
Aktywne Czytanie live. Książki dla niemowlaków i maluchów
Książkowy FB live, a w nim tytuły dla niemowlaków (takie kontrastowe) i maluchów, w których można bawić się obrazami, ale też poznawać pierwsze słowa. (więcej…)
Książkowy FB live, a w nim tytuły dla niemowlaków (takie kontrastowe) i maluchów, w których można bawić się obrazami, ale też poznawać pierwsze słowa. (więcej…)
Seria bajek edukacyjnych Bajeczki na małe smuteczki to książka, audiobook i film animowany w jednym zestawie. Każdy tytuł to osobny problem do rozwiązania. Tym razem bierzemy na tapetę wymuszanie. Nie każdy płacz malucha nim jest i o tym właśnie opowiadam w recenzji. (więcej…)
Seria bajek edukacyjnych „Bajeczki na małe smuteczki” to książka, audiobook i film animowany w jednym zestawie. Każdy tytuł, to osobny problem do rozwiązania. (więcej…)
Pytania kierowane do mnie, to często prośby o podpowiedzi związane z czymś edukacyjnym, a może nawet trochę szerzej – rozwojowym. Mam kolejny pomysł na taką aktywność. „Nazwij i wrzuć!”, to gry wykorzystujące ruch w zabawie więc nie ma mowy o nudzie. (więcej…)
Gdy Pola się zgubi i Pola na plaży to książki dla dzieci uczące bezpiecznych zachowań. Obie rewelacyjnie opracowane. Pierwsza z sześcioma zasadami, co robić, gdy stracimy z oczu rodziców. Druga z ośmioma zasadami przypominającymi, jak się zachowywać na plaży (i w miejscach publicznych).
To historia o małej dziewczynce, która wyrusza z rodzicami w wakacyjną podróż. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że Pola jest dziewczynką, która często się gubi. (więcej…)
Już nie raz na blogu opowiadałam o czytaniu globalnym. Właściwie o polskiej odmianie czytania globalnego, której matką chrzestną jest Maria Trojanowicz-Kasprzak. (więcej…)
Super M, to bohaterka książki, dzięki której możemy zauważyć te wszystko dobre, małe i duże gesty, bez których dzieciństwo byłoby (i tak bywa) o wiele trudniejsze.
(więcej…)
Ojej! Skarb, Ojej! Zmalowane, Ojej! Niespodzianka, to seria zabawnych komiksów dla dzieci w wieku 2-5 lat. To książki dla dzieci ciekawych świata, lubiących się śmiać i zadających nietuzinkowe pytania.
Chcąc zachęcić dzieci i rodziców do aktywnego czytania, wymyśliłam przygody żółtego kota o imieniu Czaruś. Ilustracje do tego komiksu zmalował Adam Święcki. Czaruś od dawna mieszkał w mojej głowie. Cieszę się, że zamieszkał na kartkach książki. I to komiksu!
To książka dla dzieci w różnym wieku. Czarusia pokochały dwulatki, ale i samodzielni czytelnicy świetnie się bawią z żółtym kotem. Młodszych pewnie bardziej zainteresują obrazki, starszych nauka czytania, a wszystkich – niespodzianki i dodatki, które odnajdzieci po zeskanowaniu kodu QR z okładki.
Czaruś postanawia zdobyć skarb. To wcale nie jest prosta sprawa, bo gdzie niby taki skarb może być ukryty? Jak już wpada na to, gdzie skarb może się znajdować, jest jeszcze kwestia smoka, który może przecież takiego skarbu pilnować.
Czaruś, w charakterystycznym dla siebie stylu, postanawia rozprawić się z bestią i podarować Loli skarb… choćby nie wiem co! Czy mu się uda? Jak to zrobi? Jak załatwi smoka?
Pewnego dnia Czaruś budzi się zadowolony i zerka na kalendarz. A tam – dzisiaj są urodziny Loli. Zapomniał, choć planował, że jako pierwszy wręczy jej prezent. Nic straconego. Wprawdzie prezentu jeszcze nie ma, ale od czego pomysłowość i zaradność?
Wyskakuje przez okno, biegnie przed siebie i przygotowuje wyjątkową niespodziankę. Taki prezent od serca, choć nie wszystko poszło zgodnie z planem. Najważniejsze, że Lola z tej niespodzianki bardzo się ucieszyła.
Czaruś postanawia namalować dzieło… no dobrze, zwykły obrazek. Jest z niego bardzo dumny i nie może się doczekać, żeby go pokazać przyjaciołom.
Jakież jest jego zdziwienie, kiedy na obrazku wszyscy widzą coś innego. On łąkę, lalka Zośka wesołe miasteczko, a misiek Rysiek… jeszcze coś innego. Jak to możliwe? To zagadka, która nie może pozostać bez odpowiedzi. I nie pozostanie!
