8 + 2 i pierwsze święta. Recenzja bardzo rodzinnej książki dla dzieci

„8 + 2 i pierwsze święta” to kolejny w serii tytuł pokazujący życie pewnej niezwykłej (i jednocześnie bardzo zwykłej) rodziny. Tym razem w zimowym klimacie. Jest piękna, nie dziwię się, że tak często polecają ją rodzice w grupie Grupa Aktywne Czytanie – 32 615.

8 + 2 i pierwsze święta

„8 + 2 i pierwsze święta” to jesienno-zimowa książka o dużej rodzinie, która naprawdę o sobie dba. Przyjaźnią się i wspólnie przeżywają zimowe przygody. Tak naprawdę to książka bardziej o zimie niż o świętach, choć oczywiście i one tam się pojawiają.

Norweska autorka Anne-Cath. Vestly porównywana jest do Astrid Lindgren i wcale się nie dziwię, bo czytając o przygodach: mamy, taty, Maren, Martina, Marty, Madsa, Mony, Milly, Miny i Mortena, psa Rurka, kur i ciężarówki mam nieodparte wrażenie, że jestem w klimacie Dzieci z Bullerbyn. Bardzo lubię takie klimaty.

Rodzinne święta

Najbardziej urzeka mnie w tej serii prostota życia tych dzieci. To oczywiście nieco bardziej odległe od współczesnych czasy, jednak nie to jest najważniejsze. Cudowna jest tu natura, ich rytm życia związany z przyrodą i bogata wyobraźnia dzieci.

Dzieci w tej opowieści jest aż ośmioro i oprócz tego, że są rodzeństwem, widać, że są też przyjaciółmi. Starsze opiekują się młodszymi, każdy jest „jakiś”, mają swoje zainteresowania, jednocześnie… są razem. To bycie razem czuć po prostu w każdym rozdziale. Kiedy trzeba to sobie pomagają, innym razem strofują, poprawiają, żartują.

Dorośli w tej opowieści też są cudowni. Z jednej strony dają dzieciom mnóstwo swobody, pokazują ważne sprawy i uczą odpowiedzialności. Z drugiej kochają i dbają, ciesząc się z małych sukcesów, wspierając w trudnych chwilach. Całą serię czyta się po prostu z radością.