy angielskiej autorki!

Tym razem akcja toczy się na trasie Orient Expressu. Świetnie, że mamy rok 1935, kiedy detektywi nie mieli do dyspozycji komputerów, komórek ani dronów. Mieli notes, ołówek i własną głowę. Wspaniale, to zupełna nowość dla współczesnych czytelników, zwłaszcza w kontekście ćwiczenia mózgu. Sama miałam ochotę od czasu do czasu krzyknąć krzyknąć do Hazel: Sprawdź to w google, prześwietl jego profil na Facebooku! Ale oczywiście wtedy nie było takich możliwości, co z pewnością utrudniało, ale też (z czytelniczego punktu widzenia) uatrakcyjniało całą akcję detektywistyczną. 

Przejażdżka Orient Expressem jest marzeniem wielu ludzi, sama bym chciała wsiąść do pierwszej klasy. Dziewczynki miały okazję podróżować nią wraz z ojcem Hazel, któremu bardzo nie w smak były zainteresowania córki. Przynajmniej na początku podróży i nie ukrywa, że wolałby mieć pod swoimi skrzydłami damę, nie panią detektyw. Ale jak człowiek ma pasję, to nic mu nie przeszkodzi. Przyznać trzeba, że Hazel odrobinkę przejmuje się wymaganiami ojca, jednak zamiłowanie do rozwiązywania zagadek bierze górę nad „posłuszeństwem”. 

Dochodzimy wreszcie do słowa zbrodnia, które budzi lęk niektórych rodziców. Jak to, zbrodnia w książce dla dzieci? Pomijając fakt, że nasze dzieci (a jest to lektura dla starszych uczniów) najczęściej popełniają kilka tego rodzaju „zbrodni” dziennie np. grając w najróżniejsze gry, to właśnie zbrodnia nadaje całości pewnego smaczku. Nie mówimy już o bajce dla najmłodszych, w której kotek wskakuje na płotek. Tu jest naprawdę niebezpiecznie. 

Kto czytał Morderstwo w Orient Expressie (niewątpliwie inspirację dla tej konkretnej przygody Hazel i Daisy) ten wie, że w sprawę uwikłanych będzie sporo osób. Każda z tych osób jest podejrzana, a cała praca detektywistyczna polega na szukaniu sprawcy przez eliminowanie kolejnych podejrzanych. Oczywiście, każdy może mieć coś na sumieniu, większość coś ma. Sprawa, zamiast się rozwiązywać, staje się coraz bardziej skomplikowana. Ale dziewczynki spotykają na swojej drodze także sprzymierzeńców, dzięki którym uda im się rozwikłać zagadkę. Nie może być inaczej w kryminale dla dzieci. 

Oprócz wielkiej frajdy związanej z czytaniem i rozwiązywaniem zagadki, mamy tu jeszcze krótki rzut oka na historyczny pociąg. W opisach Hazel – bo ona jest narratorką w książce – doszukać się można np. wyglądu wagonów, zwyczajów panujących tam na co dzień, opisów strojów, a nawet przekonań politycznych. Przypominam, że mamy rok 1935, tuż przed wybuchem wojny. 

Wątków jest sporo, akcji jeszcze więcej, ale trzeba przyznać, że całość przedstawiona w formie zapisków młodych detektywów jest strzałem w dziesiątkę. Każdy mały czytelnik może sobie pomysleć: Skoro one mogą, to ja też! Inspirujące, prawda? 

Sprawdź cenę i dostępność tej książki!

Autorka Robin Stevens
Wydawnictwo Dwukropek
Spodoba się dzieciom 10+.

Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:

  • Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
  • Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
  • Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
  • Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
  • Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.
Data recenzji
Nazwa produktu
Anna Jankowska
Ocena
51star1star1star1star1star