Na tropie angielskich słówek to książka, która skrywa w sobie tajemnicę i wyzwania. Każdy rozdział został przygotowany przez innego ilustratora. Razem wygląda to wprost fantastycznie.
Jedną z wielkich zalet takiego pomysłu jest zaciekawienie dziecka i różnorodność. Codziennie inna opowieść czeka na malucha, choć książka wciąż ta sama. Głównie obrazkowa opowieść, co tylko wspiera naukę języka.
Rozmawiając o tym co dzieje się na ilustracji, możecie używać słówek, które znajdują się na każdej stronie, ale też wymyślać własne opowieści. O całej reszcie tajemnic i wyzwań, opowiadam w filmie. To jedna z nielicznych recenzji, w których pokazuję i omawiam całą książkę.
Zanim zaczniesz oglądać, powiem jeszcze, że na tej stronie – klik – znajdziesz nagrania mp3 wszystkich słówek, podzielonych tematycznie według kolejności rozkładówek w książce.
Czasami lubię opowiadać recenzje
Wtedy razem możemy zajrzeć do książki, a ja mogę opowiedzieć o tym, co ciekawego wypatrzyło w niej moje pedagogiczne oko. Nie przegapisz żadnego filmu subskrybując kanał TylkoDlaMam.pl na You Tube.
Spis treści
Statek piracki (liczby) – Kamila Kozłowska
Pory roku (przyroda i pogoda) – Agata Kopff
W pracowni malarza (kolory i kształty) – Daria Bidzińska
W krainie czarów (zabawki) – Katarzyna Urbaniak
Przyjęcie domowe (moja rodzina) – Katarzyna Fus
Na tropie złodzieja (przyimki) – Paulina Wyrt
W zoo (zwierzęta dzikie i gospodarskie) – Maciej Łazowski
W lunaparku (emocje) – Katarzyna Urbaniak
W mieście (środki transportu) – Tomasz Kowal
Plac zabaw (części ciała i ubrania) – Katarzyna Kołodziej
W kawiarni (jedzenie) – Robert Romanowicz
Planeta dziwolągów (przymiotniki i przeciwieństwa) – Marcin Minor
Wydawnictwo Kapitan Nauka
Spodoba się dzieciom 3+.
Nauka angielskiego może być świetną zabawą dla dziecka, ale z pewnością jest też rozwijająca. Już od najmłodszych lat. Napisałam o tym cały artykuł, zerknij koniecznie:
Niespodzianka
Dla tropicieli angielskich słówek przygotowałam niespodziankę. Żeby wziąć udział w zabawie, a do wygrnia właśnie ta książka, napisz proszę w komentarzu, który z jedenastu rozdziałów, najbardziej zaciekawi Twoje dziecko?
Zabawa potrwa do 22 listopada. Wyniki podam ok. godz. 19:00.
Jeśli masz ochotę dołączyć do grupy na FB, gdzie rozmawiamy o ciekawych książkach dla dzieci i polecamy sobie fajne tytuły, to zapraszam serdecznie Aktywne czytanie ????
Spodobała ci się recenzja? Sprawdź cenę tej książki!
Mocno się napracowałam przy tym wpisie, teraz liczę na Ciebie, bo chciałabym żebyśmy zostały w kontakcie. Jak? Jest kilka możliwości, mam nadzieję, że skorzystasz:
- Zostaw proszę komentarz, bo dla mnie każda informacja zwrotna na temat mojej pracy, jest bardzo ważna.
- Jeśli uważasz, że piszę z sensem i o ważnych sprawach, podziel się wpisem ze znajomymi.
- Polub Fan Page na Facebooku, jest tam już mnóstwo mam, zapraszamy!
- Koniecznie zajrzyj na stronę Podcasty, gdzie czeka cała masa krótkich porad wychowawczych do odsłuchania.
- Obserwuj profil na Instagramie, tam znajdziesz kulisy bloga i moją codzienność.





w zoo
Rozdział „ w zoo” uwielbiamy zwierzaki ????
w mieście
Przyjęcie domowe 🙂
Córkę najbardziej zaciekawiłby rozdział o zwierzątkach – tak jak w każdej książce 😉
Zdecydowanie „w zoo”
Zdecydowanie będzie to rozdział „W pracowni malarza”. Jako mały miłośnik malarstwa, który niejeden wernisaż i galerię sztuki odwiedził wraz z rodzicami, na pewno będzie zaciekawiony właśnie tym rozdziałem. 🙂
krainie czarow
Córkę – w krainie czarów
Syna – na tropie złodzieja
A ja chcę do lunaparku 🙂
Moja corka uwielbia zwierzatka. Zatem pewnie najbardziej spodobalby sie jej rozdzial “w zoo“ ????
