Jakoś nie spodziewałam się, że Humory Hipolita Kabla kryją w sobie tyle refleksji. Kolejny raz przekonałam się, że naprawdę nie warto oceniać książki po okładce. I właściwie bardzo wpisuje się to moje myślenie, w pierwsze opowiadanie, z kilku, które kryje w sobie książka.
Pewnego dnia Hipolit czuje się szczęśliwy. Właściwie nie ma konkretnego powodu, bo nic szczególnego się nie wydarzyło. Gotuje sobie spagetti na obiad i nagle przychodzi mu do głowy, żeby zrobić sobie zdjęcie z durszlakiem. Takie zabawne. Trochę się nudzi czekając aż makaron dojdzie. A jak człowiek – przepraszam pies – się nudzi, to różne pomysły wpadają do głowy.
Co zrobić z takim zdjęciem? A co ty robisz z fajnym zdjęciem? Oczywiście wrzucić na Facebooka, prawda? Głównie po to robi się zdjęcia. Tylko, że psy nie mają Facebooka. Mają swój portal o nazwie Pod Budą, który działa podobnie, jak nasze ludzkie FB.
Chcesz porozmawiać z pedagogiem on-line? Kliknij po więcej informacji»
Kiedy Hipolit wrzuca fotkę, jest jeszcze bardziej zadowolony. Ale nie na długo. Okazuje się, że jego fotka nie jest t a k ciekawa, jak fotki bliższych i dalszych znajomych. Wszyscy wydają się być sto razy bardziej szczęśliwi niż on. Z tym głupim durszlakiem. Nagle durszlak wydaje się nudny. A fotka mało radosna. Hipolit też już nie jest radosny.
Okazuje się też, że znajomi mają o wiele ciekawsze fotki. Jedni z wycieczek, inni ze szkoleń, jeszcze inni z cudownych miejsc lub przynajmniej przy basenie. Faktycznie, ten durszlak blado wypada na tle basenu.
Zainteresował cię ten temat? Zapisz się na newsletter i nie przegap kolejnego wpisu »
Bardzo współcześnie
To jedna z pierwszych bajek dla dzieci, która opowiada o tak aktualnym problemie, jakim jest pokazywanie na portalach społecznościowych fikcyjnego życia. Fikcyjnej osobowości i fikcyjnej radości. Bajka, która daje do myślenia najmłodszym i rodzicom. Mnie dała bardzo do myślenia.
Wiem od dawna, że życie pokazywane przez nas wszystkich w wirtualnej rzeczywistości, dalekie jest od nudnej codzienności. Potrafię to sobie wytłumaczyć. Rozumiem zjawisko społeczne. Ale wiem też, że dzieci nie rozumieją tego zjawiska.
I już nie chodzi o to, że najmłodsi nie potrafią odróżnić fikcji od rzeczywistości. My – dorośli –pokazujemy fikcję i przedstawiamy ją jako rzeczywistość. Ja też w wielu przypadkach nie potrafiłabym powiedzieć, czy życie pokazywane przez wielu moich znajomych na FB, jest prawdziwe czy może odrobinkę podrasowane. Czy mam im czego zazdrościć?
Siła przyjaźni
Bo Hipolit zaczął zazdrościć. Nawet zaczął rozmyślać o wybudowaniu basenu. Na szczęście ten bardzo uczuciowy i dość podatny na wpływy psiak, ma twardo stąpającego po ziemi przyjaciela. Kot jak to kot, mniej mu zależy na opinii świata. Nie przejmuje się fejsbukami i humorami Hipolita. Szanuje je i stara się zrozumieć, bo tak robią przyjaciele.
W kolejnych opowiadaniach przyjaciele przeżywają wspólnie przygody, które za każdym razem skłaniają do refleksji nad tym, czym są emocje, skąd się biorą i jak łatwo można nimi sterować. Czasem emocje biorą górę nad rozsądkiem i to też jest w porządku. U Hipolita często biorą górę nad wszystkim. Ale taki właśnie jest Hipolit.
