To książka pełna wyrazów dźwiękonaśladowczych, bardzo przydatna do czytania z przedszkolakami, które powinny sporo ćwiczyć wymowę. Przygody jeża Szymona to również opowieść o zmieniających się porach roku.
Jest podzielona na cztery części, dokładnie na przygody związane z porami roku. Zaczynamy od jesieni, kiedy jeżyk z mamą wędrują przez bardzo hałaśliwe gospodarstwo, zmierzając do legowiska, gdzie zapadną w zimowy sen.
Jakie to przygody jeża?
Oprócz opisanych pór roku, konkretnych znaków zwiastujących je i elementów charakterystycznych, za każdym razem toczy się jakaś przygoda. Na przykład w zimowej jeżyk budzi się, wychodzi z legowiska i spotyka lisa.
Lis jest niebezpieczny, jeżyk o tym wie… w przeciwieństwie do kota Franka, który dał się podejść przez chytrusa. Lis porwał kurę z gospodarstwa, choć oczywiście wszystko dobrze się skończyło. Bardzo przypomina mi to Czerwonego Kapturka i przestrogę, by nie rozmawiać z obcymi.
To ważne rozmowy, dlatego zostawiam przy okazji artykuł, w którym o tych właśnie rozmowach z obcymi sporo napisałam:
Całość napisana jest prostym, bardzo aktywnym językiem. Widać, że autorka położyła duży nacisk na dźwięki i zwracanie uwagi na otoczenie, naturę i wszystko, co dzieje się dookoła. Świetna propozycja dla ciekawskich maluchów.
Autorka Urszula Sieńskowska-Cioch
Wydawnictwo Literatura
Spodoba się dzieciom 3+.
Ja mam jeszcze na zdjęciach starsze wydanie, teraz okładka i ilustracje są nieco inne, podzielono książki na dwie części, ale treść taka sama.





Moi 3 synowie bardzo lubią wiosnę, bo w końcu coś się dzieje na dworze po bezśnieżnej zimie (wiejącej nudą), bo w rzece pojawiają się żaby, budzą się jeże, w lesie słychać ptaki, a słońce zachęca do wyjścia na rower lub podwórko. A jest coraz jaśniej i można dłużej czytać książki bez lampki.
Mój 2,5letni synek bardzo lubi zimę, mróz mu nie straszny, można jeździć na sankach jak Mama Mu i lepić bałwanka jak w Misiu Uszatku.