W zoo <3
Na pewno rozdział „W zoo”, bo ma etap fascynacji małpkami 🙂
Bez wątpienia „W kawiarni”- jedzenie to nasze rodzinne hobby 😉
Zimą? To na pewno plac zabaw 🙂 To miejsce za którym bardzo tęskni moja córka. A mi jej żal jak pyta kiedy znów będzie można szaleć w piaskownicy i znów będzie pełno dzieci
Najpierw na planetę dziwolągów, a potem do kawiarni! 😀
Oczywiście Planeta Dziwolągów 🙂 Jesteśmy na etapie fascynacji kosmosem, a do tego te dziwne ludki.
Plac zabaw 🙂
w kawiarni
Pory roku (przyroda i pogoda) to temat, który uwielbia Zosia, a ostatnio nauczyła się śpiewać hu hu ha nasza zima zła, więc mama dumna i w ogóle to taka mała przyrodniczka, która już wie że zimna zima zbliża się 🙂 🙂
Myślę że ten o zabawkach.
Z pewnoscia kazdego dnia inny (rozdzial).
Ahoj Kamracie:) Piraci są u nas wszędzie: w pokoju na regale z książkami, w łazience w wannie – same statki; w kuchni na zastawie dziecięcej; w sypialni na pościeli 🙂 Dlatego dobrze, że rozdział o statku pirackim jest pierwszy bo byłaby to najlepsza zachęta do dalszego czytania 🙂
W ZOO mój mała weterynarka???? Kochająca nawet żaby pająki i krokodyle brrr
W miescie rzecz jasna, gdyz synek jest automaniakiem 🙂
Zdecydowanie rozdział „Planeta dziwolągów”… sama chętnie poznam bliżej 😉
Powodzenia 🙂
Mojego miłośnika zwierząt zapewne najbardziej zainteresuje rozdział w zoo ????
Na pewno synka zaciekawil by rozdzial o przyjeciu domowym poniewaz jako maly gospodarz dba o swoich gości zeby nikomu nic nie brakowalo. 🙂
W zoo
W ZOO! Bezdyskusyjnie 🙂
Statek piracki
w lunaparku i w krainie czarów- moje dzieci lubią się bać i śmiać 🙂
W mieście
Codziennie rano budzi mnie cudny głos blondwłosej 4-latki okrzykiem „johohoł”, skarby chowamy i odnajdujemy kilka razy dziennie w czapkach pirackich i opasce na oku… do tego liczymy wszystko co tylko nas otacza…nie może być innej odpowiedzi jak Statek piracki. Idealne połączenie tego co uwielbia moja córka.
Widze kilka takich rozdziałów… ale gdybym musiała wybrać jeden to postawiłabym na ten o tropieniu złodzieja. Syn ma swój zestaw detektywa, z kajdankami i lupą się nie rozstaje. Pobiera odciski palców, moja suszarka robi za pistolet 😉
Mój syn jest bardzo ciekawym świata małym brzdącem, który lubi obserwować, oglądać, podpatrywać. Jestem przekonana, że książka „Na tropie angielskich słówek” wciągnie go nie tylko ze względu na treść pisaną w innym języku, ale przede wszystkim ze względu na bogatą i zróżnicowaną szatę graficzną. Wszystkie dwanaście rozdziałów z pewnością go zaciekawi, aczkolwiek przypuszczam, że na początku na dłużej jego uwagę przyciągnie rozdział „W pracowni malarza”, w którym to widać interesujące kształty na obrazach. Mój syn bardzo lubi obrazy. Mamy kilka w domu na ścianach. W wolnych chwilach sami staramy się także tworzyć kolorowe obrazki, malując rękami i nogami różne kształty, mieszamy kolory i bawimy się przy tym doskonale.
zdecydowanie zoo! 🙂
Bardzo chciałabym, żeby moje dziecko pokochało pracownię malarską, albo chociaż rodzinne przyjęcie, ale znając moje szczęście synek pewnie zdecyduje sie na planetę dziwolągów 😛
Moją 2,5-latkę na pewno zainteresuje ZOO 🙂 Zna już kilkanaście nazw zwierząt domowych i dzikich i na pewno będzie chciała je odszukać i wykrzyczeć 😉 jak każde się nazywa.
Idziemy do Zooo????
U nas nie było by ulubionych stron Syn jest na etapie cieszenia się ze.znajomości każdego słowa, ponieważ ma opóźniony rozwój mowy. Książka ta bardzo przypomina nam Pucia (na tych stronach gdzie słówka są do okoła grafiki), z którym nie rozstajemy się na ani jeden dzień.
Pory roku
Zdecydowanie w mieście (środki transportu). Oliś kocha wszystko co jeździ, pływa i lata 🙂
Synkowi napewno spodobało by się o statku pirackim
Planeta dziwolągów (przymiotniki i przeciwieństwa) lubimy takie klimaty ????