I za to właściwie go tak bardzo lubię. A za co lubię książkę? Za poczucie humoru połączone z opisywaniem uczuć i świata. Tak na poziomie kilkulatka. Za odczarowanie pewnych spraw i skłanianie do refleksji. Przede wszystkim za to, że pokazuje dziecku, jak radzić sobie z tymi mniej ciekawymi emocjami. Są naturalną częścią życia, ale warto też wiedzieć, jak się ich pozbyć. Do następnego razu.
Spodoba się dzieciom 4+.
Autorka Roksana Jędrzejewska–Wróbel
Wydawnictwo Adamada
Jeśli masz ochotę dołączyć do grupy na FB, gdzie rozmawiamy o ciekawych książkach dla dzieci i polecamy sobie fajne tytuły, to zapraszam serdecznie Aktywne czytanie ????
Spodobała ci się recenzja? Sprawdź cenę tej książki!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.





Benio 😉 Bienie, Bysio <3
Przyjaciel, a właściwie przyjaciółka mojego 5-letniego synka, ma na imię Zuzia. 🙂
Córeczka ma przyjaciółkę w przedszkolu Adę. Razem psocą, bawią się, a nawet śpią na zsuniętych leżaczkach.
Przyjacielem mojego syna jest Kuba, a moją najlepszą przyjaciółką od 20 lat jest Agata ????
Najlepszym przyjacielem mojego dwuletniego syna jest obecnie… Elmer. Tak, ten znany słoń z książek dla dzieci. Pierwszy bohater, z którym mój syn zaczął się identyfikować i autentycznie przeżywać jego problemy. Myślę, że to będzie przyjaźń na długo. 🙂
Przyjaciel mojego syna to Szymon, a moją przyjaciółką jest moja siostra Magda
Mój synek jest dopiero w drodze, ale jako nauczycielka w przedszkolu tematy tu są mi bardzo bliskie, pomagają zajrzeć w problemy jakie mają teraz rodzice. Dla synka zbieram mała biblioteczke – czytamy już od maleńkosci 🙂 moją najlepszą przyjaciółką jest Karolina 🙂
Przyjaciolka mojego syna jest Iga a moja Ewa
Przyjacielem mojego szkraba jest Franio 🙂
Moja to Ania a mojego synka – Olivka
Przyjaciółka mojej juz Trzyletniej Lenki to Lilka – tak przynajmniej stwierdziła przed chwilą, kiedy ją o to zapytałam – o dziwo, bo codziennie jak wraca z przedszkola mówi, że Lilka ją pchała.
Najlepsiejsza przyjaciółka mojej córki to Karolina 😉
Moją jedyną, niepowtarzalną i najlepszą przyjaciółką jest Kasia 😉 nasza przyjaźń zaczęła się 17 lat temu właśnie od wspólnie przeczytanej książki. Między naszymi dziećmi jest tylko miesiąc różnicy. Po cichu mamy nadzieję, że Maja i Błażej również znajdą wspólny język 😉
Przyjaciółką synka jest Julcia, córeczki-Hooli Mooli,a moją Monika.
Gratulacje, książka jedzie do Ciebie 🙂 Podaj proszę adres wysyłki na priv 🙂
Najlepszymi przyjaciółmi mego trzymiesięcznego syna są jego mama i jej piersi jako dostarczyciele pożywnego i smacznego pokarmu 😉 Mam, nadzieję że i ja jako tata też jestem w gronie przyjaciół naszego synka.
Synek Oktawian ma przyjaciela Michała. Córeczki bliźniaczki jak narazie mają przyjaciela w tej drugiej .
Od niedawna najlepsza przyjaciolka mojego niespelna dwuletniego synka jest fenomenalna Kicia Kocia 😉
Dziękuję za zabawę. Tym razem książka jedzie do Małgosi 🙂