Za namową Czarusia, zostawiam fragment czytanki, która jest częścią pomysłu na aktywne czytane z dzieckiem. Do niej, jak też do kolorowanek i pomysłów na rodzinne zabawy, dostajesz dostęp przy zakupie komiksu. Wystarczy zeskanować kod QR z okładki i gotowe. Gdyby komuś nie szło z tym kodem to tez żaden problem. Napisz do mnie, prześlę wskazówki, jak zdobyć dodatkowe materiały blog@nietylkodlamam.pl.
Urodziny Loli wypadają w lipcu. Czaruś bardzo lubi ten dzień. Wszyscy są wtedy bardziej odświętni.
Sam nie pamięta, kiedy wypadają jego urodziny. Kiedyś doszedł do wniosku, że będzie je obchodził codziennie i przez kilka dni tak było. Szybko się jednak okazało, że Lola mogła świętować tylko w weekendy, bo w inne dni na głowie miała szkołę, zabawy z koleżankami i wszystkie ważne sprawy.
– Obchodzenie urodzin w pojedynkę jest tak samo nudne, jak nie obchodzenie ich wcale – słusznie zauważył Czaruś i doszedł do wniosku, że wciąż będzie obchodził urodziny każdego dnia, ale na niby. Dzięki temu, nie trzeba będzie urządzać przyjęcia i zapraszać gości. Za to dostaje się mnóstwo prezentów… na niby.
Lubię postacie, które trochę wychodzą z książek i zachęcają małych czytelników (oraz rodziców) do wspólnego działania. W końcu na tym polega aktywne czytanie. Dlatego każdy egzemplarz książki ma na okłdace tajny kod QR. Wystarczy go zeskanować żeby uzyskać dostęp do kilku dodatkowych atrakcji, które przygotowałam w komiksowym pakiecie.
Jeśli lubisz słuchac opowieści o ciekawych książkach dla dzieci, zapraszam do subskrybowania podcastu Aktywne Czytanie – książki dla dzieci. W tym odcinku opowiadam o serii komiksów Ojej!
Ja po pięciu latach studiowania historii sztuki nie czuję się w pełni komfortowo opowiadając o dziełach sztuki współczesnej, a ta książeczka „rozwaliła” cały problem na kilku stronach. Warto dodać, że to strony składające się głównie z obrazków.
Warto ją przeczytać również po to, żeby na jej podstawie wytłumaczyć dzieciom, że w różne sposoby można interpretować również ich rysunki. Myślę, że po poznaniu Czarusia żadne dziecko nie powie, że rysuje źle, brzydko albo że coś mu nie wyszło.
W życiu, jak w komiksie, każdy subiektywnie postrzega nie tylko sztukę, lecz również otaczający świat, ludzi i zjawiska. Doświadczenia, wiedza, odczucia czy też przemyślenia tworzą pryzmat, który kreuje finalny, bardzo indywidualny obraz rzeczywistości. Każdy ma prawo do wyrażania swoich odczuć oraz opinii, a inni, choć się z tym nie zgadzają, powinni je uszanować.
„Ojej! Zmalowane” ma „to coś”. Nie pytajcie mnie co, ponieważ „to coś” dostrzec mogą tylko dzieci. Florek polubił komiks o Czarusiu do tego stopnia, że potrafił poprosić o przeczytanie go 6 razy z rzędu rano i 6 razy wieczorem. Żeby nie czytać jej w kółko (ratunku! Ile można?!) musiałam ją schować i wyjęłam właśnie dopiero na wieczór hihi. Książka jest zabawna, ma pouczającą historię, sympatycznych bohaterów, przyjemne ilustracje, mało tekstu z wyraźną czcionką. To dostrzegam ja – dorosły. Co takiego widzi moje dziecko? „Coś” wyjątkowego, co nie pozwala mu się od tej książki oderwać. Uwielbiam takie pozycje!
Nie możemy doczekać się kolejnych przygód Czarusia. Będziemy obserwować Aktywne Czytanie. Wam też polecamy. Jako mama cieszę się, że powstaje coraz więcej publikacji, które nie są tylko tekstem z ilustracjami. Angażują dzieci oraz rodziców do aktywnego czytania.
To zabawna przygoda, która pokaże dzieciom jak bardzo różnimy się w postrzeganiu świata, zwróci ich uwagę na sztukę i walory z niej płynące, nauczy maluchy kolorów, a starsze dzieci z chęcią będą stawiały z nią swe pierwsze czytelnicze słowa. Duża, wyraźna czcionka i niewielka ilość tekstu zachęca bowiem do samodzielnej lektury i będzie dawała wiele satysfakcji. Ponadto książka ma szansę przyczynić do sięgnięcia po pędzel, czy kredki i odkrycia przez dziecko swojego malarskiego zapału, a być może nawet talentu?
Franek prosi o wspólne czytanie „Calusia” kilka razy dziennie i uwielbia te momenty, kiedy musimy zawołać lalkę Zośkę i miśka Ryśka. Krzyczymy wtedy na całe gardło, świetnie się przy tym bawiąc. Bardzo mi się też podoba ostatnia strona, na której kotek spokojnie zasypia – to fajny punkt wyjścia do rozpoczęcia wieczornej rutyny.
Możesz to też sprawdzić dołączając do grupy Aktywne Czytanie >>