Czaiłam się na taką książkę od dawna. To prawdziwy rarytas, o którym chętnie dzisiaj opowiem. A może bardziej pokażę, bo czasem lepiej powstrzymać słowa i komunikować się za pomocą obrazu. To jest dokładnie ten przypadek. Mity greckie w obrazkach to taka komiksowa wersja najbardziej znanych opowieści ze Starożytności.
Wiecie, że przepadam za komiksami i nie trzeba mnie dwa razy namawiać do ich recenzowania. Cieszę się mity greckie (czyli klasyka) doczekały się tak pięknej, zabawnej i „lekkiej” wersji. Podobnie zresztą, jak wcześniej legendy polskie, narysowane i opiasne przez Nikolę Kucharską.
Jak to konkretnie wygląda?
Jest opowieść rozpisana prostym językiem. Widzicie te numerki przy poszczególnych obrazkach? Historię czyta się obserwując kolejne scenki określone numerkami. Świetnie pomyślane, prawda? Już samo znalezienie numerków wymaga od dziecka skupienia i od razu jest zabawą w ich tropienie.
A same obazki, to już zaproszenie do mitycznego świata, który jest skomplikowany (jak same bóstwa) i szalony (jak tamte czasy). Komiksy bywają różne, bo i twórcy mają różne wyobrażenia o danej historii. Tutaj, każda strona ilustrująca dany mit, jest bogata w szczegóły i ciekawostki.
Dzięki temu bogactwu, dziecko ma szansę poćwiczyć spostrzegawczość i koncentrację. Jak? Może oglądać obrazek od ogółu do szczegółu. Czyli zacząć od ogarnięcia wzrokiem i określenia, o jaki mit chodzi i które jego elementy zostały narysowane. I jak zostały narysowane.
Może też śledzić poszczególnych bohaterów. Bohaterowie – jak to w mitach greckich bywa – czasem pokazują się w więcej niż jednej opowieści. Łatwo ich rozpoznać, bo atrybutach charakterystycznych dla poszczególnych bóstw greckich. Dzięki uprzejmości autorki, mogę pokazać tę ilustrację i przedstawić wam zacną grecką rodzinę (źródło: http://nikolakucharskaart.blogspot.co.uk).
A potem można przejść do szczegółów – drobiazgów, które „dzieją się” na każdej stronie. Świetnie, że klimat ilustracji często się zmienia. Czasem jest to ocean, czasem Olimp, a czasem las. Po prostu Ziemia.
Nie mogę oderwać oczu od tych ilustracji. Jestem pewna, że będziecie często wracać do tej książki i za każdym razem dowiecie się czegoś nowego. To znaczy – zauważycie coś nowego, bo nie da się tych wszystkich szczegółów ogarnąć za jednym razem.
Na koniec jeszcze dorzucę coś ze swojego – pedagogicznego – ogródka. Spójrz na tę książkę i pomyśl, jak fajnie byłoby mieć taką lekturę szkolną? Pamietasz czytanie mitów w podstawówce? Tak, są świetne bez względu na wszystko, bo to są zawsze ciekawe opowieści. Jednak marzy mi się żeby te ciekawe opowieści, nasze dzieci mogły czytać np. w takiej formie. Czy ciekawa opowieść wyklucza przepiękne jej podanie? Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie!
I nie byłoby wtedy trzeba zachęcać dzieci do odrabiania zadań domowych. Same by się rwały do lektur. Jeśli jednak się nie rwą, zerknij koniecznie na ten wpis. Podpowiadam w nim, jak zachęcić do odrabiania i ułatwić ten męczący obowiązek:
Autorka Nikola Kucharska
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Spodoba się dziecio 5+.
Mam dla was jeszcze jeden rarytas. Nikola Kucharska, autorka tej książki, zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań.
Czy lubiła Pani rysować „od dziecka” np. w szkole, podczas lekcji?
Uwielbiałam! Rysuję odkąd pamiętam. Mój tata wspaniale czytał na głos i moje pierwsze rysunki powstawały właśnie do czytanych przez niego książek – gdzieś u rodziców dalej wala się po kątach kolekcja Frodów, Gandalfów i Arwen, stworzonych moją pięcioletnią ręką!
Jeżeli chodzi o rysowanie na lekcjach – oczywiście! Rysowanie pomagało mi w skupianiu uwagi. Do dzisiaj lubię rysować kiedy ktoś mi coś opowiada, lub kiedy słucham np. wykładu.
Czy przerabiając w szkole jakąś lekturę, wyobrażała sobie Pani, że można ją opowiedzieć zupełnie inaczej, to znaczy obrazkami?
Co do szkolnych lektur to nie zawsze. W szkole podstawowej większość obowiązkowych lektur albo była dość infantylna i mi się nie podobała, albo były dość ładnie i bogato ilustrowane, tak, że nie czułam potrzeby robienia do nich własnych ilustracji. Bardziej inspirowały mnie zawsze lektury, które sama wybrałam; szczególnie książki fantastyczne czy baśniowe, które szczególnie rozbudzały moją fantazję i zachęcały mnie do szukania obrazów w własnej wyobraźni.
Co było inspiracją do podjęcia tematu mitów greckich?
Temat książki wypłynął od strony wydawnictwa i był naturalnym następstwem dwóch poprzednich części w tej serii – najpierw była Biblia dla dzieci w obrazkach, potem Legendy polskie dla dzieci w obrazkach, więc teraz nadszedł czas na mity greckie. Zdaje się, że legendy zostały dość ciepło przyjęte przez czytelników, więc wydawnictwo zdecydowało mnie zlecić zilustrowanie mitologii.
Czy tworzy Pani postacie zupełnie od początku, czy może opiera się na znanych osobach, obserwacjach ludzi?
Rzadko opieram swoje postaci na istniejących osobach. Czasami wyjątkowo ukrywam w książkach siebie albo kogoś z moich bliskich.
W mitologii wszystkie postaci wymyśliłam od zera. Postaci z mitologii greckiej są bardzo charakterystyczne i mają mocno zarysowane osobowości. Tacy wyraziści bohaterowie są przyjemni do rysowania, ponieważ ich wizerunki przychodzą mi łatwo do głowy. Można powiedzieć, że nie szkicowałam moich postaci szczególnie długo. Poza Herą, do której miałam dwa podejścia, wszystkie postaci powstały od razu w finalnym kształcie.
W takim razie, czekamy na kolejne książki. Dziękuję 🙂
Jeśli masz ochotę dołączyć do grupy na FB, gdzie rozmawiamy o ciekawych książkach dla dzieci i polecamy sobie fajne tytuły, to zapraszam serdecznie Aktywne czytanie ????
Spodobała ci się recenzja? Sprawdź cenę tej książki!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.