Megabombkowy Hotel Gwiazdkowy

Megabombkowy Hotel Gwiazdkowy

Megabombkowy Hotel Gwiazdkowy. Tytuł tej książki kojarzy mi się z bardzo komercyjną wizją świąt. Światła, promocje, masa prezentów, jak w klasycznej reklamie świątecznej. I dobrze mi się kojarzy, bo takie właśnie święta planowała dla siebie pewna żabka.

Przypadkiem jednak trafiła w zupełnie inne miejsce, bo do domu poczciwego niedźwiedzia. On nigdy nie słyszał o Megabombkowym Hotelu Gwiazdkowym.

Miś jednak widząc rozczarowanie żaby, zaprosił ja do wspólnego spędzenia świąt i pokazał jej swój spokojny dom. Czytając książkę, przygotowujemy się do Bożego Narodzenia i spędzamy je z bohaterami w bardzo klimatycznej, domowej atmosferze. Cudowna, zabawna i bardzo prosta opowieść o tym, co najważniejsze w czasie świąt.

Tym bardziej ważna, że wiele dzieci naprawdę może obecnie kojarzyć święta głównie z bieganiem po hałaśliwych supermarketach i Mikołajem na butelce Coca-Coli. Tutaj wszystko toczy się wolniej, bliżej przyrody, spokojniej i po prostu czujemy, że to jest prawdziwe.

Świetne jest to literackie wyjście od megabombkowych oczekiwań żabki i zderzenie ich z zaproszeniem oraz staraniami gościnnego misia. Takie prawdziwe święta, w prawdziwym domu, z prawdziwą troską o drugiego człowieka (tudzież płaza). Żabka to odkryła zupełnie przypadkiem. Cieszę się razem z nią.

Autorka Tracey Corderoy
Wydawnictwo Zielona Sowa.
Spodoba się dzieciom 3-6 lat.

Kliknij na dowolne zdjęcie żeby sprawdzić cenę i dostępność tego tytułu.

Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie

Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie

Zawsze przed świętami pojawiają się książkowe perełki, które w bardzo klimatyczny sposób przypominają nam, że święta to coś więcej niż kolorowe bombki i prezenty. Myślę, że Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie jest właśnie taką książką. To opowieść o jednej małej zapałce, która miała wiele dużych marzeń. (więcej…)

Jak Johan uratował cielaka

Jak Johan uratował cielaka

Astrid Lindgren znana jest wielu dzieciom w Polsce i na świecie. Nie wszystkie jednak napisane przez nią opowiadania zyskały ogromną popularność w naszym kraju. (więcej…)

Wierzcie w Mikołaja!

Wierzcie w Mikołaja!

Wierzcie w Mikołaja! to nie jest klasyczna opowieść przedświąteczna. Przywykłam do tego, że książki o świętach i Mikołaju, są najczęściej radosne. Iskrzą się śniegowymi gwiazdkami, cieszą oko bombkami i mienią światełkami, budującymi bożonarodzeniowy nastrój, zachęcają do aktywnego czytania.

Wierzcie w Mikołaja!

To książka o tym, jak ten cały nastrój powoli pryska. Od razu powiem, że nie polecam jej najmłodszym czytelnikom, bo napisana jest trochę… jak horror. Na pewno czyta się ją z dreszczykiem emocji.

Autorka stopniuje niepokój i buduje napięcie związane z przygotowaniami do świąt Bożego Narodzenia, które zamiast każdego dnia rozbłyskiwać kolejną lampką na choince, wydają się pasmem nieszczęść prowadzących do czegoś naprawdę smutnego.

Adwentowa książka dla dzieci

Spotęgujecie napięcie, jeśli postanowicie czytać tę opowieść przez cały adwent po jednym rozdziale – ma ich akurat tyle, żeby wystarczyło. Zresztą, cała historia oparta jest właśnie na odliczaniu upływających dni adwentu. Dlatego uważam, że to książka dla starszych dzieci. Takich przynajmniej pierwszaków, które wytrzymają, żeby nie czytać od razu całej. Choć jeśli tak się stanie to przecież też nie koniec świata. Sama czasami nie wytrzymuję z tymi adwentowymi propozycjami.

Młodsze maluchy mogą się poczuć naprawdę zaniepokojone tym, co dzieje się w opowieści, a przerywanie (i budowanie napięcia) niekoniecznie fajnie zadziała np. przed snem. Wiele też zależy od tego, czy dziecko „lubi się bać” i jak jest wrażliwe, wiadomo.Kto za tym stoi?

Wierzymy w Mikołaja?

