Reklama

Bardzo się cieszę, że mogę do Was przyjść z kolejnym odcinkiem podcastu Nie tylko dla mam. Dzisiaj zostawiam 7 ważnych zdań, które powinno rozumieć dziecko.

Warto ich użyć, gdy widzimy, że jest czymś zdenerwowane, zestresowane i my wiemy, co to jest. Czasem po prostu to za dużo emocji powodujących np. chęć zrezygnowania, podania się, wycofania. Są trudności, które trzeba pokonać.

Skupiam się na dzieciach, które już potrafią komunikować o swoich emocjach, powiedzieć, co się z nimi dzieje, co je denerwuje. Ja bym celowała tutaj w wiek 5, 6, 7, 8 lat, bo to są momenty, kiedy dzieci stoją przed nowymi wyzwaniami. Jest mnóstwo nowych sytuacji, w których trzeba się odnaleźć i często są to sytuacje rówieśnicze. Mam nadzieję, że tych siedem zdań wejdzie do waszego słownika domowego, rodzinnego i będziecie ich często używać.

Myślę, że jak dobrze rozegramy sytuację, te słowa zostaną z dziećmi na zawsze. Oczywiście nie chodzi o to, żeby je codziennie wbijać do głowy, ale żeby gdzieś tam krążyły w rodzinnej komunikacji. Bo jeśli to zostaną, będą użytecznym narzędziem na całe życie.

Podcast Nie tylko dla mam

Zanim posłuchacie lub przeczytacie, z dumą informuję, że mamy sponsora dzisiejszego odcinka. To działający na terenie Warszawy supermarket online Delio. Tu można zerknąć, co ciekawego mają na wirtualnych półkach: Delio. com.pl >>

Usłyszeć i rozumieć

7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

1. To jest trudne (to jest problem), powinnaś być z siebie dumna, że podjęłaś to wyzwanie.

Zauważcie, co robimy, mówiąc coś takiego: To jest problem. Nie bagatelizujemy. Nie nazywamy błahostką i nie umniejszamy, bo to takie tylko dziecięce sprawy. Dziecko wie, że może na nas liczyć i że my je słyszymy.

Powinnaś być z siebie dumna, że podjąłeś wyzwanie. To jest też bardzo wspierające zdanie, bo dzieci miewają momenty zwątpienia, kiedy uczą się nowych rzeczy. Szybko tracą motywację i w takich sytuacjach właśnie warto, by usłyszały coś wspierającego.

Duma z podjęcia wyzwania nie jest tym samym, co wykonanie go czy osiągnięcie celu. Na tym polega wsparcie, tu nie trzeba żadnych długich wywodów i zauważcie, że to jest też moment, kiedy trochę wyhamowujemy. Czyli nie idziemy krok dalej i nie mówimy: Świetnie sobie poradziłaś, bo my wiemy, że dziecko jeszcze świetnie sobie nie poradziło. Jest w drodze do celu.

Działać świadomie i rozumieć

To zdanie też jest dosyć istotne w sytuacjach, kiedy nasze dzieci z czegoś rezygnują i robią to świadomie, a my im też świadomie na to pozwalamy. Mam na myśli najróżniejsze zajęcia dodatkowe. Albo sytuacje, w których dzieci podejmują nowe wyzwanie, bo chciały, bo to wydawało się ciekawe. I nagle okazuje się, że to jednak nie jest moja bajka.

Wtedy czasem jako rodzice mamy takie poczucie: Dobra, ale nie może tak być. Jak już podjęłaś decyzję, nie możesz się wycofywać. Musisz tutaj zostać i dalej to robić. W moim przypadku zaowocowało to siedmioma latami zmuszania do nauki gry na pianinie. Nie rozwinęło to we mnie miłości do instrumentu (przeciwnie), dzisiaj nie potrafię zagrać choćby jednej piosenki.

Zdrowiej dla wszystkich jest jednak wtedy, gdy pozwalamy dziecku zrezygnować z rzeczy, które na początku wydawały się interesujące, ale później przestały takie być, bo okazało się, że to nie jest dla mnie. To jest zupełnie naturalny proces dorastania, dojrzewania, poznawania świata przez dzieci. Sprawdzam, doświadczam, żeby w przyszłości umieć podjąć świadomą decyzję.

Ale też, żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie chodzi mi o to, żeby skakać co miesiąc z kwiatka na kwiatek. Zakładam, że znamy swoje dzieci i widzimy, że spróbowały i jednak doszły do świadomego wniosku, że nie są tym zainteresowane.

