Nauka czytania bywa wyzwaniem. Książka stworzona z myślą o dzieciach stawiających pierwsze kroki w nauce czytania powinna spełniać kilka podstawowych kryteriów. Przygotowałam 8 prostych zasad ułatwiających naukę czytania, a konkretniej dobór odpowiedniej książki.

Tę listę ilustruję książką „Ojej, pudełko!”, bo napisałam ją również z myślą o dzieciach, przed którymi ta wspaniała przygoda – nauka czytania.

ojej pudelko recenzja ksiazki dla dzieci aktywne czytanie plus nasza ksiegarnia

1. Krótka treść

Historia nie może być zbyt długa, bo dziecko uczące się czytać nie ma ani siły, ani wytrwałości do wielogodzinnych posiedzeń. Szybko się męczy, bo brak mu wprawy, nauka powinna być obowiązkiem, ale nie zamęczać.

Najlepiej szukać książek pisanych specjalnie z myślą o początkujących czytelnikach, bo często są opracowane tak, że nauka czytania idzie dość gładko i łatwiej o systematyczność, a jedno zdanie na stronie w zupełności wystarczy na początek.

2. Proste słowa

Wyrazy użyte w opowiadaniu nie powinny być zbyt trudne, ponieważ nauka czytania ma być przyjemnością. Znajdując w tekście stertę niezrozumiałych wyrazów, maluch szybko się zniechęci.

3. Ciekawa fabuła

Tekst powinien być interesujący z punktu widzenia czytelnika, czyli świetnie, jeśli jest jakaś tajemnica, zagadka, coś, co pcha naszą ciekawość do końca przygody.

Nauka czytania będzie przyjemnością, jeśli podążymy po prostu za zainteresowaniami dziecka np. podróże, zwierzęta itd. Zdecydowanie pomocne są książki naszpikowane poczuciem humoru.

4. Zwykła czcionka

Powinna być wyraźna i duża, łatwa do odczytania. Odpadają też wszelkie zdobniki utrudniające skojarzenie wyglądu z nazwą litery. Jeśli w książce jest tekst małymi i dużymi literami, to jeszcze lepiej, można ćwiczyć czytanie na oba sosoby albo wybrać jeden.

5. Mniej znaczy więcej

Nauka czytania da się lubić, jeśli w książce będzie zaledwie kilka zdań na jednej kartce, to w zupełności na początek wystarczy. Pierwszak i tak zazwyczaj nie czyta na raz całej książki. Najczęściej „do końca strony”, niech więc ten koniec strony będzie na wyciągnięcie ręki. To daje satysfakcję i poczucie zamknięcia pewnego rozdziału, zakończenia zaplanowanego zadania.

6. Rewelacyjne ilustracje

Najlepiej, jeśli bezpośrednio nawiązują do samodzielnie czytanego tekstu. Tym sposobem dziecko, nawet jeśli nie do końca zrozumie tekst, może się domyślać, o czym jest historia.

Bywa, że dziecko nie rozumie lub coś źle przeczyta. Zwłaszcza na początku często się to zdarza. Obrazki pomagają ułożyć sobie w głowie historię i znaleźć ewentualne błędy w czytanych wyrazach np. dziecko przeczyta KOC, a na obrazku jest KOT. Od razu wiadomo, że coś jest nie tak.

7. Czytanie ze zrozumieniem i zadania

Zabawy aktywizujące to chyba największa i najmniej doceniana moc dobrze przygotowanych książek do nauki czytania. Zadania nie tylko pozwalają sprawdzić, czy dziecko rozumie treść, ale też dają szansę na ruch, oddech, chwile odpoczynku od „ślęczenia nad tekstem”.

Przeczytaj artykuł pt. Dziecko zagrożone dysleksją? Bądź uważnym obserwatorem >>

8. Bez ciśnienia

Najczęściej nam – dorosłym – bardzo zależy na tym, żeby dziecko szybko i bezproblemowo nauczyło się czytać. Wiemy, że to otwiera piękny świat i rozwija na wielu poziomach. Jednak nasze oczekiwania to jedno, a dziecięce możliwości (i chęci) to druga sprawa, czasami mijają się nasze wizje i potrzeby. Dziecko wie (mówię o mniej więcej pierwszaku), że musi się nauczyć czytać, może to traktować jak obowiązek (niekoniecznie miły).

Dlatego uważam, że warto przystopować z budowaniem wizji cudownych możliwości i naciskami typu: „Nie wiesz, jak wiele tracisz, nie czytając książek”. To jest prawda, ale zdecydowanie argument na przyszłość. Na początku nauka czytania jest dla wielu nudna i żmudna praca. Nie ma w tych odczuciach niczego złego, każdy na początku bywa zniechęcony, kiedy meta daleko, a my stawiamy pierwsze kroki.

Więcej o zniechęcaniu zamiast zachęcania napisałam w artykule pt. Zachęcanie do czytania książek… czy może zniechęcanie? >>