Jukato to niezwykłe miejsce. Być może jego nazwa brzmi trochę obco, ale tak powinna brzmieć. Każdy ma swoje Jukato. Właściwie to… może mieć, nie każdy je ma. Wystarczy użyć wyobraźni.
Niepozorna książka z ogromnym potencjałem do rozmawiania z dziećmi o trudnych emocjach. Od razu powiem, że chodzi o nieco starsze dzieci – jeszcze nie nastolatki, ale już nie przedszkolaki. Czasami widzimy pewne zachowania najmłodszych i zależy nam na ich zmianie. Wiadomo, że zachowanie jest szczytem góry, prowadzi do niego długa i często kręta droga.
Droga
Wydaje mi się, że Jukato jest właśnie opowieścią o tej drodze na szczyt. I to jest dość trudna opowieść. Spotykamy w niej trójkę dzieci, dwóch chłopców i dziewczynkę. Ich przyjaźń zaczyna się w sali szpitalnej. Kacper ulega poważnemu wypadkowi i ma kłopoty z chodzeniem. Z dnia na dzień jego wesołe życie zamienia się w walkę o sprawność. Mierzy się z chorobą. Wstydzi się swojej inności, ale prócz wstydu, mierzy się z całą paletą trudnych emocji. Najtrudniejszych.
Kiedy człowiek traci grunt pod nogami, czuje się oszukany, zdradzony, bezradny i zraniony, trudno o inne zachowania, niż te odpychające ludzi, nawet najbliższych. I właśnie to dzieje się z Kacprem. Ma szczęście, bo spotyka przyjaciela potrafiącego go zrozumieć. Przyjaciel wiele przeszedł i też ma swoje sprawy do „przepracowania”. Dzięki niemu Tomek poznaje Julkę z sali obok. Dzielną i wyjątkową osobę, która pomoże chłopcu przełamać wstyd, lęki i opory.
Czym jest tajemnicze Jukato?
Jak wspomniałam, to kraina z wyobraźni. W przypadku tej trójki jest to ich wspólna kraina, ale każdy może sobie wymyślić własną. I każda może nazywać się inaczej. Dzięki tej książce poznajemy właśnie Jukato. Dzieci przebywające w szpitalu zaczynają wymyślać, jak może ona wyglądać i co się tam znajduje. Trochę uciekają od szpitalnej rzeczywistości, fundując sobie przy okazji niezwykłą terapię.
I wszystko pięknie się układa do czasu wyjścia całej trójki ze szpitala. Jakimś dziwnym (magicznym) trafem, Jukato staje się rzeczywistością. Okazuje się też, że wspólna kraina wygląda w głowie (wyobraźni) każdego z dzieci trochę inaczej. Bardzo podoba mi się ten zabieg autorki. Pokazuje, że myśląc o tym samym, rozmawiając o tym samym, tak naprawdę każdy widzi coś innego i rozumie świat na swój sposób.
Fajna zabawa
To prawda, można zaprosić dzieci do zabawy, w której wszyscy uczestnicy wyobrażają sobie np. pałac. Możecie porozmawiać o tym pałacu, podać wiele detali związanych z jego wyglądem, okolicą. A potem spróbujcie to narysować. Założę się, że nie będzie dwóch identycznych rysunków. Dokładnie tym jest Jukato – każdy ma własne.
Mam wrażenie, że książka w bardzo przemyślany sposób pokazuje nie tylko te różnice i krainę z wyobraźni. Jest tu naprawdę wiele wątków, którymi mogą być zainteresowani młodzi czytelnicy: przyjaźń, emocje, problemy z rodzicami, brak szczerości w rodzinie, lęk, odpowiedzialność, egoizm, punkt widzenia dorosłych, nawet ich bezradność i pomyłki. Jest tego sporo, a wszystko podparte dość ciekawą narracją.
Autorka opisuje nam losy bohaterów, ale co jakiś czas zwraca się do czytelnia: Czy ty byś tak postąpił? Co myślisz o takim zachowaniu. Dzięki temu książka staje się trochę takim przewodnikiem po emocjach i relacjach np. z rówieśnikami lub rodzicami. Momentami bardzo „łopatologicznie” tłumaczy czytelnikowi zachowania czy emocje bohaterów. Pierwszy raz spotkałam się z aż tak dosadną narracją, nie pozostawiającą wątpliwości, że książka ma konkretny przekaz – możesz zmienić swoje zachowanie. Wszystko da się naprawić.
Czy mi się ten zabieg podoba? Tak, wydaje mi się, że dzieci zmagające się z własnymi problemami, kompleksami i smutkami, czasem potrzebują usłyszeć (przeczytać), że inni mają podobnie, że można ten problem rozwiązać w konkretny sposób. Nie każdy przekaz musi być zawoalowany i eteryczny. Myślę, że autorce po prostu zależało na słowach i konkretach, które dotrą do młodego czytelnika.
Sprawdź cenę i dostępność tej książki!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.