Rozumieć trudniejsze emocje

Warto też wziąć pod uwagę, że kiedy rezygnujemy z czegoś, na co byliśmy na początku bardzo napaleni, czujemy najróżniejsze trudne emocje, ciężkie do przeżycia. Dzieci dokładnie to samo odczuwają. Rozczarowanie, często też smutek, czasami złość na siebie lub na innych, rozczarowanie.

Jeżeli dodatkowo jeszcze dziecko ma nad głową dorosłego, który w kółko powtarza: Ale masz słomiany zapał. Chciałaś, a teraz nie chcesz, a przecież zapłacone!, to tak naprawdę warto się przygotować na to, co zdarzy się w przyszłości, konkretnie dwie sprawy.

Po pierwsze, dziecko nie będzie skore do tego, żeby kiedyś znowu spróbować czegoś nowego, czyli przestanie się rozwijać (sportowo, kreatywnie, muzycznie, artystycznie itd.). Po drugie będzie miało jeszcze większe niż do tej pory wyrzuty sumienia, czyli więcej tych trudnych emocji do ogarnięcia.

Rozumieć wytrwałość

7-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

2. Aby powstała tęcza, potrzebne są zarówno deszcz, jak i słońce, więc próbuj wytrwale.

Myślę, że akurat to zdanie w całości jest bardzo plastyczne i obrazowo pokazuje, że trzymamy kciuki za to, by dziecko się nie podawało. Jak wcześniej wspomniałam, są takie momenty, kiedy dziecko rezygnuje świadomie i to jest OK. Tutaj z kolei warto wykorzystać zdanie, kiedy wiemy, że dziecko nie może z czegoś zrezygnować.

Choćby nauka czytania, która dla wielu maluchów jest wyzwaniem, rodzinną drogą przez mękę. To są rzeczy, których musimy się nauczyć. Jest wiele momentów w życiu dziecka, które trzeba poznać i przerobić, nawet jeżeli nie do końca są miłe i przyjemne.

Pokazanie, że nie tylko te słoneczne dni w naszym życiu są ważne, uświadomienie tego dziecku i powtarzanie dosyć często, daje takie poczucie mocy. Kiedy jest mi trudno, nie znaczy, że ze mną jest coś nie tak. Kiedy jestem zdenerwowana, kiedy jest mi smutno, kiedy mam poczucie zwątpienia, to jest w porządku. To są wszystko elementy tych deszczowych dni, które ostatecznie składają się na tęczę. 

Rozumieć trudny czas

Dość rzadko pokazujemy dzieciom, że trudności i wyzwania, właśnie ten deszcz, to coś niezmiernie ważnego i potrzebnego w naszym życiu. Raczej staramy się uciec od problemów albo jak najszybciej zażegnać, rzadziej dajemy czas na ich przeżycie.

Ostatnio przeczytałam takie zdanie, niech będzie ósme, bonusowe. 😉 Największym szczęściem w życiu człowieka jest umiejętność rozwiązywania problemów.

Nie to, że jesteśmy bogaci, piękni albo sławni. To są wszystko ulotne rzeczy i nie nauczymy się, jak dążyć do szczęścia, nie poczujemy go nawet w najpiękniejszym pałacu, jeśli nie będziemy umieli rozwiązywać swoich problemów. Jakie to jest mocne! Do mnie do przemawia, a do was?

Rozumieć siebie

7-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

3. Nie masz wpływu na to, jak zachowują się inni ludzie, masz jedynie wpływ na to, jak ty się zachowujesz.

Kolejne bardzo mocne zdanie i mam wrażenie, że ono jest przydatne w kontaktach z rówieśnikami i dorosłymi. Po prostu ono jest na całe życie.

Koledzy i koleżanki w wieku 5-10 lat stają się najważniejszą ekipą i bardzo często jest tak, że dzieci się z tym zmagają. To znaczy, mają trudności w zrozumieniu, że ktoś się zachowuje „jakoś inaczej”, ja bym chciała go zmienić. Ja bym chciała, żeby on moim zdaniem zachowywał się poprawnie.

Zdarza się, że to takie poczucie „ja muszę cię zmienić”, zakłóca przyjaźń. Gdzieś tu po drodze mamy też do ogarnięcia temat akceptowania drugiego człowieka, takiego, jakim jest.

Tu mogę podpowiedzieć świetną i lekką książkę, traktującą dokładnie o akceptowaniu zachowań innych: Hektor pies dyrektor >>

Rozumieć innych

Chęć wpływania na cudze zachowanie czy poglądy, „bo ja mam rację”, bywa też zgubna w sieci. Zdarza się, że chcielibyśmy przekonać kogoś do naszych ostatecznych i jedynych sugestii. Nie mamy wpływu na to, że ktoś na przykład, jeżeli coś komentujemy albo publikujemy, zachowuje się w sposób niestosowny, niesmaczny, wulgarny. Nasze dzieci spotkają się z tym, czy jesteśmy na to gotowi, czy nie.