Już od samego początku, dzieje się bardzo wiele… złego. Nie ma światełek w ozdobach świątecznych, zniknął ze sklepów szafran potrzebny do upieczenia tradycyjnych, świątecznych ciasteczek.

Nawet te nieliczne, które udało się upiec smakują jak kupa! Ktoś zdmuchuje świeczki na stroiku odliczającym tygodnie adwentu. Jakimś dziwnym trafem, dzieci w całym kraju zapominają słów świątecznych piosenek podczas przedstawień, a w szopce ktoś podmienia figurkę narodzonego Jezuska na… szkielecik (mówiłam, że to dla nieco starszych).

img_7220

Kto za tym stoi?

Jednym słowem – katastrofa za katastrofą. Tylko, że przecież to wszystko nie może być przypadek, prawda? Ktoś musi stać za tymi wybrykami i złośliwościami. Ktoś znakomicie przemyślał swoje działania i zaplanował je na każdy z 24 dni adwentu. Wiem, że ta histroia wciągnie do czytania i rozmyślań kilkulatki, które pasjonują się zagadkami detektywistycznymi i tajemnicami.

W dodatku, z samej opowieści można się dowiedzieć bardzo wielu ciekawostek na temat tradycji skandynawskich. Ich przygotowania do świąt nieco różnią się od naszych. To świetna okazja, żeby porozmawiać z dzieckiem o tych różnicach i podobieństwach. Taka lekcja, w której nie zabraknie emocji, pasji i zaangażowania w rozwikłanie zagadki.

Nie powiem oczywiście, kto za tym wszystkim stoi, ale zdradzę inicjały: ŚM. Powiem też, że ta groźna historia skończy się happy endem. W końcu to święta!

Inne spojrzenie na Mikołaja

Wielu rodziców w grupie Aktywne Czytanie – książki dla dzieci, było szczerze zdziwionych, że nie jest to typowa książka o Mikołaju. Zawsze warto poczytać recenzje, zerknąć do środka, gdy nadarzy się okazja. Niektóre treści zadziwiają, jeszcze inne niektórych szokują, jednak warto wziąć pod uwagę, że autorka nie jest Polską, nie ma pojęcia o polskich tradycjach, oczekiwaniach przedświątecznych i przed wszystkim nie ma obowiązku pisać „żeby było zgodnie z tradycją”.

Możliwość poznania tradycji z innych krajów jest też cennym podarunkiem, który możemy dać dziecku podczas wspólnego czytania.Dobór książki do wieku to bardzo indywidualna sprawa. Myślę, że w tym wypadku to powinien być wiek przynajmniej 6+.

Autorka Lotta Ollson
Ilustracje Benjamin Chaud
Wydawnictwo Zakamarki

Jak powiedzieć dziecku, że Mikołaj nie istnieje? 

Tutaj na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Jednak kiedyś pewnie przyjdzie taki dzień, że trzeba będzie z dzieckiem porozmawiać o pewnym trudnym (bardziej dla rodzica niż dziecka) pożegnaniu. Być może wtedy przyda się artykuł: Jak powiedzieć dziecku, że Mikołaj nie istnieje? >>

Spodobała ci się recenzja? Kup tę książkę!

Prezent dla Cebulki

Prezent dla Cebulki

Większość książek o świętach opisuje radosne przygotowania i rodzinną atmosferę. Czasem jednak przecież zdarzają się rodziny, w których nie ma taty. I nigdy nie było. Wydaje mi się, że w książce Prezent dla Cebulki, święta są tylko pretekstem do poruszenia bardzo ważnego tematu. (więcej…)

Bombka z Gwiazdką

Bombka z Gwiazdką

Bombka z gwiazdką to jedna z moich ulubionych książek dla dzieci. Kiedy tylko zobaczyłam tę bombkę – taką połyskująca i mieniącą się w świetle, poczułam, że ta okładka mi się podoba. Ale przecież nie można oceniać książki po okładce, prawda?

(więcej…)

Śniegowy duch

Śniegowy duch

Czy już wspominałam, że prostota jest kluczem do wielu sukcesów edukacyjnych? Wybierając zabawki, książki i ogólnie działania związane z wychowaniem dziecka, szukaj prostych rozwiązań. One – paradoksalnie — dają najwięcej możliwości. (więcej…)

Wesoły Ryjek i zima

Wesoły Ryjek i zima

Wesoły Ryjek jest moim najulubieńszym ulubieńcem. Podobają mi się wszystkie jego przygody, ale teraz trzymam w rękach „Wesoły Ryjek i zima”. Ta część jest rewelacyjna.  (więcej…)