W krainie czarów
Gratulacje, do Ciebie pojedzie książka 🙂
Moją córcie najbardziej zaciekawią „pory roku” ponieważ teraz est na etapie pytań a dlaczego pada deszcz, lub czemu robi się ciemni itp 🙂
Byłby to rozdział „Na tropie złodzieja” ponieważ moja córka zamiłowanie do zagadek detektywistycznych wyssała z mlekiem matki bo one idealnie gimnastykują nasze szare komórki.
Planeta dziwolągów
W mieście to moja pierwsza myśl, bo mój synek uwielbia wszelkie środki transportu, im bardziej nietypowe tym większa ciekawość, ale potem zobaczyłam Statek piracki i…nie mogę być pewna, bo liczby to coś czemu poświęca coraz więcej uwagi każdego dnia. Może się dowiem? Pozdrawiam 🙂
Witam. Co prawda mój synek dziś kończy półtora roku, ale uwielbia książeczki. Niebawem będziemy uczyć się słówek po angielsku bo będą nam potrzebne 🙂 W zoo bylaby super zabawa z dźwiękami 🙂
W lunaparku- emocje są wazne. A Przyjęcie domowe bo zostanie starszym bratem. 🙂
Statek piracki 🙂 zdecydowanie statek piracki 🙂 Moja 3 letnia córka w liście do Mikołaja już od września chce napisać statek piracki i o dziwo nic się nie zmienia
W Zoo i Pory roku???? Ostatnio czytamy, słuchamy i oglądamy wszystko, co w ciekawy sposób przedstawia życie zwierząt i cuda natury!????
Ja jestem pewna, ze moje dziecko jest po ojcu z innej planety i dziwolągi by go zachwyciły do granic możliwości ???? na pewno by sobie znalazł wśród nich wielu ulubieńców 🙂
Córka uwielbia przyjęcia rodzinne więc ten rozdział będzie dla niej najfajniejszy. Potrafi powiedzieć po angielsku mama i tata a nauczyć się kolejnych członków rodziny po angielsku 😉 hmm myślę że będzie zachwycona 🙂
U nas zdecydowanie: „Na tropie złodzieja”, córka uwielbia tajemnice, zagadki detektywistyczne i wszystkie historie dreszczykiem.
Synkowi najbardziej do gustu przypadłby rozdział „W zoo” ponieważ uwielbia zwierzęta 🙂
Mojego starszego syna najbardziej zainteresują piraci, gdyż rozdział powiązany jest z liczbami, które on uwielbia. Lubi dodawać, odejmować a ostatnio nawet zaczął pytać o tabliczkę mnożenia…ma 7 lat. Młodszy na pewno zatopiłby się w Krainie Czarów, gdyż zabawki to jego świat. 😉
Plac zabaw
Wydaje mi się, że najbardziej atrakcyjny dla mojego syna będzie rozdział „statek piracki”. Z drugiej strony myślę, że jego miłość do angielskiego sprawi, że jednak nie będzie miał ulubionego rozdziału i pochłonie całą książkę. Kiedy byliśmy na wakacjach w polskich górach śmiało zagadywal do obecnych tam Brytyjczyjow, mimo że relatywnie mówi po angielsku jeszcze bardzo słabo.
Na placu zabaw, bo już dziś młody na buty mówi zamiennie „bu” i „szu” 🙂
W kawiari! Wojtuś uwielbia jeść 🙂
Myślę, że mój syn najchętniej pochłonąłby rozdział W Lunaparku- o emocjach. Ten temat bardzo go interesuje, uwielbia odczytywać w książkach co dzieje się na twarzy bohaterów. Sporo uwagi pewnie przyciągnąłby rozdział o piratach, ponieważ zaczął się u nas szał na liczby dodawanie odejmowanie.
zdecydowanie pojazdy 🙂 bo u nas wyjście do osiedlowego sklepu kończy się wycieczką tramwajem 🙂 a każdy dzień rozpoczyna się i kończy od radosnego tuttuttttttttt 🙂
oczywiście chodzi o rozdział W mieście (środki transportu) 🙂
„W mieście”. Mój syn jest zafascynowany pojazdami miejskimi. Zna wszystkie albo prawie. Na pewno więcej niż ja. Czy ktoś np.wie, co to pojazd asenizacyjny? A Filip wie 🙂 Zatem jest pewna, że ten rozdział poszedłby „na pierwszy ogień”.
Cała książka jest bardzo ciekawa i każda strona kryje niespodzianki do odkrycia, myślę że moja Julka najdłużej zatrzyma się na ilustracji placu zabaw. Ostatnio budowałyśmy plac zabaw z lego duplo i malowałyśmy farbkami. Pogoda nie sprzyja, więc w domu bawimy się w plac zabaw ????