Mam wrażenie, że spotykają się na bardzo wielu polach, w internecie jak najbardziej też. Jeżeli będą wszystko bardzo brały do siebie, czyli zachowanie innych (wulgarne), będzie im ciężko. Mamy wpływ tylko na to, jak my się zachowujemy i na tym w pierwszej kolejności warto się skupić także w sytuacjach online.

To jest też takie trochę oddanie odpowiedzialności dziecku za to, co samo robi i co mówi między rówieśnikami.

Rozumieć wyzwania

7-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

4. Nie rozwijamy się, kiedy wszystko idzie gładko, bo rozwijamy się, gdy stawiamy czoła wyzwaniu.

Myślę, że to zdanie najbardziej przyda się dzieciom, które stoją przed dużym problemem, zadaniem, wyzwaniem, projektem. Czasami może to być przygotowanie do sprawdzianu, do jakiejś wielkiej wycieczki albo choćby posprzątanie pokoju.

Wyzwania się zdarzają, a to, jak do nich podejdziemy, zależy od nas. Czy się od razu poddamy, czy może stawimy czoła?

Oprócz pięknego zdania warto dzieciom podpowiedzieć techniki tego stawiania czoła. Na przykład, jeżeli podzielimy przygotowanie do sprawdzianu na mniejsze części, które zajmują trochę mniej czasu i trochę mniej wysiłku, pokażemy, że możemy się rozwijać mimo tego, że nie wszystko idzie gładko.

Rozumieć działanie narzędzi

W zasadzie pięknie to się spina z tym, co mówiłam o szczęściu widzianym, jako umiejętność rozwiązywania problemów. To jest dokładnie ta sama zasada, czyli warto dać dziecku jak najwięcej narzędzi, zamiast rzucać na głęboką wodę i mówić: Dobra, teraz sobie poradź.

Wiecie pewnie, że łatwo tak rzucić gładkie hasło i zostawić z nim dziecko. A mi chodzi o to, że jak już mówimy te ważne, cenne zdania „na życie”, żeby dziecko wiedziało i rozumiało, co za nimi stoi.

Rozumieć trudności i pokonywać

7-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

5. Wiem, że to trudne, ale wiele razy widziałam, jak dawałaś sobie radę i w ciebie wierzę.

À propos rozdzielenia na małe kroki, warto skupić się na kilku elementach tego zdania. Tak wiem, że to trudne, czyli zauważamy. To jest bardzo ważne, żeby kiedy nasze dziecko przychodzi do nas z problemem, wyzwaniem, nie usłyszało: Przesadzasz. Albo: Ja w twoim wieku sobie świetnie poradziłam. I słynne: Wszyscy przeżyli, to i ty przeżyjesz.

Tutaj skupmy się na małym człowieku i zauważmy. Pokazujemy, że słyszymy i widzimy jego zmagania.

Wiele razy widziałam, że dawałaś sobie radę z trudnościami. Mówiąc to, przekazujemy dziecku więcej odpowiedzialności. To znaczy, maluchy czasami przychodzą do nas i mówią: Nie dam rady, nie umiem i oczekują, że my powiemy: W porządku, jak nie to nie.

Jasne, że zdarzają się sytuacje, kiedy warto tak powiedzieć. Ale jeżeli jako rodzice uważamy, że to nie jest taka sytuacja, dajmy sygnał, że widzimy to inaczej. Mimo tego, że dziecko w siebie nie wierzy, my wierzymy.

Wierzę w ciebie! Czasami dzieci przychodzą po to, żeby usłyszeć: Nie musisz. Ale czasami przychodzą, zwłaszcza jak już znają te zdania, po to, żeby dostać wsparcie ze strony rodzica.

 Rozumieć drogę

7-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

6. Bardzo wygodnie jest siedzieć na szczycie góry, jednak najwięcej się nauczysz, wchodząc na ten szczyt.

To jest takie trochę podchwytliwe, gdy wypowiadamy to zdanie, bo dzieci mają zdecydowanie mniej doświadczeni niż my. Powiedzenie, że ta męka, ten wysiłek, kiedy wchodzisz, to jest takie bardzo ważne, to jest najfajniejszy moment, tak naprawdę dla dzieci jest dziwne. Raczej będą chciały być już na tym szczycie i cieszyć się, że trudności są za nimi.

I tutaj nasza rola, żebyśmy rozwinęli to zdanie i pogadali z maluchami o tym, że ta droga mimo tego, że trudna, ona jest dość ważna. Rozmawiając o tym z rodzicami podczas konsultacji, używam przykładów związanych np. ze znanymi osobami. Choćby dziećmi, które zrobiły karierę filmową i szybko wskoczyły na szczyt.

Zauważcie, jak bardzo często już jako dorośli ci ludzie są pogubieni, załamani. Nie potrafią sobie radzić, dlatego, że nie przebyli tej właśnie długiej drogi pod górkę. Nie zdobyli tych doświadczeń, a bez nich tak naprawdę trudno tam się odnaleźć. Jest chwila, kiedy sobie siedzimy na tym szczycie, jest słoneczko, jest super i odczuwamy tylko radość. Ale potem zaczynają się dziać rzeczy, do których nasze dzieci powinny być przygotowane. Właśnie trasa na górę do nich przygotowuje.

Rozumieć zagrożenia

Czasy mamy takie, że media społecznościowe dają szansę wskoczenia na szczyt bardzo szybko. I też możemy obserwować, jak się zachowują ludzie, którzy wskoczyli tam trochę przypadkiem. Po prostu mieli jakiś fajny pomysł i on „się poniósł”. Jak oni tam sobie radzą? Czy szybko z tego szczytu spadają?

O wiele więcej jest chyba jednak ludzi wartościowych, którzy mają coś do powiedzenia, bo działają systematycznie i od lat. Wzbudzają większe zaufanie, bo dały się poznać i same też poznały różne sytuacje.

Może inaczej, też trochę bardziej obrazowo, warto wyjaśnić, że bycie mrówką także jest OK. Nie wszystko trzeba mieć już i od razu. To ważne rozmowy. 

Rozumieć potknięcia

7-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

7. Popełniasz błędy, ale dzięki nim się uczysz.

To jest cudowne zdanie, zwłaszcza z perspektywy osoby, która już jest dorosła i popełniła wiele błędów, przeżyła wiele trudnych sytuacji. Na pewno też jesteście osobami, które kilka błędów na karku mają, dlatego (mam nadzieję) docenicie moc tego zdania.

Popełnianie błędów jest cennym, wartościowym doświadczeniem. Jasne, że gdy je popełniamy, kiedy upadamy i mamy zdarte kolana, to nie jest przyjemna sytuacja. Ale jeżeli wyciągniemy z niej wnioski i nauczymy dzieci, że błąd to nie jest porażka, zrozumieją, że warto czasem upaść.

Pozwól popełniać błędy

Bardzo często dzieci uważają błąd za totalną porażkę. I trochę nie dziwię, dlatego że my jako dorośli byliśmy wychowywani w takich latach, kiedy każdy nasz błąd był po prostu wytknięty właśnie jako porażka. Nikt nam nie mówił, że popełnianie błędów jest OK. Nikt nam nie zaznaczał na sprawdzianach na czerwono, że dobra popełniłeś kilka błędów, ale to jest w porządku. Błędy miały być po prostu eliminowane i najczęściej jeszcze mieliśmy się za nie wstydzić.

Podoba mi się ta zmiana myślenia, bo chcę, żeby nasze dzieci wiedziały, że popełnianie błędów jest naturalną częścią życia, tak jak właśnie słońce i deszcz.

Jesteś z Warszawy?

Mam nadzieję, że chociaż jedno albo dwa z tych siedmiu zdań gdzieś tam z wami zostaną i trochę pozwolą zmienić relacje lub komunikację z dziećmi, jeżeli oczywiście wasze relacje i komunikacja tego potrzebują.

Sponsorem tego odcinka podcastu Nie tylko dla mam jest supermarket online Delio, który działa na terenie Warszawy. Zatem wszyscy zabiegani warszawscy rodzice (i nie tylko rodzice) mogą zerknąć, co ciekawego można znaleźć na ich wirtualnych półkach. Ja zerknęłam i wiem, że: produkty spożywcze, mięsa, owoce i warzywa, to wiadomo. Ale też kosmetyki czy nawet pieluchy.

Jeśli znacie moją eko zajawkę, wiecie, że nie odmówiłam sobie przyjemności sprawdzenia, czy mają lokalne marki. Otóż tak!

Całą resztę myszkowania po Delio zostawiam mieszkańcom Warszawy i koniecznie sprawdźcie, czy to prawda, że dowożą nawet tego samego dnia. 🙂

Klik w logo i jesteś w sklepie!

3-7-waznych-zdan-ktore-powinno-rozumiec-dziecko

plakaty-inspirowane-ksiazkami-dla-dzieci-aktywne-czytanie