W mieście! Książka bez aut to nie książka 😉
W zoo (zwierzęta dzikie i gospodarskie) zwłaszcza te gospodarskie 🙂
Ale jeden? serio tylko jeden rozdział? Już widzę Króliki siedzące nad stronami i zagłebiajace się w ilustracje i wyławiajace z nichi coraz to nowe szczegóły i smaczki. Jak odkrywcy na wyspie !!!
Królkę na 200, co ja mówię 300% na dłużej zatrzyma strona z rodziną, bo Pani ma małego dzidziusia! A ilustracja z małym dzieckiem w każdej książce wywołuje ogromny Króliczy entuzjazm.
Królik z kolei, choć piratów lubi – na bank zostałby na dłużej w kawiarni… I podumał, co by zamówił, co sam zaserwował, gdyby szefem kuchni został 🙂
A razem z pewnością zanurkowaliby z radością w stronie o lunaparku, wykrzykując – „ja tu bym chciała”, „a ja to!!”…
A gdy po tych „achach” i ochach” do dziwolągów na ostatniej stronie dotrzemy – to od nowa przeglądać ilustracje zaczniemy… I tak oglądając, przy okazji angielskie słówka załapiemy 🙂
Pory roku ???? ???????? – Maksym zadaje mnóstwo pytań o przyrodę. Chętnie ją razem obserwujemy. Uwielbia opisywać przyrodę, odczytywać kształty chmur ???? Mikołaj przyniesie mu lupę do obserwacji zwierzątek i roślin.
Ilustracje tej książki są rewelacyjne! Uważam, że to świetny pomysł, że współtworzyła ją grupa rysowników, bo dzięki temu po kilku stronach nie powieje nudą i powtarzalnymi schematami, co dopada mnie czasem przy czytaniu z dziećmi. Jeśli jednak chodzi o odpowiedź na pytanie konkursowe to straszliwie to niedobrze, że namalowało ją kilku doskonałych ilustratorów, bo tym trudniej wybrać najciekawszy rozdział! Z przyjemnością podejrzałam w recenzji wnętrze książki i jestem przekonana, że mojej córce wszystkie rozdziały przypadłyby do gustu!
Asia kocha wszelkie stworzenie i wizyty w Zoo. Tu zwierzaki są proste, ale charakterystyczne, co znamy i lubimy już z zabawnej książeczki „Co się dzieje kiedy śpisz”.
Jako wielka fanka malowania i innych prac plastycznych (kto wie, może sama kiedyś zilustruje coś ciekawego dla Kapitana Nauki 😉 ) na pewno oddałaby swój głos także na rozdział o pracowni malarza.
Jak każde dziecko zafascynowana jest wesołym miasteczkiem, a połączenie tego tematu z emocjami jest dla mnie strzałem w dziesiątkę!
Chociaż nie miałyśmy do tej pory styczności z piratami czy większych znajomości z potworami to jestem przekonana, że moja ciekawska latorośl równie długo co w znane sobie tematy wpatrywałaby się w te właśnie rozdziały. Domyślam się nawet, że tu nauka połączona z zabawą byłaby jeszcze owocniejsza, bo pytań „co to?” i „dlaczego?” byłoby jeszcze więcej niż zazwyczaj 🙂
Jeśli chodzi o wybór jednego rozdziału jestem dokładnie jak moje dzieci: „i tego chcę, i tego, i jeszcze to!” i nie dopuszczam do siebie tłumaczeń, że mogę wybrać tylko jeden. To jak dać dziecku lizaka i pozwolić polizać tylko raz !
Moja córa oszalałaby z radości na widok takiej książeczki! Uwielbia takie, gdzie nie trzeba trzymać się historii i za każdym razem można opowiedzieć co innego. Najbardziej przypadłyby jej do gustu strony z członkami rodziny, a więc rozdział „Przyjęcie rodzinne”, bo bez końca mogłybyśmy tworzyć wciąż nowe życiorysy jego bohaterom.
A czy Tata też może zagrać w konkursie tylko dla mam?
Córka na pewno zawiesiłaby na dłużej oko na stronach o placu zabaw. Lubi bawić się na dworze i zawsze szuka towarzystwa innych dzieci, więc ten rozdział byłby pewnie jej ulubionym. Może też na zasadzie skojarzeń szybciej przyswoiłaby temat tych stron, trzymając już w realnej zabawie”hands” na huśtawce? Koniecznie muszę to sprawdzić!
Myślę, że mojej córce najbardziej spodobałby się rozdział W krainie czarów. Ma bujną wyobraźnię i często zamyka się w swoim pokoju, żeby porozmawiać z lalkami i pluszakami. Jej łóżko obłożone maskotkami to taka kraina czarów, która ożywa co wieczór dzięki córce ☺
Dziękuję za tak liczny udział w zabawie. Tym razem los uśmiechnął się do Joanny Dębskiej. Gratulacje.